Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z wierzby, w poprzek Biebrzy, w brzozy
wzeszedł grzmiący, pośród strzech,
poprzez gąszcz szemrzącej łozy
wytężony trznadla śmiech.

W brzask wystrzelił, spłoszył szczygła,
w wyżarzonych ugrzązł wrzosach
i prześliczne płożąc skrzydła
przysiadł zrzędząc, niczym kloszard:

Tam, gdzie skrzy się trzcina wodna,
trzmiel drży z żądzy, pręcik wrze,
żaba skrzek chcąc złożyć - płodna,
gżąc się z mężem, mordę drze.

Tam się parzy szpak, a w trawie
rzeź - w gżegżółek drżące grzbiety
jastrząb sprzęt wprzęgł. Chrzęst! Żurawie
- grzesznych żab w krąg żrą dublety.

Pasikonik wierzga w perzu,
kleszcz z podbrzusza żłopie krew,
rdest przed zmierzchem spierzchł, a z rzeżuch
świerszcz nużący wybrzmiał zew.

Gdzie cietrzewia - żbik, gza - jerzyk,
gdzie jeż z jeżyn miąższ wygrzebał,
Grześ... Bożenki cześć (mit?)rężył
godzin sześć. W pięć rady nie dał.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



landryny nie pomogą;
Autor z założenia wysmażył tekst bawiąc się fonetyką - nie do wydeklamowania ;D!

poza tym ciekawa/prześmiewcza metaforyka, ale i dydaktyczne przesłanie (z tytułem włącznie)

nie, nie moralizatorstwo; raczej inteligentna przestroga; w końcu się 'spieprzy'
nadmiar przerasta - we wszystkim,

oczywiście (soczysty) Plus

pozdrawiam.
Opublikowano

kasiaballou – e tam, nie do wydeklamowania. A może i tak? ;)
Dzięki za soczystość i konstruktywne zgłębienie grążeli, landrynki?
Pozdrawiam.

lubię latawce – oj lubię :)) dzięki, że zajrzałaś.

Marusia aganiok – Miło Marusiu, że wpadłaś, dziękuję za cacuszko – pozdrawiam.

Jacek Suchowicz - cieszę się, dziękuję i pozdrawiam.

Beenie M – obcokrajowiec o taaak ;)) Dziękuję Beenie - miło Cię widzieć, pozdrawiam.

teresa943 – a mówią, że na zewnątrz tego nie widać ;) Dzięki, że zajrzałaś, pozdrawiam.

Nessa Isilra – za piątym już idzie lekko… podobno ;) Nara… pozdrawiam.

Stefan Rewiński – doskonały pomysł :D tylko kodu nie znam, bo bym wysłał. Dzięki, pozdrawiam.

dzie wuszka – myślałem o tym, ale szpak, który patrzy (wiadomo "jak") przeważył :D ale dzięki za tę uwagę bo rzeczywiście miałem z tym zagwostkę – pomyślę. Do miłego.

adolfie – nie radzę, moja żona jest najlepszym adwokatem, a w dublecie z teściową…. Chłopie, to już przegrałeś ;p
Pozdrawiam.

Mr. Żubr – złośliwie? ;) , no trudno – ja nie, ale orkiestra może się obrazić ;p

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)

Dobrze wykombinowane INo znak zapytania zniknie, ale trudno mit stanie się ciałem :)
Wielkie dzięki za wizytę i rzeczową radę, a przy okazji jeszcze coś zmienię, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam nadzieję Babo Izbo! Że nie przebrną oczywiście ;) Bo "puźniej rzycie nam zatrójom", a nie daj Bóg jeszcze za "pałem sien gnom" ;p
Pięknie dziękuję, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)

Dobrze wykombinowane INo znak zapytania zniknie, ale trudno mit stanie się ciałem :)
Wielkie dzięki za wizytę i rzeczową radę, a przy okazji jeszcze coś zmienię, pozdrawiam.

HAYQ, po zmianie nie kminię, ale to tylko mały/indywidualny gust - nieco ińszych inwencji się dopatrywałam; 'spieprzy' - się popsuje, połamie np. językowo - jakoś tak, nieważne,
mój błąd, a Twoja racja?

kasia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kolejna noc i znowu nic się nie wydarzyło, poza tym, że jestem jeszcze bardziej zmęczony niż wczoraj. miasto oddycha jak stary pijak, kaszle neonami, a ja siedzę przy kuchennym stole, licząc okruszki po życiu, którego nie chciałem, ale które się przypętało. wszyscy mówią: „trzeba mieć cel”. ja mam tylko rachunki, puste krzesło i lustro, w którym ktoś zostawił moje oczy bez instrukcji obsługi. czasem myśl przychodzi cicho, jak stróż nocny, pyta, czy nie czas już zamykać, zgasić światło, oddać klucz. ale potem włącza się lodówka, pies sąsiadów zaczyna szczekać, a ja przypominam sobie, że nawet jeśli to wszystko nie ma sensu, to rano znów trzeba wstać, nawet bez powodu. i tak trwam — jak popielniczka pełna niedopalonych dni, które ktoś zapala z przyzwyczajenia.
    • Cel podróży nieznany Bóg jedyny wie On to wszystko I nic jednocześnie Czemu mi to robi Kiedyś myślałam, że wszyscy jesteśmy rodziną. Kiedyś myślałam że szczęśliwy jest kto chce Że spotkamy się wszyscy na kawie i ciastku Chcę zachować tę myśl Chce być Twą siostrą Zmielę ziarna kawy Rozpalę palenisko (choć zawsze robili to starsi) Zaparzę kawę Innym razem Zaproszę na szarlotkę
    • @violetta Jesteś bardzo zdolna, powinnam się zainspirować... 
    • @KOBIETA w upalny dzień to fajnie czuć go:)
    • Idzie dzień, za dniem – po nic. Spadł deszcz i zdechł – po nic. Wierny pies imieniem Bezsens mijam go przed wejściem lub wyjściem...   W drzwiach stojąc, o tym myślę: „On mnie nie porzuci”. A mnie nikt tam nie wpuści. Stoję, bo co mam z sobą zrobić? Nikt mi nie powiedział, jak się do siebie wchodzi.   Mijam dzień, Bezsens mija mnie. Chwytam za naderwaną smycz wmawiając sobie, że jeszcze wiem, gdzie idę - Czy tym właśnie jest niwecz?   Bezsens umie przynieść, nie trzeba nawet go prosić: kamień lub patyk, rzecz jest bez znaczenia. Przyniesie ci wszystko i z czasem ucieka.   Wczoraj mnie Bezsens zapytał: „Kim jestem?” Jestem senny i zmęczony, znów mnie ranek zastał. Jak Syzyf w ciemnościach, choć szukam dalej, nie wiem, jak przestać gonić za cieniem. Nieważne. W tym całym poplątaniu miażdżę stopy kamieniem.   „Bezsens, Bezsens, gdzie jesteś, wróć?” Cisza. Chwila... Tak - tu leży   Klękam nad nim i tracę część duszy, jakby bardziej, bez celu, gdy Bezsens nie żyje.   Kiedy łańcuch znika, wszystko jest jednakie: szare, a może wyblakłe. Nie wiesz, nie wiem. Nic nie jest jasne.   I tak wszystko idzie na marne, pośród zimnych kamieni. Martwe psy już nie zmienią nic.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...