Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*
Jest gdzieś życie piękniejsze od wierszy.
I jest miłość. I ona zwycięży.

Władysław Broniewski - "Poezja"

Bo kolejne wejście do rzeki zmienia nasz punkt
oparcia, powiadasz. Stoimy naprzeciw siebie, a ja znów zapominam,
dlaczego.

Bo wychodzimy sobie spojrzeniami na spotkanie, a usta
uciszają się nawzajem, mówię. Zrozum tę mowę zawiłą, bo wstydzę się
prostej. Jak zawsze,

bo ostatecznie jesteśmy śmieszni w naszej dojrzałości
i powadze, jak ktoś już stwierdził. Pamiętam, że to któryś z naszych
filozofów, a jednak nie wspominam,

bo boję się zbędnych wierszy i wyraźnych przepowiedni. Wśród
nich tej, która mówi, że warto wrócić do innego punktu
i wyruszyć w tę, wybacz porównanie, drogę,

mówię. Mówisz. Mówimy. My.

Opublikowano

Ojej. Smaczny kąsek.
Będę się uczył na Pana wierszach.

Nie wiem, czy przypis jest konieczny. Ogólnie nie przepadam za przypisami - to takie podkradanie czyichś pomysłów w celu wzmocnienia wartości wiersza. Ale ok, nie czepiam się bo tekst jest dobry.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cała ta część mi smakuje. Wcześniej nie dzieje się za wiele ciekawego. Ale wiadomo - trzeba jakoś zacząć. I proszę wklejać do działu Z.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Broniewski :) niedawno miałem próbną maturę z języka polskiego, a na niej jednym
z tematów był wiersz Broniewskiego /'Ballady i romanse'/, który naturalnie wybrałem ;)
to taka mała dygresja a propos naszego poety.

interpretacja tytułu nie wymaga prawdę powiedziawszy ogromnego wysiłku. jest
w zasadzie jednoznaczny. trudno się nie domyślić, że motywem przewodnim wiersza
będzie wątek miłosny - powrót zakochanych do siebie. oczywiście może chodzić
także o powrót podmiotu lirycznego do ojczyzny, wykonywanego zawodu, rodziny.
jest wiele opcji. zagłębiając się jednak w utwór potwierdza się moje pierwsze
przypuszczenie - miłość. 'kolejne wejście do rzeki zmienia nasz punkt oparcia' - fraza
ta utwierdza nas w poprzednio sformułowanej przeze mnie myśli. wiersz -jest to
monolog kierowany do bliskiej osoby, którą podmiot liryczny darzy uczuciami.
rozważa on słowa kobiety, z którą jest blisko związany. dochodzi w końcu do wniosku,
że należy dać sobie nawzajem kolejną szansę, bo z miłością się tak naprawdę nie da
wygrać, trzeba o nią walczyć i pielęgnować. peel w ostatnim wersie mówi 'My', co znaczy,
że zależy mu na drugiej osobie, pragnie z nią obcować. czuje jedność z tą osobą.

dobry wiersz. lubię Cię czytać, podoba mi się Twój trochę prozowaty styl.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wow, cóż za interpretacja! :-)
podziwiam to, że chciało Ci się moje skromne wierszydło tak obszernie komentować. co do analizy, to odczytujesz zgodnie z zamiarem autora, tj. mnie :P.

/a jeśli chodzi o Broniewskiego, to "Ballady i romanse" to mój ulubiony z jego wierszy/

Pozdrawiam, Gaspar :)
Opublikowano

Witaj Kasparku :)

czytam, i muszę stwierdzić, że jest nieźle.
oczywiście może być lepiej, więc trochę
potnę tekst, bo miejsami nazbyt rozbudowany.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



trochę amputowaŁam, dosyć dużo. oczywiście
to tylko moje widzenie. co jak co, ale pierwszą zwrotkę
naprawdę warto przeredagować.

pozdrawiam Karspena :)
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...