Wstrentny Opublikowano 24 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2007 Kocham ją więc kiedy powiedziała resztę życia spędzę tylko z mężczyzną z którym będę czuła się naprawdę świetnie poczułem w tym pewną szansę dla siebie To od tego dnia zacząłem wylewać za kołnierz w zamian zabierałem ją na wystawy kotów transyberyjskich a wieczorami błądziliśmy alejkami maszynowych parków zbierając nakrętki snów i te wszystkie niezauważane przez tylu mimośrody Ona zardzewiała je potem w swoim pamiętniku tymczasem ja wyświadczałem jej szereg drobnych przyjemności jak dzienne przypływy i odpływy statków kuchennych conocne obmywanie fiordów miednicy nadawanie wyłącznie na fali wysokiej częstotkliwości i przenikanie do górnych warstw świadomości poprzez szyjkę macicy oraz wracanie do siebie dopiero po tym kiedy ona już wróciła do siebie co poświadczy załącznik numer 221 wpajęczonej w rozpuszczone włosy exodus dłoni na drżących ze zmęczenia palcach na przełaj siebie na myśli skos na dnia poniewierkę a tak słodko tak dobrze śniła nas dzisiaj noc gdy na rzęsie zachmurzonej powieki kogut zapiał w czarną źrenicę A jednak Mimo wszystkich moich starań i świadczeń coś jeszcze ją gryzło nadgryzało poczucie bezpieczeństwa jej szczęście bez granic było naprawdę upierdliwe W końcu postanowiłem zapytać wprost czy ty czujesz się ze mną świetnie? Milczała obserwując powracające bociany a potem odlatujące bociany i znów wracające bociany Ja w międzyczasie wyświadczałem jej te wszystkie usługi o których wspominałem wcześniej oczywiście dodając do tego nowe usługi takie jak choćby pomaganie jej w obserwacji powracających bocianów a potem odlatujących bocianów Wraz z zamieszczonym na dole rysunkiem dość dokładnie zostało to opisane na stronie 666 jako "Malis avibus": Dochodzimy co noc bliżej & bliżej od tamtego jesiennego wieczoru gdy pierwszy raz skosztowaliśmy win dochodzimy teraz o wiele wcześniej od rozbudzonych mgieł i nawoływań ptaków Czułe ścieżki z wrośniętymi w nie miejscami naszych spotkań coraz bardziej rozszerzają się w wiosennym słońcu już nie można przemierzyć ich w okamgnieniu Coraz bardziej zmęczeni i zobojętniali nierzadko z łzawiącymi oczami dochodzimy chyłkiem do siebie niet perz o niet perz o Ta opowieść nie ma końca Zawsze musielibyśmy wrócić do Kocham ją więc kiedy powiedziała resztę życia spędzę tylko z mężczyzną z którym będę czuła się naprawdę świetnie poczułem w tym pewną szansę dla siebie Zresztą czy miałbym siłę wykrztusić coś jeszcze przyciśnięty zardzewiałymi mimośrodami rozgnieciony na płask wyblakłymi nakrętkami snów rzucony przez nia w kartkę pamiętnika jak kamień w wodę? Mineralogia mogłaby powiedzieć co nieco skąd się wziął dlaczego właśnie w tym miejscu spierał by się do śmierci geolog z geodetą Chemik prześwietliłby na wskroś kruche ciało i wskazał na związki z resztą kosmosu Ot choćby ze mną która wybrałam właśnie jego z brzegu kamienistej plaży skupiona tylko nad tym ile kaczek pozostawi na wodzie Kilka podskoków po milionach lat bezczynności prawdziwie nieludzki wysiłek zasiedziałych w wieczności krzemowych mięśni Spoczywając w miękkim mule wspomina teraz chwilę kiedy był ptakiem lecącym ponad grzywami fal kamienieje marząc o dniu w którym znów ożywi go czyjaś śmiertelna ręka
Stefan_Rewiński Opublikowano 24 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2007 Ciekawy tekst, gratuluję.
Jimmy_Jordan Opublikowano 24 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Grudnia 2007 mistrz, ładne metafory, osobliwy styl, zmusza do zastanowienia. Kompozycja złożona i puenta gdzieś bliżej środka wypada, ale cołości dobrze robi to porównanie do kamienia więc nie zmieniałbym nic. Oczywiście niektóre rzeczy wymagają powrotów ;P jak przystało na kawał porządnego mięcha chce się obgryzać kości. pozdrawiam Jimmy
adolf Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Oryginalny i zasaniawiająy...osobliwy..ciekawy....cóż tu więej pisać --> wrzuć to nadział Z.
Rafał_Leniar Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak! Dobry to pomysł ;)
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję.
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tak jest! i nie zawaham się popaść w jeszcze większe szaleństwo! wstrentnie dziękuję, a żabę przypilnuję do wiosny
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję Jimmy. z tymi powrotami masz rację, Kocham ją więc kiedy powiedziała... aha... z wylewaniem kieliszków za kołnierz to nieprawda, poniosła mnie fantazja ułańska!
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. druga połowa Świąt przed nami, a Ty tak mi źle życzysz?! skończyć w Z i może jeszcze sonety potępione pisać... to już wolę wracać do stołu. dziękuję
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak! Dobry to pomysł ;) proszę, nieeee... to już wolę a2:a4 przerzucić się na jakiś czas do kącika szafowego. dziękuję
Rafał_Leniar Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Proszę wybaczyć, ale źle Pan zinterpretował chyba. Chciałem przyczynić się do zwiększenia liczby dobrych tekstów w dziale Z. Pozdrawiam.
Wstrentny Opublikowano 25 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Proszę wybaczyć, ale źle Pan zinterpretował chyba. Chciałem przyczynić się do zwiększenia liczby dobrych tekstów w dziale Z. Pozdrawiam. w takim razie przepraszam. nie wiem czemu myślałem, że Z oznacza zakały? hi hi ale fajne nieporozumienie. Pozdrawiam serdecznie
Almare Opublikowano 25 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 25 Grudnia 2007 Efendi!!!!! cóż pisać, czytam, i czytam, i czytam, i czytam, i się uśmiecham, i się uśmiecham,i za chwilę zapytam ją: -Czy ty czujesz się ze mną świetnie? myk
Wstrentny Opublikowano 26 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. o... choćby dla jednego takiego pytania na chwilę przed skamienieniem warto było to napisać! dziękuję, także za Nią
Rachel_Grass Opublikowano 27 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2007 ze smutkiem przyznaję, że tekst rzeczywiście świetny. gdzie moje chusteczki? :)
Wstrentny Opublikowano 27 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję i drę prześcieradła i firany (skoro ze szczęścia nie można sobie nic urwać na potem?) i płaczę z Peelem i z Tobą, bracie w niedoli dział onkologii przez drzwi z nową pacjentką nić babiego lat...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się