Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dla siebie mam tę chwilę
przed zaśnięciem

słyszę jeszcze
sztuczne ognie-
niech ten rok będzie

i tyle
wystarczy że w domu
nie ściągasz butów, krzeseł
ze stołu na podłogę

mamy po drodze

na zewnątrz
ludzi jak zegary można przestawiać
na późniejszą godzinę
przebierać
w okolicznościach

tak

na wszelki wypadek
mamy się dobrze

Opublikowano

Zabierałem się dość długo za przemodelowanie wiosny dla zaawansowanych, oto efekt.
Trochę mnie poniosło, na skutek czego z pierwotnej wersji ostały się tylko trzy wersy,
tytuł inny,
no i wiersz, na dobra sprawę, też

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za komentarz gramatyczny,
a na dowód, że nie chcę Pani śmierci:

Z punktu widzenia gramatyki nienormatywnej, opisowej w formie biernika rodzaju żeńskiego tą nie ma nic szczególnego, jest ona wyrazem faktu, że proces wyrównywania deklinacji zaimka ten,... do deklinacji przymiotnikowej jeszcze się nie zakończył. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że norma starannej polszczyzny pisanej rejestruje stan sprzed zakończeniem tego procesu. Z punktu widzenia języka jako systemu zmiana tę > tą jest przejawem tendencji do usuwania form wyjątkowych. O żywotności tego procesu świadczą też nowsze rozwiązania normatywne, dopuszczającą użycie tej formy w normie użytkowej (swobodnej, ustnej). Formę tą zamiast tę spotyka się coraz częściej w tekstach pisanych, np. prasowych, co świadczyć może, że również norma języka starannego, pisanego w niedalekiej przyszłości ulegnie zmianie (jak to już miało miejsce w przypadku tego zaimka). Poza tym forma tą (np. z tą kobietą) jest formą narzędnika rodzaju żeńskiego, użycie formy tę w tej funkcji jest błędem przesadnej poprawności (hiperpoprawności)

reszta na: http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%85d_j%C4%99zykowy

PS. tak, czy siak, z punktu widzenia j. pisanego błąd był- bardzo dziękuję za jego natychmiastowe i pełne ekspresji odnotowanie

Serdecznie

Pan Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kłaniam się niziutko i zapraszam częściej

PS. Co do tej „po-wolności” (o! brzmi prawie jak tytuł, hm…;) ) dawno nie napisałem tak długiego tekstu. Taki podryg może się już nie powtórzyć! ;)

Pozdrawiam

Fei
Opublikowano

Witaj, Grzegorzu.
A ja tak czekam na tę wiosnę;)
Na dobrą sprawę - to takie bezpieczne, tłumaczyć obecnym, że mamy się dobrze, a może wmawiać sobie? Wiesz, w zasadzie to smutny obrazek i wcale mu nie 'na dobre' - trąci rezygnacją i poddaniem się.
Jak zwykle dla mnie: miło Cię czytać - 'czuję' i to chyba najważniejsze:)
Jedno tylko - więcej proszę!

serdeczności/V.

Opublikowano

peelowi prawie wszystko jedno jak będzie, byleby było. przecież :

'wystarczy że w domu
nie ściągasz butów, krzeseł '

'ludzi jak zegary można przestawiać
na późniejszą godzinę '

' tak

na wszelki wypadek
mamy się dobrze'

sytuacja w wierszu wygląda tak, jakby peel miał swoje fundamenty
i nie obawiał się, co może być. zawsze będzie jakaś rzecz, która
nie pozwoli mu zniszczyć sobie życia, załamać się, stoczyć.
peel jest taki ułożony, uporządkowany. tak mnie się to mniej więcej
widzi.

pointa wzbudziła ironiczny uśmiech. całość mi się podoba.

serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Grzegorzu - muszę przyznać, że Twoje pióro w ascezie niedociągnięć jest bardziej barwne niż paleta przebarwień (o, jak ładnie mi się ułożyło :)
Przestrzeń, która tkwi pomiędzy wersami jest do zapełnienia przez odbiorce, i to jest bardzo dobre właśnie dla adresata. (chociaż dzisiaj się dowiedziałem, że "enterowanie" służy dla przejrzystości wiersza, cokolwiek to znaczy).
Jednak praca nie idzie na marne - czytamy, Grzegorzu i podziwiamy.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myślę, że peel wszystko przewidział/ przemyślał bardzo wnikliwie, i, dla poczucia bezpieczeństwa zdecydował się na ten „wszelki wypadek”.
No cóż, można i tak, można i nie;)

Serdecznie

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, Miłko, za bywanie w moich progach,
gdybym tylko mógł, to bym zadbał o więcej okazji do odwiedzin, jednak, póki co, sesja nie sprzyja napływowi inspiracji;)

Co do wiersza, pierwotnie chciałem go poprowadzić w trochę innym, bardziej optymistycznym kierunku, no ale, niestety, wyszło jak zawsze;)

Pozdrawiam

Grzegorz
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za wnikliwy komentarz, zatrzymało mnie to ułożenie/ uporządkowanie, zastanawiałem się wcześniej, czy ta cecha podmiotu „tam jest”. Dobrze wiedzieć, że przynajmniej częściowo udało mi się przekazać pierwotny zamysł;)

Serdecznie

Fei

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...