Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaleczone w więcej niż jednej kropli
bolą w dwójnasób i dwójosób

wiercić skałę patyczkiem na lata zajęcie
a korci do działania gdy obok czeka tajemnica
przed którą tylko głupi strach
powstrzymuje

w porę wypowiedziane słowo sprawia
że wymarzona szansa otworzy swoje podwoje

Zapominając, że tu już nie sami przeobrażamy się
Maskując na co dzień
*

Opublikowano

zaleczone w więcej niż kropli
boli w dwójnasób
wiercić skałę patyczkiem na lata
zajęcie a korci do działania gdy obok
czeka tajemnica przed którą

tylko głupi strach powstrzymuje

w porę wypowiedziane słowo
sprawia
że wymarzona szansa otworzy swoje podwoje

Zapominając, że tu już nie sami przeobrażamy się
Maskując na co dzień*
----> zastanawiam się czy to nie jest
płynne przejście w kolejną część? ;>
a tak poza tym ,to naprawdę bardzo mi się podobają
oba utwory. to jedne z Twoich lepszych, jakie czytałem.
jak nie najlepsze. być może ktoś by się przyczepił,
że za bardzo dosłownie, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza.
całkiem zgrabne przerzutnie. myślę, że dość dobrze
rozumiem peel i spokojnie mogę się z nim identyfikować.
trafiłeś do mnie Piotrze, naprawdę.

serdecznie pozdrawiam.


P.S jeśli na coś jeszcze wpadnę, to na pewno dam znać.

Opublikowano
zaleczone w więcej niż jednej kropli
bolą w dwójnasób i dwójosób

wiercić skałę patyczkiem- zajęcie na lata
a korci do działania gdy obok czeka tajemnica
przed którą tylko głupi strach
powstrzymuje


jak bym to jeszcze tak zapisał.
Opublikowano

Bardzo spodobało się Piotrze,
trafiłeś tymi utworami
myślę,że do nie jednej osoby tutaj,
bolą, tajemnica, korci, działanie
powstrzymuje,strach,zapominamy,
składasz w piękną całość uczucia,
przeżycia, zapisuję,
a nawet wyjaśnień garść w tytułowej
pomyłce jawi się jako wyjawień:)
ps. twórco cytatu objaw się(...)
pozdr.ciepło

Opublikowano

Mówisz Dominiku żeby rozbić. Może faktycznie??

Judyt - dobrze że mnie teraz nie widać bo się czerwienię :)))
Straaasznie mi przyjemnie że tak się może spodobać.
No do trzeciej części (zakończenia) to się będę musiał mocno przyłożyć ;)

Pozdrawiam Was serdeczie :)

Opublikowano

Nawet nie chcesz wiedzieć jak to u mnie wygląda :(
Ostatnie pietro w bloku. Stropodach kryty papą.
Troszkę chłodniej zaczyna się robić w domu jak słońce już z powrotem zaczyna grzać.
I jak tu myśleć w takich warunkach :((

Pozdrawiam bryzą :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Piotrze, teraz już będę wiedziała,
z lodówki sięgnij po lód:)))
ps. Piotrze to tylko pietro,
pozdrawiam i tyle.
Zabieram myśl zaś
"staram się jak mogę,
a jak nie mogę to też się staram"
Twojego autorstwa-
wychwycone w locie;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



We wszystkie. Same południowe i południowo-zachodnie.
Tylko co to daje. Godzina i suchy ;)
Od trzech lat latem kupuję klimatyzator.
Jak na razie jeszcze nie mam.
Ale w tym roku na pewno sobie sprawię :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                          
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...