Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zgubiły nas żyły wodne drobne
tarcia na linii naszych światów
nastrojowo przekraczaliśmy
granice

wiesz że nigdy nie lubiłem nowości
ciasne pokoje do teraz przyprawiają
o klaustrofobię

wczoraj dotknęła mnie w łóżku
nie mogłem oprzeć się pamięci
kochałem się z nią jak nigdy
myśląc o naszym pierwszym razie

wibracje bywają płochliwe
tak jak mówiłaś

sam siebie próbuję przekonać –

jest po prostu inaczej


------------------------------------------------
'kochałem się z nią jak nigdy
myśląc o naszym pierwszym razie' to wersy tymczasowe, bo na
razie nie miałem innego pomysłu :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



? może
jeśli nie liczyć matki;)
pozdrawiam

Dziwnie to ująłem. Reszta kobiet jest też cudna :)) A mamusie są kochane, ale nie powinny być jednymi, jedynymi dla facetów - jeśli tak jest, współczuję ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



? może
jeśli nie liczyć matki;)
pozdrawiam

Dziwnie to ująłem. Reszta kobiet jest też cudna :)) A mamusie są kochane, ale nie powinny być jednymi, jedynymi dla facetów - jeśli tak jest, współczuję ;)

tak
Opublikowano

Marlett, bardzo Ci dziękuję za sugestię. Wiersz w fazie bardzo początkowej i za Twoją radą już w pamięci wywaliłem pointę oraz (za swoją) strofkę z kochaniem się.
Pozdrawiam cieplutko ;)

Opublikowano

Panie Jacku; ten wiersz to tylko wiersz :p Za wskazówkę dziękuję i kłaniam się nisko :)


Pani Stasiu; do kosza ze stropem - już jest w kosmosie. Resztę muszę jeszcze raz
przełknąć. Dziękuję za zajrzenie i słówko/a :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witaj :)

Marcinku, trochę namieszaŁam :P. mam tylko pytanie; jest tutaj
wiele podmiotów lirycznych. na początku 'my', w drugiej
zwrotce 'ty', w trzeciej 'ona', później znowu 'ty'. czy może
chodzi o tą samą osobę w drugiej, trzeciej, czwartej?
wtedy trochę warto zmieć. póki co, tyle poprawek
od Karolci. a no i warto trzecią zwrotkę zmienić;
w stosunku do caŁości jest zbyt dosŁowna.

pozdrawiam Karolcia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witaj :)

Marcinku, trochę namieszaŁam :P. mam tylko pytanie; jest tutaj
wiele podmiotów lirycznych. na początku 'my', w drugiej
zwrotce 'ty', w trzeciej 'ona', później znowu 'ty'. czy może
chodzi o tą samą osobę w drugiej, trzeciej, czwartej?
wtedy trochę warto zmieć. póki co, tyle poprawek
od Karolci. a no i warto trzecią zwrotkę zmienić;
w stosunku do caŁości jest zbyt dosŁowna.

pozdrawiam Karolcia :)

DZIĘ-KU-JĘ BARDZO, Karolinko :) Strasznie się cieszę, że coś mi zaproponowałaś, bo szybko go skrobnąłem i muszę jeszcze nad nim swoje odsiedzieć. Teraz mam przynajmniej z czym skonfrontować swoją (ułomną) wizję :)) Pozdrawiam serdecznie, ciepło i bratersko! Czekam na jakieś Espenkowe cudeńko ;))
Wiel/uśmiechu!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
    • Ma te, i Oli kopa jaj; jaja po kilogramie tam.      
    • A z sadu judasz, a na "nio" był zły, bo i nana z sadu Judasza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...