Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gabriel Tear

Użytkownicy
  • Postów

    97
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gabriel Tear

  1. Wiersz bynajmniej nie obraża uczuć religijnych(nie wszystko jest oczywiste). Przynajmniej ja tak go nie odbieram. Koncept nie jest najgorszy być może w założeniu miał poruszyć jakąś wewnętrzną strunę czego jednak nie zrobił. Treść dużo traci forma mogłaby być sporo mocniejsza i brutalniejsza w wyrazie. Pozdrawiam
  2. Gabriel Tear

    Czy..

    Najpierw za uchem Nosem oddechem Później po szyi Muśnięcie-dotknięcie Do ust się zbliżam Całuję odrywam Twarz odwracam Spiętą Odwracam i wracam Wargami muskając Szczyt góry różowy Rękom zmierzając Znaczącym śladem Drżącym pragnącym Do wrót wilgotnych Do marzeń spełnienia By tam dotykiem Dreszcz pasji wzbudzić By zrzucić nas W słodkie cierpienia Powoli nieśmiało Opuszczam też głowę Wilgocią pragnienia Swoją ścieżkę znacząc I tak drocząc muskając Całując odchodząc Sam się zagłębiam W łączeniu się z Tobą Delikatne ruchy nabierają mocy Pocałunki pasji- Miłości przemocy Gdy zatracasz się ty Wreszcie lecieć mogę Jesteś we mnie Ja jestem w tobie Lecimy rękami Jęcząc znikając Do raju chwili Dusznego spełnienia By opaść na łoże Miłością wilgotne Uczuciem pachnące Pamięcią gorące Wtuleni w ekstazy Chwilę ulotną Bardziej złączeni Niż w chwili rozkoszy Bardziej złączeni W przyjaźni kochaniu Jeszcze raz Czy mogę?
  3. Erotyk chciałbym napisać Gorący drżący subtelnie Emocje przelewający Do ciała twego przeze mnie Pieszczoty fantazji opisać Uczuciem szalonym doprawić O bliskość duszną zahaczyć Agonie w ramki oprawić Bólem radości wybuchnąć Tytoniem spełnienia się sztachnąć W krainie spokoju znów umrzeć Źrenice orgazmem zatrzasnąć Lecz znowu sam zasypiam Tęsknotą opatulony Nie jesteś ze mną kocie Erotyk znów nie skończony…
  4. Tam za Andromedą Gwiazda jasno świeci Tam w pyle gwiezdnym Swój blask rozsiewa Ja przykuty do ziemi Ołtarze buduje Dary kulawe Duszą na nich składam Modły swe wznoszę Do boga i diabła By jasno świeciła By nigdy nie spadła Sam w sobie zamknięty W nadziei otchłani Marzę o skrzydłach Co mogą tam zanieść
  5. :)))))))))))))))))Fajna musiała być ta głupawka i ciężka;)
  6. [sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 14-08-2004 17:36.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 14-08-2004 17:36.[/sub]
  7. Unieśmy się W oparach alkoholu Zatańczmy na Szczytach drzew Szukając współspokoju Wejdźmy na wierchy Serc zawszonych brudnych Zatońmy w oceanach Przemyśleń niezłudnych Popłyńmy rzekami Kłamstwa i wypaczeń Wpadnijmy do dołu Płaczu wielu znaczeń Spójrzmy na słońce Uczuć poronionych I pójdźmy tą drogą Tchórzy niespełnionych [sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 14-08-2004 17:37.[/sub]
  8. Gabriel Tear

    Y2K Bug

    I wtym właśnie leży problem;(
  9. Gabriel Tear

    Bzdet

    Dziękuje sens przynajmniej w większej części odkryty. Pozdr.
  10. Gabriel Tear

    Bzdet

    Nie napocił się. Autor używa dezodarantu;)A tak poważnie usiadł napisał i poszedł do szopu. Pozdr.
  11. Gabriel Tear

    Bzdet

    Ależ jestem zadowolony z życia(czasami;) mniej z własnej tFurczośći no i z tfurczości innych. Taka samokrytyka. Pozdr
  12. Gabriel Tear

    Y2K Bug

    Dzięki Valdesso:) Pozdr.
  13. Gabriel Tear

    Y2K Bug

    I za tą chwilę zastanowienia dziękuję:) Pozdrawiam
  14. Gabriel Tear

    Y2K Bug

    Ależ nie mam pretensji, miał brzmieć jak sprawozdanie. A co do tego czy się podobał czy nie to ja się za poetę nie uważam;) Pozdrawiam
  15. Gabriel Tear

    Bzdet

    Pora wreszcie Coś napisać Czarę gniewu Wylać całą W krwi popływać Flaki wyrwać Sensu szukać Walczyć z wiarą Po cholerę? …tak dla sportu? Czy dla siebie I potomnych Znaleźć temat I zaciemnić W subtelnościach Nie dosłownych Tak porostu Mam ochotę Słów koślawych Wylać parę I po wódkę Iść do szopu Gdyż trzeźwieję W życiu szarym
  16. Gabriel Tear

    Y2K Bug

    Afganistan Dziwka wszeteczna pod Kamieniami zdycha Taliba ciało miażdży Czołg potężny Czeczenia Pod ścianą leżą Młode terrorysty A w grobie Wania Bez twarzy gnije Sudan Czterech arabów Chrześcijankę gwałci Chrystus muzułmankom Piersi obcina Izrael Kamienny granat z Dłonią odpada Mosze w rozbłysku Wiary rozerwan Irak Konwój z jedzeniem ze Strieły oberwał Bomba trafiła w Terrorystów wesele Łódź Studentka ginie Przez gline Debila Dlaczego? Bo Bóg nie był Y2K compilant [sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 04-08-2004 14:02.[/sub]
  17. Gabriel Tear

    ****

    Nie każdy wiersz musi mieć tytył tak jak nie każda chwila go posiada. Co do zakończenia nic nie mam zamiaru zmieniać nie do każdego musi trafiać a Za(nie)kochany szczerze mówiąc uwielbiam ten stan;)
  18. Gabriel Tear

    ****

    Przyznaję skasowałem jedno ja dzięki.
  19. Gabriel Tear

    ****

    Twój zapach wrzyna się W me rany Twe ciało rzeźbi w duszy mej Przeklęty szczęściem Bycia Panem Wyklęty brakiem Jaźni Twej W krwi Bogów Stoję Ja skąpany Krwi mojej krople Płyną z rąk Biedny błogosławion Za(nie)kochany czekam Walczę wyję wciąż. [sub]Tekst był edytowany przez Gabriel Tear dnia 02-08-2004 22:22.[/sub]
  20. Gabriel Tear

    Ragnarok

    Tylko proszę mi tu bez LaVeya i tym podobnych "szmatanistów";) Wystarczy wspomnieć o aniołach i dołożyć trochę krwi, i już się kojarzy... Pozdr.
  21. Gabriel Tear

    Ragnarok

    Zdarza się. Choć dla mnie to nie jest utwór o końcu świata. Tym nie mniej dzięki za opinię, Pozdrawiam,
  22. Gabriel Tear

    Ragnarok

    Gdy przyjdzie kres Ostatnich dni Gdy skąpani będziem W anielskiej Krwi Gdy pieczęci trzask Rozerwie świat Gdy zimnym płomieniem Wypali się czas Gdy miasta zatopią Lody gorące Gdy wilki rozerwą Dusze skomlące Gdy wszystko Przepadnie Z wyjątkiem Cierpienia Ja śmiać się Wreszcie będę W mym dniu Ocalenia
  23. Gabriel Tear

    faaip de oiad

    Wiersz jest dobry tylko "napalone anioły" strasznie mnie rażą. Pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...