Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żałoba narodowa


BlackSoul

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dyskutować to można o pogodzie.
Tutaj mamy do czynienia ze sporem prawnie niewłaściwym.
Zamiast dostosować się do woli Prezydenta i Premiera, użytkownicy prezentują własną oryginalność i samodzielność intelektualną, która personifikuje motto media kłamią.

Degrengolada.
Nie odmawiaj nam, proszę, prawa do wypowiedzenia własnego zdania o decyzjach "góry". Na tym min. polega demokracja i społeczeństwo obywatelskie. No chyba, że się mylę:)

A tak swoją drogą, ciekaw jestem, jak w Twoim wykonaniu wygląda dostosowanie się do woli Prezydenta i Premiera? Nosisz się na czarno? Nie słuchasz zbyt głośno muzyki?


W tym wypadku polega na tym, że nie mędrkuję jak jakiś opozycjonista, a solidaryzuję się z rodzinami zmarłych.

Zapominacie, że zginęli piloci stanowiący kwiat polskiego lotnictwa oraz, że po II wojnie światowej jest to największa katastrofa lotnictwa wojskowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dyskutować to można o pogodzie.
Tutaj mamy do czynienia ze sporem prawnie niewłaściwym.
Zamiast dostosować się do woli Prezydenta i Premiera, użytkownicy prezentują własną oryginalność i samodzielność intelektualną, która personifikuje motto media kłamią.

Degrengolada.

Czyli najlepiej jeśli w ogóle nie będe się odzywać, przytakując i klaszcąc na decyzje rządu i naszego cudownie-oświeconego prezydenta.

Czy pan jest z PiS-u,bo widzę ,że jest pan oburzony nie tyle tym jak się odnoszę do żałoby, co do obecnego sposobu rządzenia.


Mogę być nawet z Hamasu i nie powinno to stanowić pola Pani zainteresowań.

A na poważnie, to premier jest z PO pragnę zauważyć. Wybory odbyły się w październiku. PiS przegrał. Wygrała PO. Premierem jest Donald Tusk. Marszałkiem Sejmu Bronisław Komorowski. Rząd i Parlament przyłączyli się do żałoby.

Rozumiem, że moja partyjność pomogłaby Pani intelektowi nazwać się demaskatorką kaczyzmu, ale niestety źle Pani trafiła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą nie ma sensu dyskusja, w której wypowiadają się ludzie niewładni zmienić cokolwiek. Jest to niestety zwykłe psioczenie, które owszem dodaje adrenaliny,ale de facto naprawdę nic nie wnosi. Temat tego typu powinien być omawiany publicznie, ale w o wiele szerszym gronie rzeczywistym.
Tutaj możemy obrzucać się nawet inwektywami, a przecież ci ś. p. Oficerowie nie chcieliby swoją śmiercią budzić tego typu emocji.
Po kilkudziesięciu postach widzę, że nie znajdziemy w tej sprawie kompromisu, co paradoksalnie wypływa z tego, że dotyka nas dziś ona bezpośrednio. Warto by powrócić do tej debaty, gdy żałoba minie (już jurto) i gdy wszystkie złe emocje przeminą, co może potrwać trochę dłużej.
Osobiście uważam, choć to może tchórzostwo, że tego typu sprawy lepiej omawiać teoretycznie, na sucho.


Niemniej żałobę uznaję w czasie teraźniejszym za zasadną [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiemu jest winny pan prezydent Lech Kłamczyński. Winny rozmycia pojęcia żałoba narodowa, taką powinno się ogłaszać gdy zginie w wyniku tragedii jakaś część społeczeństwa (tu ciężko mówić o cyfrach bo nie o to chodzi, ale pewnie coś koło 100 osób, inaczej na pewno to powinno być więcej niż ilość ofiar drogowych od soboty do niedzieli) lub osoba/osoby ważne. Więc moim zdaniem sensowne żałoby były po papieżu i teraz. Bo jednak zakładają, że wybuchnie wojna dziś za tydzień to bez tych panów co zginęli w samolocie możemy ją przegrać. Więc te dwa płacze narodowe są uzasadnione, ale już płacz za kilkoma gołębiarzami, górnikami, pielgrzymami, to przesada i szukanie głosów. Bo właśnie te trzy wymienione niczym nie różnią się od wekkendowych wypadków drogowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zabranianiem określa Pan tak naprawdę silniejsze argumenty. Rozumiem, że się Pan kreuje na niezależnego inteligenta. Niezależność gwarantuje Panu konstytucja, ale na to drugie inaczej trzeba zapracować niż Pan to zdaje się sugerować.



;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zabranianiem określa Pan tak naprawdę silniejsze argumenty. Rozumiem, że się Pan kreuje na niezależnego inteligenta. Niezależność gwarantuje Panu konstytucja, ale na to drugie inaczej trzeba zapracować niż Pan to zdaje się sugerować.



;*
:*
Nie ma silniejszych argumentów. Są tylko różne. Każda ze stron ma swoje i jedni drugim ich z rąk nie wytrącą. Z tym kreowaniem się, to ciężkie argumenty wytaczasz. Czasem odnoszę (być może błędne), wrażenie że przywiązujesz do tej dyskusji co najmniej taką wagę, jakbyśmy siedzieli właśnie np. w ławach poselskich, czy coś w ten deseń:)

No, ale kończmy już ten offtopic, niech dyskusja toczy się swoim torem. Ja - póki co - nie mam nic do dodania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zabranianiem określa Pan tak naprawdę silniejsze argumenty. Rozumiem, że się Pan kreuje na niezależnego inteligenta. Niezależność gwarantuje Panu konstytucja, ale na to drugie inaczej trzeba zapracować niż Pan to zdaje się sugerować.



;*
:*
Nie ma silniejszych argumentów. Są tylko różne. Każda ze stron ma swoje i jedni drugim ich z rąk nie wytrącą. Z tym kreowaniem się, to ciężkie argumenty wytaczasz. Czasem odnoszę (być może błędne), wrażenie że przywiązujesz do tej dyskusji co najmniej taką wagę, jakbyśmy siedzieli właśnie np. w ławach poselskich, czy coś w ten deseń:)

No, ale kończmy już ten offtopic, niech dyskusja toczy się swoim torem. Ja - póki co - nie mam nic do dodania.


Ja do chęci przekonania Pana zbyt dużą wagę przywiązałem - wyłącznie. Pan jest w względach etycznych niereformowalny.


;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ban. Bye.

a.

A dałoby się Panie angello amerrozza nie wyrzucać na długo? W sumie nie obraził tutaj nikogo personalnie, a za nieokrzesane poglądy to może taki ban 3-dniowy? ;)


Naprawdę wspaniałe wytłumaczenie.

Określanie w taki sposób kogokolwiek to, delikatnie mówiąc, działanie niepoetyckie. Wspomnę, że użytkownik amerozzo może np na wniosek Ambasadora Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w Polsce lub po prostu Prokuratury Rejonowej, w której znajduje się siedziba serwera www.poezja.org odpowiedzieć karnie za te obelgi.

Jak to nie obraził nikogo personalnie? Bush to nie metafora, a Prezydent sojusznika Polski i jak każdemu innemu człowiekowi na tej planecie należy mu się szacunek oraz odpowiednie podejście, że o protokole dyplomatycznym nie wspomnę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa ludzi z orga wylatywała czasami za słabsze wulgaryzmu!

Od kiedy to wszystko darowywać zwykliśmy?

Ban jest banem i nie ma odwołania.

Praktyki odwoławcze akurat w tym przypadku, gdy przekleństwo padło jawnie, dotyczy sprawy gorącej politycznie mają co najmniej dziwne uzasadnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Personalnie na poezja.org - mam na myśli użytkowników, a Bush się raczej nie obrazi, że jakiś malutki Polaczek ma o nim nienajlepsze zdanie ;)


Ale obyczaj się gniewa i kultura wołająca o pomstę do nieba.

Tu nie chodzi o obrażenie się VIPa, tylko o to, że takie słowa są gorszące, zwłaszcza na forum poetyckim. Jeśli, nie umniejszając nikomu, użytkownicy forum o grach muszą w sprawie wulgaryzmów się pilnować, to zaniechanie kary za używanie tak paskudnych wyzwisk w tak niecnym kontekście, w miejscu, gdzie się tworzy sztukę byłoby absurdem.

Poza tym dodam, że wypowiedź zbanowanego amerozzo nie tylko wulgaryzm zawiera. Jest tam również określenie "morderca", co przecież podlega jeszcze silniejszej karze. Myślę, że na takie oskarżenia organ właściwy zareagowałby dość sprawnie, gdyby się dowiedział.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Personalnie na poezja.org - mam na myśli użytkowników, a Bush się raczej nie obrazi, że jakiś malutki Polaczek ma o nim nienajlepsze zdanie ;)


Ale obyczaj się gniewa i kultura wołająca o pomstę do nieba.

Tu nie chodzi o obrażenie się VIPa, tylko o to, że takie słowa są gorszące, zwłaszcza na forum poetyckim. Jeśli, nie umniejszając nikomu, użytkownicy forum o grach muszą w sprawie wulgaryzmów się pilnować, to zaniechanie kary za używanie tak paskudnych wyzwisk w tak niecnym kontekście, w miejscu, gdzie się tworzy sztukę byłoby absurdem.

Poza tym dodam, że wypowiedź zbanowanego amerozzo nie tylko wulgaryzm zawiera. Jest tam również określenie "morderca", co przecież podlega jeszcze silniejszej karze. Myślę, że na takie oskarżenia organ właściwy zareagowałby dość sprawnie, gdyby się dowiedział.

'... gdzie się tworzy sztukę' w tym akurat nie masz pan specjalnie udziału, latasz pan tylko i
lepisz jałowe komentarze, szczypiesz pan ludzi po tyłkach dla samego szczypania,
kreujesz się pan na wielkiego znawcę i krytyka, pouczasz pan bez merytorycznego
'ładu i składu', negujesz pan i moralizujesz, łajesz,a nic dydaktycznego z tego nie wynika,
oflagowujesz się pan cudzymi hasłami, sam niczego nowatorskiego nie wnosząc,
zesmaczając bardziej od wulgaryzmów,
a jak już pan coś wysmażysz? ...., o boszszszeee;
forma przerasta prosta (o ) tę !
trochę POKORY i TAKTU panu życzę, skoro o kulturze pan wspominasz - wiedzę się zdobywa, jednak inteligencji wrodzonej drogi erudyto nie wykujesz, nie podpatrzysz i nie wkleisz ;p
pa, pa !

pzdr; sdcznie, do prawdy... a.m.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ale obyczaj się gniewa i kultura wołająca o pomstę do nieba.

Tu nie chodzi o obrażenie się VIPa, tylko o to, że takie słowa są gorszące, zwłaszcza na forum poetyckim. Jeśli, nie umniejszając nikomu, użytkownicy forum o grach muszą w sprawie wulgaryzmów się pilnować, to zaniechanie kary za używanie tak paskudnych wyzwisk w tak niecnym kontekście, w miejscu, gdzie się tworzy sztukę byłoby absurdem.

Poza tym dodam, że wypowiedź zbanowanego amerozzo nie tylko wulgaryzm zawiera. Jest tam również określenie "morderca", co przecież podlega jeszcze silniejszej karze. Myślę, że na takie oskarżenia organ właściwy zareagowałby dość sprawnie, gdyby się dowiedział.

'... gdzie się tworzy sztukę' w tym akurat nie masz pan specjalnie udziału, latasz pan tylko i
lepisz jałowe komentarze, szczypiesz pan ludzi po tyłkach dla samego szczypania,
kreujesz się pan na wielkiego znawcę i krytyka, pouczasz pan bez merytorycznego
'ładu i składu', negujesz pan i moralizujesz, łajesz,a nic dydaktycznego z tego nie wynika,
oflagowujesz się pan cudzymi hasłami, sam niczego nowatorskiego nie wnosząc,
zesmaczając bardziej od wulgaryzmów,
a jak już pan coś wysmażysz? ...., o boszszszeee;
forma przerasta prosta (o ) tę !
trochę POKORY i TAKTU panu życzę, skoro o kulturze pan wspominasz - wiedzę się zdobywa, jednak inteligencji wrodzonej drogi erudyto nie wykujesz, nie podpatrzysz i nie wkleisz ;p
pa, pa !

pzdr; sdcznie, do prawdy... a.m.

Ale się Pani szanowna uraziła.
Nie powiem, Pani komentarz naprawdę wiele wnosi.

Pozdrawiam do prawdy.

PS A jak tam znicz? Jad go nie zalał; nie opluła się Pani?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



'... gdzie się tworzy sztukę' w tym akurat nie masz pan specjalnie udziału, latasz pan tylko i
lepisz jałowe komentarze, szczypiesz pan ludzi po tyłkach dla samego szczypania,
kreujesz się pan na wielkiego znawcę i krytyka, pouczasz pan bez merytorycznego
'ładu i składu', negujesz pan i moralizujesz, łajesz,a nic dydaktycznego z tego nie wynika,
oflagowujesz się pan cudzymi hasłami, sam niczego nowatorskiego nie wnosząc,
zesmaczając bardziej od wulgaryzmów,
a jak już pan coś wysmażysz? ...., o boszszszeee;
forma przerasta prosta (o ) tę !
trochę POKORY i TAKTU panu życzę, skoro o kulturze pan wspominasz - wiedzę się zdobywa, jednak inteligencji wrodzonej drogi erudyto nie wykujesz, nie podpatrzysz i nie wkleisz ;p
pa, pa !

pzdr; sdcznie, do prawdy... a.m.

Ale się Pani szanowna uraziła.
Nie powiem, Pani komentarz naprawdę wiele wnosi.

Pozdrawiam do prawdy.

PS A jak tam znicz? Jad go nie zalał; nie opluła się Pani?

drogi Panie, przecenia się Pan :):):D

pzdr;);) ;) a.m.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale się Pani szanowna uraziła.
Nie powiem, Pani komentarz naprawdę wiele wnosi.

Pozdrawiam do prawdy.

PS A jak tam znicz? Jad go nie zalał; nie opluła się Pani?

drogi Panie, przecenia się Pan :):):D

pzdr;);) ;) a.m.


A jednak ma mnie Pani w sygnaturce...
Dziwne, że mimo buty się tam zmieściłem:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
    • Raz co udał; koparka, kra, pokładu oczar.  
    • I korki załadował; zła woda - łazi... kroki.    
    • @iwonaroma Nie stosuję przykrywek, chyba, że na garnki. Tak, mi się należy tyle tylko, żeby włączyć PH, gdy już nie daję rady - i to rzeczywiście jest ironia; ironia tego wspaniałego, kochającego świata. Właściwie to już podchodzi pod sarkazm, bo przecież jak można reprezentować sobą skrajności i paradoksy, o których tutaj piszę? Pytanie retoryczne.   Ale mam plan, który pełznie, a za kilka chwil opublikuję jego kolejną cegiełkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...