Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pada śnieg, pada,
Za oknem zamieć świstem gada
W mrozie północy,
Że życie toczy się w nocy.

I choć zimno być mi winno,
podczas tego czasu,
grzeje mnie coś wewnątrz,
niczym pożar lasu.

Cóż to takiego, zapytać by można,
lecz niełatwo odpowiedzieć,
bo to myśl jest zdrożna.

Generalnie przyjąć można,
iż się zakochałem,
Lecz ja jednak sądzę,
że za lekko to nazwałem.

Miłość, miłość takie ładne słowo,
A traktowane jest hurtowo.
Ja zaś nie chce hurtem,
Ja chce w detalu.

Potrzeba mi wyjątkowego słowa,
określenia,
by każdy miał jasność,
z czym ma do czynienia.

Pisać, iż uczuciem jestem opętany,
to schemat zbyt wyeksploatowany.
Porównywać Cie kochanie do cudów świata,
To zaś poziom przedszkolaka.

Co zatem zrobić?

Jesteś mym powietrzem,
moim całym światem,
mym szczęściem jedynym,
treścią i tematem?

Nie, nie, nie- same to banały,
A zapisać coś wyjątkowego,
palce by me chciały.

Myślę. Myślę więc jestem(?)
Tfu, aż się pogubiłem,
Lecz żadnego
określenia nie wymyśliłem

Napiszę więc tylko tyle:
KOCHAM CIĘ

A całości i tak nie ubiorą słowa,
Gdyż jednak zbyt uboga ta nasza,
Zasobność językowa...

Dedykowane tej jedynej:*

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może być na dzisiaj bo lubię wesołe wierszyki w pochmurne dni i nawet się dopiszę:

vis a vis

Posłuchajcie! - z bujnym wrzosem
dzwonek siwy do mych drzwi.
Kogo diabli? - klnę pod nosem,
a to... Jesień, strojna w mgły.

Hmm... czy mogę, miły panie
na czas jakiś wśliznąć się?
Proszę... zaproś na śniadanie,
na sok z róży? z malin dżem?


Coś takiego... - znaj kobieto,
ja tu jeszcze Lato mam!

- Ach, to pan uwodzi mężczyzn?
stroni od puszystych dam?


Okręciła się na pięcie,
aż do nieba poszły mgły
Jesień! Jesień? - zostań proszę...
A co z Latem?" - wstrentnie mi :-(

Ja się dobrze nie przyjrzałem,
gdy ćwierkało przez okienko
a, że właśnie nic nie miałem,
tak mi bylo samiutenko...

Dobra
- mówi na to Jesień -
Latu ja ukręcę łeb!
- ty zaś szykuj dżem i soczek,
do piekarni skocz po chleb.


Więc kupiłem, co kazała
i od siebie z jeżyn wino,
wracam... a w pokoju zamęt,
awantura! Cyrk i kino.

Jesień z Latem się kotłuje,
lecą liście, chmury, słoty...
Jesień z Latem się całuje,
a mnie nic tam do roboty!

Zostawiłem im zakupy
i ruszyłem byle dalej -
odtąd lato mam do dupy,
a na jesień... patrzę z żalem.
Opublikowano

Bardzo ładny wiersz,pisany z serca i wielkiej miłości.

Serce jak słońce mnie pali
dusza jak ogień w lesie,
nic nie zdoła mnie ugasić,
bo nie ma takiej wody
na świecie.

aż się rozmarzyłam:)
piękna dedykacja,byle by nie była cena umowna,tylko stała.
Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację M krzywak:)kupa +kupa się trzyma razem zwłaszcza z wielkiej miłości
Pozdrawiam milutko

Kupy się nie kochają, chyba, że wg pani teorii myślenia kupy też mają duszę i prawo do życia w pokoju.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację M krzywak:)kupa +kupa się trzyma razem zwłaszcza z wielkiej miłości
Pozdrawiam milutko

Kupy się nie kochają, chyba, że wg pani teorii myślenia kupy też mają duszę i prawo do życia w pokoju.

W zależności o jakich kupach się myśli:)
ja w tym przypadku o kupie ludności,
a bardziej, człowieka do człowieka.

Człowiek+człowiek-to para+2uch następnych to kibel co = się kupie+2uch więcej,to już kupa i pełna chałupa,a + więcej to już rzesza.
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Teraz trzeba z tym uważać. Spontaniczne przytulenie kogoś może skończyć się nawet procesem. Ale za to niektórzy zakładają działalność zarobkową, gdzie za przytulanie inkasują niezłą kapuchę, i bynajmniej nie mam na myśli sex workerów. Sami odarliśmy się z ludzkich odruchów przez jakąś kretyńską poprawność polityczną, tylko po to, aby teraz musieć za te odruchy płacić.  Ot, paradoks czasów.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Mówisz - masz. https://poezja.org/forum/utwor/239155-kocia-muzyka/  
    • Na podwórku, przy krzakach czerwonej porzeczki, Kot Mruczymir wiec zwołał: "Słuchajcie, koledzy! Ludzie ciągle z nas szydzą, mają pośmiewisko, kiedy jazgot skrzekliwy zwą kocią muzyką. W imię walki o respekt, o splendor, o honor, założymy dziś, bracia, kapelę rockową!" Zamruczały kociska. Już rwą się do dzieła, już chcą walić w talerze, szarpać druty, śpiewać. Czarny kocur bez oka - stare miski znalazł. "Będzie świetna perkusja. Ja stanę przy garach!" Rudy - z klapy śmietnika gitarę zmajstrował; pęka z dumy, bo to jest gitara basowa! A Mruczymir na siebie wziął rolę frontmana i solisty. Miauknęła triumfalnie kapela. "Ogarnięte szczegóły, przed nami noc marzeń!" Kilka prób się odbyło za starym garażem, wreszcie koncert radosna kociarnia zaczęła. Miski dudnią, jak kotły, gitara rozbrzmiewa, płot sękaty stepuje malowaną nogą, gwiazdy z liśćmi szaleją, myszy tańczą pogo, riffy pędzą przez ciemność, przez wariackie szlaki, jakby chciały się ścigać do brzasku - z chmurami. Tętni rytmem gorącym pobliski pustostan, a w koślawym kwadracie rozbitego okna - - zasłuchana po uszy - siedzi kotka bura i raz po raz ślepiami zalotnymi mruga.
    • ________________________________________________   Przepuśćcie ślady moich kości — nie słowami, ale z dźwiękami.    Wielka Panna w wodzie płynie, między wieżami, łącząc je mostem.  Pośrodku: dźwięk wskazuje w dół i obraz ku górze.  Oto! Co zabrałem na jawę ze Spicy:   '◉••••◉◉ ◉◉◉◉•◉•  ◉◉◉◉••◉ ◉◉◉•◉••  ◉◉••••◉ ◉◉•◉•◉• ◉◉•••◉◉ ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉•◉ ◉◉•◉◉◉•  ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉◉◉◉•◉• ◉•••••• ◉◉••◉•• ◉◉◉•◉◉◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•••◉◉ ◉◉•◉••• ◉•••••• ◉◉◉•◉•• ◉◉◉•◉◉◉ ◉◉••••◉ ◉◉◉••◉• ◉◉◉◉•◉• ◉◉◉◉••◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉••◉◉◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•◉◉◉• ◉•••••• ◉◉•◉◉◉• ◉◉••••◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉◉• ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉◉•••◉• ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉◉•◉••◉ ◉◉•◉◉•◉ ◉◉◉•••• ◉◉◉•◉•◉ ◉◉•◉◉•• ◉◉◉••◉◉ ◉◉••◉•◉ ◉◉•◉◉•◉ ◉•••••• ◉◉••••◉ ◉◉•◉◉•• ◉◉••◉◉• ◉◉••••◉ ◉◉•••◉• ◉◉••◉•◉ ◉◉◉•◉•• ◉◉◉•◉•◉ ◉•••••• ◉◉◉••◉◉ ◉◉◉•◉◉◉ ◉◉•◉••◉ ◉◉••••◉ ◉◉◉•◉•• ◉◉••••◉ ◉•••••• ◉◉•◉••◉ ◉•••••• ◉◉•••◉◉ ◉◉•◉••◉ ◉◉◉••◉◉ ◉◉◉◉•◉• ◉◉◉◉••◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉••◉◉◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•◉◉◉• ◉•••••• ◉◉•◉◉◉• ◉◉••••◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉◉• ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉◉•••◉• ◉◉•◉••◉ ◉◉••◉•◉ ◉•••••• ◉◉•◉••◉ ◉◉••••◉ ◉◉••◉◉• ◉•••••• ◉◉◉••◉◉ ◉•••••• ◉◉••◉•◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•••◉◉ ◉◉•◉◉◉• ◉◉•◉◉◉ ◉••◉◉•◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•◉•◉• ◉◉••••◉ ◉•••••• ◉◉•••◉• ◉◉•◉••◉ ◉◉•••◉• ◉◉•◉◉•• ◉◉•◉••◉ ◉◉••••◉ ◉•••••• ◉◉•◉•◉• ◉◉••◉•◉ ◉◉◉••◉◉ ◉◉◉•◉•• ◉•••••• ◉◉◉•◉◉◉ ◉•••••• ◉◉◉•◉◉◉ ◉◉••••◉ ◉◉◉••◉◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉•◉ ◉◉••••◉ ◉◉•◉◉◉• ◉◉◉•◉•• ◉◉◉••◉• ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉••◉◉◉ ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉•◉◉◉• ◉◉••◉•◉ ◉◉•◉◉•◉ ◉••◉◉•◉ ◉◉◉◉••◉ ◉•••••• ◉◉◉•◉•• ◉◉••••◉ ◉◉•◉◉•◉ ◉•••••• ◉◉•◉◉◉◉ ◉◉••◉•• ◉◉••◉•• ◉◉◉◉••◉ ◉◉•••◉◉ ◉◉•◉••• ◉◉••••◉ ◉◉•◉◉•◉ ◉◉◉◉••◉'   'Czytajcie mnie z dwoch twarzy ogon na niebie impulsem alfabetu swiatla i ciszy ogon na niebie jak w emocji Moja biblia jest w was mantrogonem My tam oddychamy'      
    • Wyjdę po raz kolejny na potwora bez uczuć wyższych, ale wiersz mnie nie przekonał. Ta scenka w założeniu ma poruszyć (bo wojna, rozstanie, tęsknota), ale nie została osadzona w żadnych realiach, nie ma w niej życia, pozostają jedynie teatralne gesty i słowa. A na to, aby osoba mówiąca w wierszu nabrała charakteru ponadczasowego, uniwersalnego, aby przemawiała głosem wszystkich kobiet żegnających tych, którzy ruszają na wojnę, tekst jest zbyt uproszczony, powierzchowny, naiwny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...