Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

profesorze Woland, na wstępie śpieszę donieść,
że historia pańska naiwnie wdziera się w mój zaktualizowany

świat. primo, przetworzony przez gęby na koncertach. secundo,
apage pomylone z agape, z dodatkiem alpagi. tertio,

zrezygnowany motyw wyboru między pisarzem a szatanem (mną
a panem? taki ze mnie pisarz, jak z pana taki prawdziwy).

quarto et ultimo, która z dzisiejszych nie chciałaby po prostu
zostać w pańskim dark side of? pozostaje jedynie

kwestia żółtych kwiatów. tylko kto pamięta, jak się zwały,
na pana, mój drogi?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w kwestii żółtych kwiatów:
to chyba żonkile
wiem, wiem, że nie krokusy ;). ale Mistrz nie wiedział, kiedy snuł swoją opowieść Bezdomnemu, a myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie mają z tym jeszcze więcej problemów.

pozdrawiam i dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wow! Tu mi zaimponowałaś! Wszyscy niemal traktują tę książkę jak jakieś objawienie ostateczne. Tyle książek na świecie, a jak trzeba wiersz napisać to tylko do tej się odwołują (już na tym forum widziałem kilka o "MiM"ie) a jednak okazuje się, że jest ktoś, kto tego nie czytał! Brawo!

Ale tak odnośnie tematu, to ja bym chciał przeczytać wiersz, który odnosi się do jakiejś książki, której nie omawia się w szkole. Co do wiersza jestem na nie, sorry, ale MiM mi już bokiem wychodzi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wow! Tu mi zaimponowałaś! Wszyscy niemal traktują tę książkę jak jakieś objawienie ostateczne. Tyle książek na świecie, a jak trzeba wiersz napisać to tylko do tej się odwołują (już na tym forum widziałem kilka o "MiM"ie) a jednak okazuje się, że jest ktoś, kto tego nie czytał! Brawo!

że też Jasiowi zaimponowałam ;)

co do książek, to jak narazie
wolę norweską literaturę piękną

pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wow! Tu mi zaimponowałaś! Wszyscy niemal traktują tę książkę jak jakieś objawienie ostateczne. Tyle książek na świecie, a jak trzeba wiersz napisać to tylko do tej się odwołują (już na tym forum widziałem kilka o "MiM"ie) a jednak okazuje się, że jest ktoś, kto tego nie czytał! Brawo!

Ale tak odnośnie tematu, to ja bym chciał przeczytać wiersz, który odnosi się do jakiejś książki, której nie omawia się w szkole. Co do wiersza jestem na nie, sorry, ale MiM mi już bokiem wychodzi.
objawienie ostateczne? nieee... chociaż inni może tak. ja nie przesadzam, po prostu uważam ją za wartościową. i tyle.

problem odnoszenia się w poezji do książek jest taki, że grozi to niezrozumieniem. zwłaszcza, jeśli książka nie jest tak popularna jak MiM. łatwiej, rzecz jasna, zrobić nawet szerokie odwołania do tradycji poetyckiej, bo to wnikliwy czytelnik nadrobi łatwo - ma google, ma dziesiątki serwisów poetyckich, nawet od monitora nie musi odchodzić ;]. a do przeczytania powieści trudniej skłonić.

dzięki za komentarz. pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
    • @Annna2... @piąteprzezdziesiąte... :) dziękuję Wam Kobietki i.. niech tak będzie. @Starzec... miło to czytać... :) dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        i niechby został, na każdym suple, a myśleć trzeba, po to mam głowę... ;) czasami tylko złoszczę się w myślach, bo stołki w górze, cały czas modne.     Pozdrawiam Was.       Jacku... bardzo, bardzo dziękuję.... :)  
    • ... jakże często jest to widoczne 'na górze', ale nie tylko. Trafnie, 'strzałką' w dziesiątkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...