Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Budzimy się rankiem i
zadajemy sobie pytanie - dokąd
z każdą chwilą biegną nasze marzenia?
Potrzebna jest nam pomoc wzajemna
w dotarciu do wieczystego bytowania,
gdyż ono ma pociągający nas cel.

Kiedy już będziemy wiedzieć
gdzie utkwił sens naszego istnienia
nie zaznamy trwogi błądzenia.
Odnajdziemy wtedy swoje dusze i
idąc pewnie dotrzemy tam
skąd pochodzi wszelki uśmiech i blask.

Śpiewając przywołamy aniołów
polecimy z nimi
aby posłuchać wyciszających fal,
rozbijających się o wyspę
należącą już tylko do nas.

Opublikowano

Jeżeli pan przez te zawodzenia trafi do nieba, to będzie problem, bo automatycznie zamieni się w piekło. Żaden anioł tego nie przetrawi, a pewnie pan tam w górze też będzie chciał te bzdury drukować, ew. śpiewać (czyt. zawodzić).

Opublikowano

"gdyż ono ma pociągający nas cel."
- może będzie miało to wydźwięk złosliwy, ale jedynie wiarygodny pociągający, to pociągający nosem...a "trwoga błądzenia" ma swój urok, i nikt nie urodził się mądry, z gotowym sensem w plecaku;
i owszem, mówiło się -że "każdy to samotna wyspa", "monada dryfująca w kosmosie", ale brak filozoficznych i egzystencjalnych kontekstów czyni z tych samych sformułowań banały, trudne do przełknięcia;
czasami lepiej jest myśląc o aniołach przyjrzeć się desce sedesowej...bo każdy byt ma odbyt; oczywiście każdy żywy, niekoniecznie mający świadomość; J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W naszym domu panuje chłód, kochanie, Jakby Eskimosi od lat tu mieszkali. Nie przytulę się do ciebie, o nie, bratku, Bo masz zimne nogi, na imię ci Yeti czy Bałwan?   Ja nie wyjdę spod pierzyny, brryy, nie ma mowy, Wybij sobie z łepetyny! o, i sopel na suficie. Ogrzej mnie choć ciepłym słowem, skarbie. Powiedz, że mnie kochasz, daj buziaka gorącego.   Widzisz, nos zmarznięty, zaraz mi odpadnie. Podaj mi ciepłe kakao i bułeczki z piekarnika. Posłuchałam cię, głupia, naiwna dziunia, Żeby wdziać czapkę uszankę i skarpety wełniane.   Kota z psem już dawno przeciągi wywiały, Moje biedactwa poszły w zamieć śnieżną. Brwi mi szronem obrosły, jak mam kusząco mrugać? A ty w samych kalesonach paradujesz, dumny.   Włącz, dziadygo chytry, w końcu ogrzewanie! Nagle - syk! cud, z kaloryfera bucha gorąc. I choć na dworze zima wciąż harce wyczynia, W naszym igloo wreszcie lato… wcale nie na niby.   Odkryłam, kochanie, prostą prawdę, Że nie trzeba nam słońca, co na niebie wisi. Wystarczy marudzonko w zimowy wieczór I człowiek z lodu, co stopnieje ze wstydu…  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak dokładnie było.
    • @Czarek Płatak – fajna zabawa kolorem i brzmieniem (ten "ziąb" na początku można by pominąć, są jeszcze dwa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      )
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, ładnie zarymowane :)   Zawsze o 8.10. Rytm dnia. Dziękuję pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            Dziękuję @huzarc @andrew@Czarek Płatak :)
    • Będę łzą    Która nie spłynie  Po twoich policzkach    Będę spowiedzią    Która nie da ci  Żadnego rozgrzeszenia    Będę śmiercią    Która nie przyjdzie  I nie zapuka do twoich drzwi    Będę w końcu prawdą   Która objawi ci się  W najmniej oczekiwanym momencie    Będę wszystkim  I niczym jednocześnie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...