Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest garb dziadka na chodniku
biegać przeszkadzał jego matkom
w piaskownicy wysuszone dziecięce dłonie
każde palcem środkowym coś tam sobie wskazuje

inne dzieci w babki z piasków
czasem je zakopują mogą tylko żałować
że stopy genitaliów do kości ogryzione
co to za zabawa samymi tylko rękami

wydeptana do kuchni ścieżka po noże
wątroba zmarszczona pękające oczy
wybuchają resztką łez
tak wymyśliliśmy podlewać sobie alkoholem kwiaty

z kuchni nie ma widoku
bo dokoła okna jest podłoga
gdzie w folie zawijają ciepłe jeszcze serca
czekam tu aż umierając marna żona ze mną zamieszka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ogólnie, na pierwszy rzut - tekst bardzo ciekawy, ale wydaje mi się, ze niezbyt dopracowany. Jest kilka fajnych momentów, ale właściwie z wiersza wynika niewiele i to, co "niezłe" w tekście, staje się na koniec efekciarskie. Bo i puenta raczej taka sobie, nawet jeśli peel zamierza "marną żonę" zabrać ze sobą do grobu.
Pozdrawiam
Opublikowano

to pierwszy mój zamieszczony więc każdy komentarz mile widziany.
a co do szczegółów niedopracowania /tj.jak ja to widze>
HAYQ>
dziadek ma zazwyczaj matke jedna ale dziadek ktorego to garb na chodniku [przed 'naszym domem'? - nieważne] wyrósł to już wiele osób na to pracowalo /kobiety na garby pracuja najmocniej/
inne dzieci czasem je zakopuja > wysuszone dłonie. być może niejasne acz mroczne.
a byc moze i genitaliow-moj blad i 'takie' mi sie najczesciej zdazaja. dzieki. stopy tego mixu mają kości

postaram sie w czasie najblizszym zamieścić takie, z których wynika więcej, bo ten to rzeczywiście, jakby się na chwilę w inna chorą rzeczywistośc domu naszego wchodziło,
zobaczyłeś jakie to chore - mozesz wyjsc. na żone zaczekam.

Pozdrawiam,

Opublikowano

Była edycja, ale wszystkie dziwolągi nadal niepoprawione. Nie będę powtarzał po przedmówcy, autor krąży wokół czegoś, ale nie bardzo wiadomo czego. A szkoda, bo gdzieniegdzie robi się ciekawie.
Odradzam stosowanie takich frazeologizmów jak "wybuch łez". To razi w poezji. Powszechnie używane frazeologizmy są grzechem. Tym bardziej, jeśli w grę wchodzą łzy.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chora rzeczywistość, patologie - to rzeczy niezwykle smutne. Nie chcę wchodzić w tematy osobiste, zatem napiszę, jak się sprawa przedstawia w kwestii działania na odbiorcę. Tworzenie chorych klimatów poprzez "wysuszone dłonie", "garby", "kości" może wywołać efekt odwrotny od zamierzonego. Epatowanie mrokiem kłującym w oczy może prowadzić do groteski (np Marylin Manson) i do zatracenia przekazu, choćby niezwykle prawdziwego i przejmującego.
Wzbudzaniu niepokoju najlepiej służy rytm, warstwa prozodyczna tekstu, połączenie znaczenia wyrażeń z ich brzmieniem dźwiękowym.
Pozdrawiam
Opublikowano

jedna uwaga do 'wybuchu łez' > subtelna różnica pomiędzy 'zwykłym poetyckim' łez wybuchem a wybuchem pękających oczu z których to alkohol dla kwiatów. jak dla mnie to wrecz paraparodia czesto używanego frazeologizmu i wlasnie czegos takiego sie podejmuje.
poza tym porównywanie 'wydeptanych do kuchni ścieżek po noże' do autorekacji pana Briana Warnera uważam za 'nietrafione'. tj wiem ze nie to miales na mysli ale zwróc uwagę:
'Nasz dom'. kiedy to własny dom opisuję nie chce straszyć. tam nie ma straszenia, jest raczej prosta wyrywkowa charakterystyka kogos, kto trochę bez sensu rzuca tylko poszczegolne wersy o tym ze jest chodnik nierówny, czym sie dzieci bawia, co jest z kuchnia, kwiatami itd. teraz> czy to dom jest normalny i zwykły chodnik nierowny a cos z charakteryzujacym vel. podmiotem lirycznym nie tak czy to tez 'alternatywna chora rzeczywistosc'. jak by nie bylo zapraszana żona ma problem. to jest potężna acz specyficzna groteska.

dziekuje za wszelkie uwagi. tak sie troche glupio czuje tlumaczac co tez 'mialem na mysli', no ale to moj blad przeciez ze niejasne. ale to juz wole 'wiersz uratowac' i troche swoje mysli potłumaczyć niż go zostawić niezrozumianego.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


OK. Ale ja nie odczuwam tej parodii, raczej nieporadność w prowadzeniu myśli. Spróbuj zaoszczędzić na słowach, zaufać czytelnikowi. Po co mu "wybuch łez", wystarczą "pękające oczy" (chociaż też mi nie pasują, ale nie rozmieniajmy się) i dajmy szansę czytelnikowi, by sam sobie wyobraził resztę. Zakładając, że to jest parodia - po co śmiać się z czegoś otwarcie w wierszu, skoro powszechnie się z tego śmieją. Nie bądźmy na siłę zgryźliwi.

Nie to porównywałem, bo jak już ktoś wcześniej zauważył, to niezła fraza. Nie chodzi o straszenie, nie chodzi o to, co poeta chciał powiedzieć, ale jak to zrobił. Nawiązując do muzyki, proszę porównać sobie, jak klimat "schizy" tworzyło Joy Division, albo jak to wygląda np u Switchblade Symphony, a jak robi to Manson. Czy nie widać różnicy w wyrafinowaniu środków?
Najlepiej działają subtelne niepokojące rysy, mogą być powtarzalne, rytmiczne, wtedy jeszcze lepiej, ale nie można ich zasypać jazgotem, nawałem innych elementów, bo nie będą widoczne. Stąd wniosek, by dla uzyskania niepokoju trzymać się oschłości, kostyczności treści. Dobrać sobie instrumentarium i dograć do tej treści akompaniament.

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tutaj to jedno słowo sute najbardziej przykuwa uwagę Myśli miodem sute, jak stoły na których podano do stołu. A ptaki może i z nich się pożywią. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaraz oszaleję! Kim jesteś by mówić-Puść mnie!      Czerń rozbłysła się w oczach "Uwolnić się muszę!"   Biegnę! Z lasem się zmierzę Spójrzmy kto większy   Ja większy! Mocniejszy! Silniejszy!   Potężniejsze Ramiona Nie mieszczą się tutaj  Drzewa rękoma  Próbują powstrzymać    Na marne!   Pokrzywińskim dywanem Gościć mnie będzie Obcałuje kostki  Na darmo Muszę!   Małe krople? Niebo płacze, że odchodzę? Nie płacz, nie płacz  To dla dobra...   Cała szyja mi zdrętwiała To zasadzka!   Po mym ciele Cała armia  Na olbrzyma napaść chciała!   Gdzie ten ...   Ktoś mi nogę tu podłożył! Ha! Jak samolot lecę teraz! Patrzcie na mnie! Jak wysoko! Wszystkich z góry was oglądać...   Coś się dzieje! Coś nie tak! Lecę w dół  Kadłubem wznak!   Gdzie są Ci co mnie gościli? Gdzie są Ci, którzy moją obecnością się cieszyli?   Zazdrościli? Zazdrościli!   ...   Dełas dzięszko mi się łuszadź     Moją piękną twarz oplata  Ciemno z chłodem Chłód z ciemnością      Gdzie ja jestem   Jestem?!   Jeeestem???!!!         /Echo/ Tu jestem   Tu jestem   Ja jestem
    • @Migrena i dramat i groteska i satyra i... samo życie.  Pod wrażeniem! 
    • dobrze że nic nie mówisz w chłodne dni nie marszczysz brwi mogę wtedy czytać własnymi słowami chociaż nie umiem przeglądać  się we mgle dobrze że nie zabierasz dłoni nieopisanych chwil w których zastygaliśmy tak jest dobrze zanim zamkniemy usta powieki
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zobacz, jak chcesz, gdzie chcesz, z czym chcesz. Jaguar to sportowy samochód i kot o uścisku szczęk mocniejszych niż lew.  Ja tylko napisałam. że dobrze dla ludzi, jeśli jest w magencie.     To ilustracja starszą niż wierszyk. Pozdrawiam i dziękuję :)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         zdjęcie wlasne  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...