Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w maleńkiej
kawiarence "pod różą"
umówili się
dzisiaj wieczorem
czy jej nastrój
dla nich coś wróży
czy połączy ich
strzała Amora?
kawiarenka mała
przytulna
tylko swiatła ledwie
się jarzą
w jej nastroju
spotykają się wzrokiem
nieruchome stają
się twarze
chociaż nie są
już pierwszej młodości
i urodą
młodzieńczą nie grzeszą
ciągle wierzą
w potęgę miłości
i jak dzieci
szczęściem się cieszą
dreszcz ich ciała
na wskroś przeszywa
drżą im ręce
jak liście na wietrze
on jest męski
ona bardzo wrażliwa
każde z nich
coś przeżyc chce jeszcze
w głębi słychać
cichutką muzykę
co ukaja
rytmem ich dusze
on ją prosi
po męsku do tańca
a jej ciało
przeżywa katusze
w rytmie tańca
się zapomnieli
prztuleni
do siebie jak dzieci
i nie widząc
nikogo dokoła
odlecieli jak wielcy poeci
kiedy dźwięki
muzyki ustały
świateł więcej
zabłysło wokoło
na parkiecie
ich ciała zostały
połączyła
ich strzała Amora!

Macarena

Opublikowano

najgorsze jest iż podczasz czytania przewiduje się słowa w kolejnych frazach
rymy aż rzucają się w oczy więc nie wiem po co tak udziwniać wersyfikację
enter zaszalał niemiłosiernie i na dobre to nie wyszło
wątek stary jak świat, mało oryginalne wykonanie, takie powielanie wypłowiałych klisz
jestem na nie

pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki wszystkim za odwiedzinki, temat stary jak świat, ja stara i stary odwieczny Amor też musi być...
Styl zapisu spróbuję zmienić, nie wpłynie to jednak na treść.
Pozdrawiam i dziękuję macarena.

w kawiarence

w maleńkiej kawiarence "pod różą"
umówili siędzisiaj wieczorem
czy jej nastrój dla nich coś wróży
czy połączy ich strzała Amora?
kawiarenka mała przytulna
tylko swiatła ledwie się jarzą
w jej nastroju spotykają się wzrokiem
nieruchome stają się twarze
chociaż nie są już pierwszej młodości
i urodą młodzieńczą nie grzeszą
ciągle wierzą w potęgę miłości
i jak dzieci szczęściem się cieszą
dreszcz ich ciała na wskroś przeszywa
drżą im ręcejak liście na wietrze
on jest męski ona bardzo wrażliwa
każde z nich coś przeżyc chce jeszcze
w głębi słychać cichutką muzykę
co ukaja rytmem ich dusze
on ją prosi po męsku do tańca
a jej ciało przeżywa katusze
w rytmie tańca się zapomnieli
prztuleni do siebie jak dzieci
i nie widząc nikogo dokoła
odlecieli jak wielcy poeci
kiedy dźwięki muzyki ustały
świateł więcej zabłysło wokoło
na parkiecie ich ciała zostały
połączyła ich strzała Amora!

Macarena

Opublikowano

ktoś z przedmówców miał całkowitą rację- nieudolna proza podzielona na wersy i na siłę wepchnięta w poszarpane ramy poezji. tak się nie robi. im więcej słów, tym bardziej poszarpane ramy. radzę czytać dużo, pisać mało, a jeśli już, to prozą.

Opublikowano

Mnie rymy nie rażą. Wzrost przeciwnie, lubię. Nawet takie proste. Nie razi mnie też banalna historia, w końcu i takie mają swoje miejsce, zarówno w życiu jak i w wierszach. Nie razi mnie nawet, że temat stary jak świat, ale razi mnie kilka innych rzeczy, m.inn. mieszanie czasów.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dzięki :) Nie mogę powiedzieć, że nie znałem tej bajki, ale miło było mi ją ponownie przeczytać. Rzeczywiście, pewnego podobieństwa można by się doszukiwać, ale to nie ona była inspiracją. Miałem kiedyś sąsiadów w podeszłym wieku. Byli bardzo cisi. Kiedyś wyjechałem na urlop, a oni w tym czasie oboje zmarli. Po powrocie nawet tego nie zauważyłem. Dowiedziałem się dopiero od innego sąsiada, po dłuższym czasie, gdy do domu zaczęli wprowadzać się nowi lokatorzy. Kiedyś napisałem o tym wiersz, jest na tym forum. Ten, to nie jest ich historia, ale to ona była znów inspiracją, do jego powstania.   Serdeczności :)            
    • jasna choroba, słyszałaś?! zamknięto Centrum Bilokacyjne. i to na zawsze! czy zatem jesteśmy bez szans, już nigdy nie będzie dane się spotkać? gdzież tam! na szczęście moja wyobraźnia to cyklonetka z baśni o kaszmirowych jezdniach. wsiadaj śmiało, jak widzisz jest tylko dwuosobowa, nie grożą nam pasażerki na gapę, ukrywające się w bagażniku gówniary na wiecznym gigancie. pojedziemy przez pola migowe, lasy pełne gniazd, w których żyją pocztowe gołębie, przez dym, co niesie tak wiele treści. skomunikujemy się na amen, cofnięci do etapu przedprenatalnego połączymy w jedno błyszczące ziarenko. zalążek plaży, nie pustyni.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To pewnie wina naszych polskich wierszyków dla dzieci:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może nie całe, ale jedynie mała jego cząstka. Bardzo dziękuję za przeczytanie i dobre słowo. Pozdrawiam.          Tak, to prawda. Dzięki za czytanie i komentarz. Również pozdrawiam.       Niezmiernie cieszy mnie taki odbiór i komentarz. Również pozdrawiam.        Od pasikonik po galaktyki... hmmm... to niesamowite, co może pomieścić się w ludzkich umysłach. Nieprawdaż? Za resztę dzięki :) Pozdrawiam.       No cóż, pozostaje mi się jedynie cieszyć, że ten skromny wierszyk sprowokował Cię do napisania takiego komentarza. Podoba mi się. :)   Pozdrawiam.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...