Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szeptu cień


[sub]Tekst był edytowany przez szadoł dnia 10-05-2004 05:20.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez szadoł dnia 18-05-2004 04:33.[/sub]

Opublikowano

ładnie, może tylko międzyświat mi kuleje, nei wiedzieć czemu, ale reszta tworzy całkiem sympatyczną atmosferkę

aha, gdzie tytuł!? na drugi raz nie przeczytam i tyle... jak można tak ogołacać wiersz z tytułu i wystawiać nagusieńki?

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no dobra następnym razem jakiś wstawie,:),
pzdr s
[sub]Tekst był edytowany przez szadoł dnia 23-04-2004 23:25.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podoba mnie sie to, dla ciebie zmienie na przedsionek

po zdrówko P_E_A_C-E

[sub]Tekst był edytowany przez szadoł dnia 24-04-2004 19:22.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cze - a dlaczego trzeba nadawać im imiona gdy się urodzą ? - to nieludzkie .
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeszcze raz:

wiersz jest wierszem
jebać konwenanse i tytuły
jeśli tytuł będzie swietny
a wiersz do dupy
to tytuł nic nie zmieni
sa sytuacje
kiedy nie trzeba słów, ani tytułów
i tu zaczyna sie wolność, twórczosć, zycie... poezja"

To napisała Agnieszka Gruszko. Święte słowa.

Opublikowano

A mnie dręczy to wyssanie. Proszę nie kojarzyć z brakiem tytułu czy jakoś tak, bo mi ten brak nie przeszkadza (jednak nie zgadzam się z cytowaną wcześniej - przez MS - komentatorką , która zapisała znamienne słowo na "je"!) O!
To ssanie jakoś mi do szeptu, ust i ugłaskania nie pasuje.
Tyle, bo ogólnie podoba mi się.

A.
[sub]Tekst był edytowany przez Joanna_W. dnia 25-04-2004 11:09.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




...dobrze Mirek piszesz i Agnieszka tez mnie się podoba...
Opublikowano

[quote=

aha, gdzie tytuł!? na drugi raz nie przeczytam i tyle... jak można tak ogołacać wiersz z tytułu i wystawiać nagusieńki?

Serdecznie pozdrawiam
Natalia




nie skazuj wiersza na zapamiętanie

bo on jest chwilą
motyla życiem
kwieciem wiśniowym
ziemi oddechem
ptakiem wiosennym
liściem we włosach
dramatem powiek
koszykiem malin

słoikiem jagód
w przydrożnym rowie
z dzieckiem u boku

bo gdy go złapiesz
przywłaszczysz sobie
zwiędnie
zapomni
dokad polecieć
zatopisz płomień


[sub]Tekst był edytowany przez szadoł dnia 25-04-2004 18:12.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i dobrze , że dręczy bo to udręka
Opublikowano

Powinnam była przeczytać wcześniej i być świadoma całego tego sporu o tytuł. A teraz możesz mnie posądzić o plagiat.. Jak jednak wstawić(wpisać? wcisnąć?) tytuł, gdy słychać już tylko ciszę?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...