Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zasłużone kartki i żółte słońce które
je przypiekło
wiekami czekania z formą klęczących
nóg

moje mieszkanie pachniało jeszcze
podlanymi bąkilami na łące
stygły róże wyciągnięte z czajnika
jakieś neologistyczne na ścianie
atomy, malowidła

polecałem się kobietom i kobiecie

wczesne ranki spełnione na zroszonej
prawej półkuli mózgu
odbywałe się na mojej głowie o
każdej sekundzie

i na twojej pochwie o każdej
milisekundzie


(Bo przybyłaś tuż sprzed Safari)

Opublikowano

Widzę postępy, nawet błędów mniej. Widocznie jednak ściągnąłeś sobie tego 90-dniowego Worda? ;) Jakby się kończył, to jest świetna linuksowa konkurencja - OpenOffice, również na Windowsy i także w języku polskim.
Wracając do wiersza, wydaje mi się zabałaganiony niepotrzebnymi wątkami (pochwa, czajnik, atomy) nic nie wnoszącymi do głównego przekazu. Najgorszy zaś jest tytuł - całkowicie do wywalenia. Sam pomysł bardzo mi się podoba, taka konfrontacja bujnej przeszłości z ustatkowaną teraźniejszością, a przynajmniej tak sobie to czytam:


słońce w kartkach

nasze mieszkanie pachnie
łąką różami wyciągniętymi z szuflady

polecałem się kobietom
wczesne ranki półgębkiem
na stronie
(przybyła tuż przed Safari)



Pozdrawiam.

Opublikowano

Tak to jest, ze niektórzy piszą ciekawe formy, jakby od niechcenia...

trudno, i szkoda, że pod koniec jest ta rozmiana na drobne (o tej pochwie), i

"odbywałe..."

Jakby się uprzeć na stylizację na neologizm to bym zapisał od-bywałe, to by jeszcze sugerowałe inne znaczenia. tak się pisze pewne zbitki, które razem mają znaczyć coś innego, niż by to wynikało z potocznego ich rozumienia, np: des-inter-esse-ment u E.Levinasa, u którego oznacza to transcendencję.... czy jakoś tak...

Tak jak jest to zbyt na błąd gramaryczny wygląda......

;o)

Opublikowano

porażka. Wiersza w tym "wierszu" mało. Za kiepskie tło do użycia słowa "pochwa". W tym wierszu wagina rzucona jest jak ochłap mięsa, a chyba nie o to chodziło Panu Poecie. Daleka droga przed Panem. Na początku swej bytności na poezji.org też myślałam, że ganią mnie niepotrzebnie za teksty, które innym się podobały. Dojrzałam i zrozumiałam... tu krytyka z reguły jest na wysokim poziomie. Czuję, że stać Pana na coś więcej niż ten wierszyk. Niestety utwór ten do zaawansowanych nie pasuje.

pozdrawiam,
gocha

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



miałem lepsze, umm, czy przedemną daleka droga, nie droga pani, miałem lepsze wiersze):
i rozumiem że użycie słowa "pochwa", dobiera pani jako swoisty wulgaryzm, ale cóż, taka jest poezja wsp.
Opublikowano

skoro lepsze wiersze Pan miewał, to przepraszam za "długą drogę". Jeśli chodzi o pochwę, wulwę, waginę itp. jest ok. Pan chyba nie czytał moich wierszydeł. Uważam tylko, że ta śliczna, cudowna pochwa, została tutaj wywleczona bezzasadnie i dla jej obecności w tym wierszu nie ma dobrego wytłumaczenia. Wulwa zasługuje na lepsze tło i lepszy wiersz. Nawet słowo pizda nie razi gdy z sensem użyte.

pozdrawiam,
obrończyni waginy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • lubię podsłuchać ciszę w ogrodzie gdy się z ptakami droczy na co dzień z wiatrem flirtuje niby przypadkiem a wieczorami z świerszczem ma schadzkę gniewa się spokój trwa spór zawzięty czy ona łatwa czy on za święty?
    • @Mitylene Nie odnajdziesz siebie w tłumie, z którym bezwiednie płyniesz. Wśród przyrody, będziesz nie tylko blisko Boga, ale spotkasz i siebie takiego jakim powinieneś być.    Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • zadziwiające możliwości języka: projektowanie i murarka. tworzenie przepaścistym slangiem katedr o sklepieniach kryształowych. niekonstruktywizm, wznoszone, ściana za ścianą, budynki będące niczym wrzask. bezdźwięczny. bo w chwilach rozpaczy i załamania, bezsilności, wizualizuję sobie nóż wchodzący w brzuch. nie mam, oczywiście, zamiaru dokonywać samookaleczenia. wystarczy obrazeczek: ja obarczający siebie każda winą. fizycznie. spirytysta, któremu udaje się wywołać jedynie borsuki, nawiązać kontakt z zapomnianymi shih tzu, nigdy niemającymi imion wiewiórkami, pokutnik biorący do ust wyjątkowo cuchnące śledzie... te, jak im tam... Tranströmer. sorry –  surströmming. ja cały w pomyłkach, chroniący się przed ciskanymi z wyżyn cegłami o blaszanych krawędziach (kto rzuca?), człowiek  –  symulowany kontrast (taktyka obsianej ziemi versus naprawdę wykańczające czarnowidztwo). opisz to, ujmij  w formie dialogu.
    • patrzysz z krzyża  na pokaleczoną codzienność  nad nami niebo  nadzieja jutra    grzech Cię przybił  zapłaciłeś najwyższą cenę  nie osądzasz  Twoja miłość silniejsza  niż nasze błądzenie    Miłosierdzie dla tych  co Ciebie dojrzą czekasz cierpliwie  wrócimy na drogę w słońcu    myślę że zdążę    Jezu ufam Tobie    4.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        a ja nie umiem zdecydować... i w zawieszeniu ciągle tkwię duszą podbiegam - ciało cofam... albo odwrotnie! albo nie!   jeśli potrafisz to wytrzymać i wciąż w umizgi bawić się  może nam będzie razem dobrze albo przeciwnie! albo nie! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...