Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spójrzcie na siebie
Wiary szukamy
W szczęście wierzycie
W losu spełnienie
W bogu potęgi
W kościele oparcia
W miłości omdlenia
W spowiedzi zbawienia
Tacy słabi
Nic nie warci
Oszukani
Z mocy odarci
Niech porzucą
Próżne marzenia
Nędzne zachcianki
Wiary pragnienia
Gdzie szczęście leży
W waszych rękach
Gdzie je znajdziemy
W niewiary mękach

Opublikowano

"Tacy słabi, nic nie warci, próżne marzenia, nędzne zachcianki" - dlaczego tak, skoro wszystko w naszych rękach, może w takim razie nie należy dopuszczać do takiego stanu i zabrać się za to wcześniej by być silnym,wartościowym,posiadać marzenia i zachcianki, pozdrawiam

Opublikowano

chaos...
"W szczęście wierzycie
W losu spełnienie
W bogu potęgi
W kościele oparcia "
wierzycie w szczęście, w losu spełnienie, a potem w "bogu potęgi" i"kościele oparcia" - zakłądam ze przeskakujemy to na "(szukacie) w bogu oparcia..." ale wypadałoby to jakoś zasygnalizować...

dwa:
"Gdzie szczęście leży
W waszych rękach
Gdzie je znajdziemy
W niewiary mękach "
skoro leży w "naszych rękach" to chyba już nie musimy się pytać gdzie je znajdziemy...
tekst sprawia wrazenie pisanego juz w okienku, z którego sięgo wkleja i nawet nie przeczytanego przed dodaniem...
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem nie należy, ale rozejrzyj się dookoła ile osób jest to w stanie zrobić? Po za tym ile osób ma życie we własnych rękach? Najchętniej składają je w cudze, zamiast wyrwać co im się należy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


być może w każdym razie do mnie nie trafia, co więcej podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię (niedopracowany) ...chaotyczne przedstawianie chaosu - to dla mnie masło maślane...
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli masz jakieś uwagi co do dopracowania, z przyjemnością je przyjmę, bo niestety muszę się z Tobą zgodzić( zrzucam to na karb chaotycznego nastroju kiedy ten "wiersz" pisałem).
Opublikowano

gabriel tear:
jeśli masz jakieś uwagi co do dopracowania, z przyjemnością je przyjmę, bo niestety muszę się z Tobą zgodzić( zrzucam to na karb chaotycznego nastroju kiedy ten "wiersz" pisałem).



uwag żadnych dawał nie będę, bo to Twój wiersz i bez sensu by było, żebym Ci go poprawiał (w jakikolwiek sposób)- wskazałem tylko fragmenty, w których mi zgrzyta, jeżeli również uzanasz, że należey poprawić, to to zrobisz...
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...