Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rozumiem, że wymagasz więcej, sama
więcej wymagam od siebie niż innych,
taka już jestem :P.
cóż, widać mam teraz okres Łączenia
typów twórczości ;)

dzięki za odwiedziny Martynko

pozdrawiam Karolcia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, kolory to ogromna potęga. prawda jest taka
iż w zależności gdzie się pojawiają mają odmienne
znaczenie; co innego niebieski na ścianie, co innego
spodnie w tym kolorze. w tym momencie trzeba by
zagŁębić się w psychologię ubioru i wpŁyw stanów
psychicznych na wybór kolorystyki. ale dobra,
wystarczy, bo to nie forum psychologiczne :).

dzięki za obszerny komentarz

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



polemika zawsze może się wywiązać :P
w końcu się piszę 'modnej poezji';
powiedziaŁ mi tak kiedyś pewnien poeta.
mniejsza o to, dziękuję za komentarz
i zapraszam znowu

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiesz, szczerze mówiąc jest dopracowany
i wydaje mi się, iż nie popadŁam w jakąś
okropną wtórność ;). mimo wszystko
poproszę o Twoją wesję, z racji tego,
że zwykle sama 'tnę' inne wiersze.
wiem - inne oko, inne widzenie :P.

pozdrawiam serdecznie
Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszy mnie spostrzeżenie odnośnie
klimatu wiersza; wydaje mi się, że to
jedna z najważniejszych obecnie rzeczy
w poezji - wyraźny kierunek myśli.

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

Lanie wody - dużo rozmów, "mielenie" tematu,
rozmowy kłujące, bolesne (widelec),
"pachnie" zdradą, jest czyjaś strata (palec),
- tak w b.dużym skrócie odbieram treść wiersza.
Forma - dla mnie - bardzo interesujaca,
nie uważam, że przegadany, lubię
pogaduszki - z sensem!
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiesz, szczerze mówiąc jest dopracowany
i wydaje mi się, iż nie popadŁam w jakąś
okropną wtórność ;). mimo wszystko
poproszę o Twoją wesję, z racji tego,
że zwykle sama 'tnę' inne wiersze.
wiem - inne oko, inne widzenie :P.

pozdrawiam serdecznie
Espena :)

moment, o wtórności słowa nie napisałem. mam tylko wrażenie, że chciałaś ten wiersz wypchnąć szybko z głowy. jestem przekonany, że w Twoim zamyśle każde słowo ma sens, swoje miejsce i funkcję. czy jednak czytelnik, który nie siedzi w Twojej głowie, będzie mógł to wyłapać? czy brak jakiejś frazy, jeśli nie zmienia ogólnego klimatu i zamysłu wiersza, a ułatwia życie czytelnikowi to coś złego. przykład z brzegu: "wnoszący coś do środka". osobiście nie wiem co wnosi ten fragment, ale jest więc zaczynam go analizować. z reguły wnosi się do środka a wynosi na zewnątrz. ale w wierszu podkreślone jest wnoszenie do środka, więc zastanawiam się dlaczego i nie znajduję powodu. i o mały włos a skreśliłbym wiersz na samym początku. ze stratą dla siebie. dlatego wycinam sobie na boku frazę i o dziwo czytam dalej nic nie tracąc.

po drugie trochę męczył szarpany podział na wersy. czytając na głos miałem problem z utrzymaniem jakiegoś rytmu (nie w znaczeniu klasycznym). szczególnie w drugiej strofie, strasznie długie zdanie złożone, gdzie składowe rozjeżdżają się z wersami. taki przerzucanie do kolejnego wersu ani nie poprawia rytmu, ani nie dodaje znaczeń, ani nie dzieli szczególnie długiego wersu. nie wymusza też na czytającym w odpowiednim miejscu pauzy, żeby podkreślić lub zaskoczyć dalszym ciągiem. w jakim więc celu?

jest jeszcze, chyba przypadkowy, rym dokładny miedzy drugą i trzecią strofą, który nie poprawia specjalnie melodii wiersza. nie jest ona w tym wierszu specjalnie potrzebna.

jak widzisz same detale ;) bo wiersz bardzo mi się podoba. przeczytałem go dokładnie i przemyślałem. na koniec jeśli chcesz moje cięcia. choć nie wiem czy na lepsze. mam nadzieję, że nie uznasz mnie za winne jabłko w koszu słodkich :)

Przede wszystkim woda, dużo wody.
Znak końca lutego. Zapadała się ulica,
ludzie gdzieś wyskakiwali.

Chodziliśmy po mieszkaniu z dala od błota,
codziennie wieczorem zmieniając kolory
obrusów na bardziej twarzowe.

Był kurz i chłodne rozmowy
z widelcem. Pod kocem trzy jabłka
obrane do ogryzka. Po kryjomu
szukaliśmy winnego.

Jawnie znajdując odgryziony palec.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kochany, coś w tym jest. muszę przyznać, iż tekst
powstaŁ w czasie 'niemocy twórczej' i sądziŁam,
że w ogóle się nie uda :]. rozumiem Twoje czepianie
się tej frazy, patrząc i czytając kolejny raz doszŁam
do wniosku, że faktycznie jest niepotrzebna. dzięki :)


tutaj nie mam czym się bronić. poprostu lubię jak
każda strofa ma taką samą ilość wersów.


tak, przypadkowy. dzięki za zwrócenie uwagi,
już poprawione.


dzięki raz jeszcze. teraz wierszyk ma lepsze kolory,
a jabuszko jest sam miodzik :P



pozdrawiam serdecznie
i zapraszam ponownie

Espena :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...