Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mamy swoje symbole ociekające krwią
na tyle standardowe, że głupio jest je negować
jak nasze swojskie seriale, swojskie żony i dzieci
swojski placek na stole, daty skreślone na czerwono

mamy to wszystko wpisane w swój pierwszy raz -
marni poeci wciąż piszą wiersze na trupach okazji
marni reżyserzy wciąż kręcą filmy o tym, że kiedyś tak było
nie dają jakoś zapomnieć…

pod pozorem miłości, litości i wybaczenia

pod pozorem miłości podnosi się kamienie z ulicy
z litości kopie się aż do końca
wybacza się tylko swoim
na wieczne potępienie skazuje się setki

mamy wciąż głupie przekonanie, że jesteśmy jedyni
poprawni aż do bólu, poprawni aż do takiego stopnia
że łatwiej jest iść z prądem modnego umierania
niż w ciszy pomagać, niż w ciszy być dobrym.

Opublikowano

Już się cieszę z tomiku i nie zmieniam
zdania; dla mnie ciekawe i wyjątkowo
prawdziwe (mam dośw.) zaręczam, że
jeszcze tony wierszy o tym niczego
nie zmienią.Ludzie to my wszyscy, a
każdy jest "wyjątkowy". I badź tu mądry i
pisz wiersze:)))
Pozdrawiam:)))

Opublikowano

tytuł wskazuje, że przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego będzie kraj, w którym mieszka. podmiot liryczny natomiast jest obserwatorem oraz sprawozdawcą. opowiada on nam o sytuacji panującej w kraju, a raczej postawach Polaków wobec wielu istotnych dla naszej historii spraw.

mówi się o czasach, kiedy ustrojem politycznym Polski był komunizm oraz stosunku społeczeństwa do wydarzeń mających miejsce w owych latach. podmiot liryczny może nie prześmiewa, ale z ironią komentuje wszelkie dwulicowe objawy chrześcijaństwa, które jest wpisane w naszą historię. mam tu na myśli przebaczanie komunistom. podmiot ponadto mówi, że wiele rzeczy wydaje się udawanych, na pozór. poeci wciąż drążą tematy dawno nieaktualne, podobnie jest w przypadku filmowców. podmiot liryczny zwraca także uwagę na manipulację, której Polacy łatwo się poddają. parafrazując Orwella - /świenie:/ my wcale nie lubimy jabłek, ale musimy je jeść dla waszego dobra. podmiot liryczny zwraca także uwagę na postawę Polaków wobec świata. śmieje się z głupoty swoich rodaków, którzy uważają się za najlepszych, najmądrzejszych, najważniejszych, etc.

dobry tekst. znany mi warsztat, znany mi rodzaj ironii. podoba mi się, bo wiersz pokazuje prawdę o nas samych. być może kogoś oświeci i zobaczy, że niektórzy potrafią się śmiać z samych siebie. kupuję ten utwór. ode mnie solidny plus.

pozdrawiam.

Opublikowano

przykro, ale wg. mnie - treść tego wiersza nie tylko
o odległych czasach, jeszcze jest i (niestety)
będzie długo aktualna.
Poza zauważoną już literówką,
nie mam uwag.
Faktycznie, dlaczego nie do Z ?
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Nie widziałam w warsztacie
wiesz, w sumie mogłabym napisać to co zawsze piszę pod Twoimi wierszami i tak się z czasem zastanawiam.. czy to o to chodzi?
jest jak zawsze na poziomie, w sumie jest grubo nad poziom, dziś jest nawet poruszający ale ja chyba czekam cały czas na coś mniej zaangażowanego, a mocniejszego w wyrazie, sama nie wiem..może po prostu na coś innego..

...

nie, jednak jest inny, dzisiaj chyba widzę mniej ironii (auto też) a więcej prawdy, cofam marudzenie

:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



widać w tym wierszu pełną dojrzałości i mądrej obserwacji, na poły zaangazowaną, ale miejscami też z dystansem, refleksję nad nami, ludźmi-Polakami...tak wg mnie - trafne, dosyć uniwersalne...podoba się:) jedynie to pogrubione zdanie jakoś mi nie brzmi ( taki drobiazg, zeby nie było za słodko;) )
pozdrawiam wiosennie:D
aga
Opublikowano

"łatwiej jest iść z prądem modnego umierania
niż w ciszy pomagać, niż w ciszy być dobrym."
Wiersza omawaić nie będę, bo już to zrobił Mr. Suicide. Zresztą aż taki trudny to on nie był - ale za to bardzo dobry. 2 strofa przypadła do gustu - trzeba przyznać że coś w tym wierszu jest co przyciąga...

ale za to nie pdoobało mi się to - tkaie troche oklepane i zdeka pretensjonalen. A może na odwrót?

pod pozorem miłości podnosi się kamienie z ulicy
z litości kopie się aż do końca
wybacza się tylko swoim
na wieczne potępienie skazuje się setki

Ogólnie: podbąło się.

pozdr.

Opublikowano

Ups, przeżyłem szok (pozytywny), nawet nie wiedziałem, że jeszcze potrafię emocjonalnie reagować na wpisy. Faktycznie postanowiłem stworzyć coś prostego (na pewno taki jest sam temat, po który sięgają wszelkiej maści artyści) i wklejając go byłem raczej przekonany, że kilka "kup" padnie (chociaż nie ukrywam, że na kilka plusów też liczyłem :)
Co do kwestii Z - tki - szkoda już męczyć ten temat, każdy ma wolną wolę, każdy sobie wbija gdzie chce, mnie jest tutaj dobrze, a to czy ma szyld taki, czy inny - nie mój (nasz) problem. To raz, a dwa - nie chce mi się męczyć z jakimiś podrobionymi krytykami, mam już na tyle realnych zajęć, że naprawdę szkoda nerwów.
Kwestia treści - "my" zawiera także podmiot (nie uznaje podziału ja-oni), który rzeczywiście w jakiś sposób odnosi się do tutaj i teraz. Ja nigdy nie potrafię zrozumieć tego, jak człowiek potrafi z jednej strony świętować, mieć żałobę itp, a z drugiej - sięgać po nóż czy bić dziecko. To na pewno nie jest skierowane przeciwko chrześcijaństwu, a wręcz przeciwnie - skromność i dobro to wg mnie dużo mówiąca puenta.
No nic, rozgadałem się - dziękuje bardzo.
Pozdrawiam

PS - literówkę poprawiłem :)

Opublikowano

jakiś inny ten wiersz. niby jak zwykle nie brak kontrowersyjnych sentencji, postawionych w sposób kategoryczny, z którymi równie łatwo się zgodzić, jak i zaprzeczyć. jak w wielu Twoich wierszach, które miałem okazję czytać, widoczna jest obserwacja społeczeństwa i jego ocena. jednak tym razem jest coś innego. nie ocena, nie bunt, nie rewolucyjne wezwanie jest moim zdaniem w tym wierszu najważniejsze. tym razem istotą jest refleksja z końcowych wersów.

dokładnej analizy nie podejmę się ale autor, który zaskakuje czymś nowym, pozornie w swoim pisaniu nic nie zmieniając, to dobry autor

Opublikowano

prawdopodobnie najlepszy wiersz z okazji 2.iv jaki został napisany (co prawda "konkurencja praktycznie żadna" :) - ale i tak plus - przede wszystkim za świetne wyczucie kompromisu - tekst przecież bardzo mocno jedzie po naszej polskiej hipokryzji, a jednak w tak udany sposob, że jeszcze Cie po plecach klepią :)

końcówka troche słabsza - ale w końcu to tekst dla wszystkich - ide o zakład że znajdą sie tacy co jej bronić będą

duże brawa

Opublikowano

z lekką ironią przedstawiona prawda o nas,
niestety tacy jesteśmy i czasami potrzeba,
aby ktoś nam o tym przypomniał tak jak Pan
w tym wierszu; czytałam kilka razy,
bardzo mi się podoba

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...