Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Serce uderza w zarzygane podeszwy. Pełne stopy, wychudzone od nacisku. Odciski biją po oczach kiedy chodzę na uszach.
Trzymasz mi rękę na biodrze. Pochylasz miednicę, w moją stronę, przebijając wielościan brzucha. To nie tak. Myślisz, że mam chude palce, jak solone paluszki. Moje są bez soli, nie zapiecze kiedy wsunę je głęboko w pępek i chwilę pokręcę. Po plecach suniesz drugą ręką. Wszystkie kręgi stają na baczność. Ruchem robaczkowym, gładzą wewnętrzne warstwy duszy. Mam jej raptem kilka milimetrów. Za mało na wielkie przyjęcie.
Przetwarzam każdy skurcz, w jedną literę z poematu dla umarłych. Egzotyczne święcenia poniewierają naskórkiem. Masz jeszcze chwilę, potem zgasnę.
O twarzy nic nie powiem. Ma raptem dwie różowe kreski między którymi leży w erotycznej pozie, czerwony języczek. Oczy to nie kamienie szlachetne. Znalazłem je na podwórku w osuszonej kałuży. Pochłonęły całą wodę i teraz, błyszczą pomiędzy rzęsami jak Zielona Wróżka pod warstwą perłowego lazuru. Patrząc dłużej, można się dopatrzeć, koloru palonego marmuru, ale ty nie widzisz, zaraz i tak zgasnę.
Całość ukrywasz w splocie ramion. Niewielkie gałęzie, plastycznie skręcone w sznur.
Dusze się w paplaninie o niczym. Przejdźmy do stania na jednym gwoździu. Przenieśmy relacje na wyższy poziom. Staniemy się bliżsi wymogom.

Opublikowano

Nie czuję tego tekstu, nie porwał mnie. Jedyne, co przykuło moją uwagę to 4 ostatnie zdania, ale jakoś tak słabo tym razem (ze szczególnym akcentem na "tym razem";) )
Pozdrawiam

Opublikowano

to nie jest proza.

chyba, ze przyjmiemy definicję z "rekinów europy"

"proza - po lewej prosto, po lewej prosto

poezja - po lewej prosto, po prawej postrzępione".

bardzo dobry tekst, nawiasem mówiąc, naprawdę mi się spodobał, co raczej rzadko się udaje tekstom na orgu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...