Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w twoim spojrzeniu kiełkuje zapach wanilii
szyderczo zapełnia pustkę głodu
za puchowymi szybami samotności
tysiąc+5 marzeń zgnieconych lustrami
odbijając cienie zaciera ślady
nienagannego życia
gdy siadasz obok i skarżysz się
na nocne spacery naznaczone przepowiednią
unikasz cierpień i przeziębienia
zawsze stoisz na swoim
nie sprzeczasz się o sens istnienia
kiedy dni kształtuje brak frazesów grzecznościowych
trzymasz się wypróbowanych środków
szepcząc: jesteś piękna
taka piękna
ale jesteś tylko nostalgią

Opublikowano

coś w tym jest, co przyciąga - jakaś myśl
ale nad zapisem chyba czabyłoby popracować, moim zdaniem rzecz jasna
pustka głodu, frazesy grzecznościowe itp to przegadane

jabym takto na ten przykład napoczęła :

w twoim spojrzeniu wanilia
zapachem wypełnia głód
za puchowymi szybami

:) zdrówka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fajnie powiedziane ;]

B. ciekawa kompozycja, choć tak jak poprzednik uczepie się wstępu:

"szyderczo zapełnia pustkę głodu"- to, że jest to szydercze wg mnie nie pasuje do całości, chyba że ja czegoś nie rozumiem, a późno już jest, więc sporów nie będę wszczynał..

Przyciąga;]
Opublikowano

Hmm, jest czasem takie naiwne pragnienie
ale to trzeba by się urodzić ponownie
dlatego szydercze to kuszenie.
Powrót do rzeczywistości
= tylko albo aż, nostalgia.

Tak, wiersz przyciąga, z pewnością.
Dla mnie super.
Pozdrawiam Cierpliwa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
    • @Robert Witold Gorzkowski

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, ale nie wiesz ile czasu, ile starań włożył autor, w wiersz, o którym nie możesz zapomnieć. O, gdyby tak szybko jak wydaje się pieniądze, można je było zarabiać :) Gdyby tak szybko jak czyta się wiersz, można było go napisać.   Dyzio Marzyciel   Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu... A te różowe - Że to nie lody malinowe... A te złociste, pierzaste - Że to nie stosy ciastek... I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Wyciągnąłbym tylko rękę I jadł... i jadł... i jadł...".    Julian Tuwim
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...