Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

myślę, że nad głupotą tez tego wiersza zaważyło małe doświadczenie podmiotu
i autora
i zacietrzewienie doświadczonych ludzi
w ostatnich 6 latach
pół roku spędziłem w szpitalach
miałem możność widzieć płaczących lekarzy i roztrzęsione pielęgniarki
i wiem, że nie są nieczuli
wiem również że odwołanie się do Miłosza
do jego pięknego wiersza jest nadużyciem
bo jego wiersz jest świadectwem ludzkiej wrażliwości
zła interpretacja prowadzi do takich nieporozumień

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przede wszystkim - w tym wierszu nie ma ani słowa na temat nieczułości lekarzy i pielęgniarek, powtarzam: ani słowa! lekarka, którą wspominam, nie była nieczuła, nie była również czuła. po prostu była. po prostu wypowiedziała słowa, które wstrząsnęły. podmiotem i mną. tak bardzo nie pasowały

może takie skojarzenia wywołała "rzeźnia numer sześć"? w takim razie wyjaśniam, że jest to tylko i wyłącznie luźne odwołanie do tytułu powieści Vonneguta, równie luźne jak to do wiersza Miłosza

moje zdanie o lekarzach? nie ma takiego... bo to byłoby uogólnienie, a uogólnienia, choćby in plus, zawsze są krzywdzące

przykro mi, że wiersz został tak jednoznacznie źle zinterpretowany

pozdrawiam, Gaspar.
Opublikowano

przeczytałem komentarze do tego wiersza - Twoje lecz głównie innych i odebrałem je jak powiedzenie Dorna - "pokaż lekarzu co masz w garażu"
tak jak Ty masz prawo pisać
tak i ja mam prawo czuć się obrażony i urażony tytułem - głupi chrześcijanin (uogólnienie)
którego pono nie lubisz
Czesław Miłosz napisał:
biedny
a w ostatniej zwrotce
ja Żyd Nowego Testamentu
Miłosz niestety nie może się bronić - ja tak
i bronić Jego
też jestem "Żydem nowego testamentu"

"głupi" chrześcijanin

ps

Cóż powiem mu, ja, Żyd Nowego Testamentu,

Czekający od dwóch tysięcy lat na powrót Jezusa?

Moje rozbite ciało wyda mnie jego spojrzeniu

I policzy mnie między pomocników śmierci:

Nieobrzezanych.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Głupim chrześcijaninem jestem ja. Jestem tożsamy z podmiotem lirycznym wiersza. To siebie samego nazwałem głupim chrześcijaninem, ponieważ cała wiara człowieka jest w stanie okazać się bezużyteczna w obliczu pewnych obrazów.
W żadnym z moich komentarzy nie obraziłem ani chrześcijan, ani lekarzy, ani nikogo innego. To, że inne osoby interpretowały mój tekst jako krytykę lekarzy, to tylko i wyłącznie ich sprawa i nie chciałbym być oceniany na podstawie tego, co ktoś napisał pod moim wierszem. Na Boga, to bez sensu...

Serdecznie, Gaspar.
Opublikowano

Bardzo poruszający i ciekawy wiersz. Skojarzył mi się z wierszem pewnego francuskiego (chyba) poety, którego wiersze znajdują się w książce o Stachurze. To był wiersz o dziewczynie leżącej w szpitalu, owiniętej w zakrwawione bandaże. Zrobił na mnie duże wrażenie, tak samo jak twój wiersz. Wielkie brawa !!! Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta No tak, im więcej wierszy, tym ciekawiej i żyć się chce :)
    • Zostawiłeś mnie samą, czy tak ciężko było się mną zająć? 2 w nocy ja znów nie śpię  Myśląc o tobie mam dreszcze, lecz ty śpisz i nie czujesz jak ja cierpię, twa obecność budzi serce lecz gdy znikasz masz je w ręce, w ręce później łamiesz je i topisz, me tonące serce nadal walczy czy pokona drogę w męce? Czy staranie me wystarczy? Jeśli znaczę choć troszeczkę powiedz gdzie schowałeś swoje serce? Ktoś je złamał? Ktoś ma je jeszcze? Nigdy nie ucieknę, wydawałoby się że to lepsze, lecz poczekam aż odzyskasz swoje wnętrze, wten będzie nam pisane szczęście. 
    • I nie wiem czy mogę, ale tak mnie naszło, więc wstawię.   "toy story"   gdy we mnie plusz mogłoby być miękko od wspomnień   od wspomnień zbrylonych zbitych w ciszy w ciszę - doskwiera mi   i boli wbija w dziurki w guziczkach gdy patrzę rozrywa uszka gdy słucham   czekam na słowo na dotyk nóżką lewą macham   pod butem mam podpis - dzieciństwo
    • z Tobą jak zwykle bawić się można słowa rymami w strofki poskładać smakiem rozpływać w fajnych przenośniach i niekoniecznie wątkami gadać   z wierszątek zawsze wyrosną wiersze i to zapewne nas bardzo cieszy lecz samodzielnie powinny jeszcze myśleć i działać zawsze do rzeczy   ale czasami bywa inaczej są własne zdania inne spojrzenie trochę humoru dorzucić raczą balonik pęka - "słonia" nie zmienię :)))    
    • Wiersze dają nam nowe życie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...