Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdybym mógł niebiosa przychyliłbym Tobie w tą Ziemię
złote gwiazdy oderwałbym z nieboskłonu z Księżycem.
Słoneczny promień złapał w garść wraz z tym marzeniem,
co diamentowym błyszczy blaskiem i dał tobie w prezencie.

Zebrałbym wszystkie skarby tego świata, ale nie mogę
jestem tylko człowiekiem dziewczyno, nie jestem Bogiem.
Chcesz zbyt wiele, a ja Twoich życzeń spełnić, nie zdołam,
a w zamian, że Ciebie kocham, żądasz dowodów w czynie.

Podobna jesteś tej Kunegundzie w tą piękność w legendę,
gdzie jej miłosne warunki, z kaprysów serca leżą krzyżem.
Rycerskim księciem w cnoty ja nigdy, nie byłem i nie będę,

bo Twoja wybujała wyobraźnia - błądzi rada średniowieczem.
Co mam tobie mówić, co robić, bo ja tego dłużej, nie zmilczę,
to jest twoje kochanie to farsa, nie igraj więcej moi uczuciem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właśnie! nareszcie napisałeś coś sensownego: jeśli już coś namiętnie przeżywamy, to nie próbujmy przed czasem przeżywać własnych Dziadków:


Chcąc do ciebie pojechać - spojrzałem do góry.
Oderwałem od słońca złociste spojlery.
W karoserię wklepałem kształt najbielszej chmury.
Koła z wiatru skręciłem i opony cztery.

A na plaży nadmorskiej z wydmami bzdetnymi
wielką torbę podróżną z siedmiu garści piachem
o wnętrzu za głębokim, uszami oślimi
wśród myśli pozszywałem za jednym zamachem.

Już na koniec, ukryłem cuchnące na spodzie
(w podarunku miłosnym) trzy flądry dla ciebie;
suwak zgrzyyytnąąął! wesoło w miedzianym zachodzie,

zafurkotał wehikuł po wieczornym niebie...
Heeej! Z nogami w księżycu, z bąblami na słońcu
jadę miła do ciebie!... Może trafię w końcu?
Opublikowano

Stokrotki kochane, ale czemu nie "sonetem"?


Och, więc chwyt numer jeden
- przepraszam panią, czy my się znamy?
Nie skąd - tylko się kochamy.
Tak? to ciekawe w jaki sposób

skoro nawet ze sobą nie rozmawiamy.
Takie miłości kończą się zwykle płaczem i żalami
bo - mój drogi - może to cię zrani -
ale my się praktycznie w ogóle nie znamy

a do tego, ty mnie ciągle krytykujesz
więc o czym mowa? Czy ja ciebie kocham?
Sam sobie kiedyś odpowiedziałeś

na to pytanie -
gdybyś mi był obojętny
to czy bym się tak starała?

Opublikowano

Oj!Wstrentny Ty ciągle za mną, w krok chodzisz
spokoju mi, nie dajesz - nie Cię licho porwie.
Wszędzie jest Cię pełno pod nogami się plączesz -
wchodzisz w moje słowa, może zaglądniesz do serce.

Doprawdy rzecz to niesłychana, a jednak istnieje
to wstrętnie, tak mnie prześladować, co odpowiesz?
Lecz Ty masz to w nosie - motylami wokoło latasz;
tak z kwiatka na kwiatek"niech cię gęś rada kopnie".

Ale nic to!Wstręciuchu, chcesz mi obrzydzić pisanie
wiem, że złamałeś wczoraj pióro - długopis dostaniesz.
O mistrz się znalazł nad mistrze i teraz mnie czaruje.

o miłości mi pisze, o pierwszej gwiazdce o Szekspirze.
A teraz"bądź tu mądry i pisz wiersze"na to szczęście,
lecz się mylisz!Bo ja się nigdy, nie poddaję - mój Panie.

Opublikowano

a co powiesz Lilianno na propozycję, żebyś zaczął pisać także villanelle?
całkiem nieźle to wychodzi, nawet Szekspir ich nie pisał bo pewnie nie potrafił?
"
Oj!Wstrentny Ty
ciągle za mną, w krok chodzisz
spokoju mi, nie dajesz -

nie Cię licho porwie.
Wszędzie jest Cię pełno
pod nogami się plączesz -

wchodzisz w moje słowa,
może zaglądniesz do serce.
Doprawdy rzecz to niesłychana,

a jednak istnieje to wstrętnie,
tak mnie prześladować,
co odpowiesz?

Lecz Ty masz to w nosie -
motylami wokoło latasz;
tak z kwiatka na kwiatek

"niech cię gęś rada kopnie".
Ale nic to!Wstręciuchu, chcesz mi obrzydzić pisanie
wiem, że złamałeś wczoraj pióro - długopis dostaniesz.

O mistrz się znalazł nad mistrze i teraz mnie czaruje.
o miłości mi pisze, o pierwszej gwiazdce o Szekspirze.
A teraz"bądź tu mądry i pisz wiersze"na to szczęście,
lecz się mylisz!Bo ja się nigdy, nie poddaję - mój Panie.
"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umarli za życia. Wiele rodzajów symbolicznej śmierci można pod to podciągnąć. Zapomnienie przez bliskich, przyjaciół, ewoluujące w samotność i w  świadomość tego, że nie jest się już nikomu potrzebnym. Ale też np, traumy życiowe, depresję, poczucie bezradności i braku sprawczości. Albo jeszcze inaczej - zobojętnienie, znieczulicę. Lub - coraz powszechniejszą - alienację społeczną (przez innych, ale przez siebie samych także, i to nie tylko w mechanizmie obronnym, ale też dla pozostawania w strefie komfortu). Dużo by pisać. Gram współczucia - czy to coś zmieni, czy to coś pomoże? Jako ludzkość, stajemy się coraz bardziej martwi społecznie.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Litościwie powiedziane.   Wydaje mi się, że większość czytelników dokonała tych wszystkich opisanych w wierszu odkryć mniej więcej w wieku 15 lat, a nawet wcześniej. Co im więc ten utwór mógłby zaoferować?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Naprawdę zastanów się, co piszesz.   Obaliliśmy poprzedni reżim po to, aby dobrowolnie wkopać się w nowy?   Dlaczego my mamy ponosić koszty społeczne, podczas gdy USA, Chiny, Indie, Rosja trują na potęgę? A będzie jeszcze gorzej.   Zamiast zniewalać ludzi, mówić im, co mają jeść, ile ubrań rocznie kupować i czym mogą poruszać się po mieście, niech unijne urzędasy zajmą się np. problemem trwałości produktów. Nie od dziś wiadomo, że obecnie długość 'życia' przeciętnego sprzętu AGD obliczona jest mniej więcej na okres ważności gwarancji - urządzenia wyprodukowane są tak, żeby popsuły się krótko po jego upływie, to jest pewnie po ok 2-3 latach. Dodatkowo kreuje się popyt na coraz to nowocześniejsze  produkty nafaszerowane bajerami, które zarazem są wysoce awaryjne i nikt tego nie naprawia, ze względu na koszty, a do tego pewnie też na brak wystarczających umiejętności, bo tu nie wystarczy śrubokręt i odrobina smykałki. Dawne lodówki, pralki, magnetowidy, odkurzacze pozostawały sprawne nawet przez 20 lat i więcej, i zawsze znalazł się jakiś szwagier złota rączka, który umiał to zreperować. Ile by można zrobić dla naszej planety, gdybyśmy nie zawalali jej tonami zużytej elektroniki, urządzeń gospodarstwa domowego (których produkcja wymaga na pewno nakładów energetycznych i nie wierzę, że recycling załatwia sprawę, bo gdyby tak było, nie wzrastał by boom na metale ziem rzadkich, który świadczy o tym, że branża nie jest samowystarczalna, bazując jedynie na utylizacji odpadów).
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Teraz trzeba z tym uważać. Spontaniczne przytulenie kogoś może skończyć się nawet procesem. Ale za to niektórzy zakładają działalność zarobkową, gdzie za przytulanie inkasują niezłą kapuchę, i bynajmniej nie mam na myśli sex workerów. Sami odarliśmy się z ludzkich odruchów przez jakąś kretyńską poprawność polityczną, tylko po to, aby teraz musieć za te odruchy płacić.  Ot, paradoks czasów.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...