Muzyk

[Greeley Skądinąd]

Pewien muzyk ludowy w Porąbce
grywał zadkiem "frullato" na trąbce,
lecz choć ćwiczył szalenie
i nadymał siedzenie,
wychodziło jedynie mu w "moll-c"

[gżegżółka]

Lecz gdyby zjadł kapustę z grochem
Granie szłoby mu lepiej trochę
A tak po kilku liściach sałaty
Mógł w trąbkę dmuchać tylko na raty

[Duilla]

A czy ten trębacz, mówiąc otwarcie
to nie za duże miał tam rozwarcie
lecz jesli twarde ma dosyć prącie
niech zagra cosik na trójkącie
chociaż mu grozi ptaszka otarcie.

[Johny]

mój znajomy z tego słynie
że gra nosem na pianinie
melodia, akompaniament,
-jedynie nosem zagrane
i każdy akord potrafi
zagrać nosem nawet taki
gdzie wciska siedem klawiszy!
a każdy kto go usłyszy
"Cóż to za złoty nos!?" krzyczy
geniusz! jestem tego pewien
lecz jak on to robi nie wiem

[gżegżółka]

Jest taki muzyk lecz w Tokio
(zachwyca się fińską Nokią)
Co -proszę o ciszę -
Nos wciska w klawisze
Na imię mu jest Pinokio

[gżegżółka]

Znacznie lepiej by zrobił gdyby zamiast solówki
Ugotował na boczku gar pysznej fasolówki

[gżegżółka]

A nie lepsze są jaja sadzone
Po kurpsiosku w śmietanie smażone?
Lub taką jajecznicę zjeść rano
Co na maśle i z rybą maślaną?
O jajo! Ale się rozpisałem
Kończę bo apetytu dostałem

[gżegżółka]

Gdyby brał się za pieczenie ciasta
To musiałby jadać zakalca
Lecz wykarmi go połowa miasta
Gdy zagra i zatańczy walca

[gżegżółka]

Gdyby tak było - odpowiem kpiąco
Gotowanie szłoby mu śpiewająco
A każdy wie że ledwie daje radę
Zrobić z owoców zwykłą marmoladę