Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest to poezja,
czy też nie bardzo?
Bełkot bez ładu,
styl bez finezji
i wszyscy gardzą
kolejną tyradą.

Obsesje rozliczne,
wiersze tak długie,
aż bierze cholera.
Na koniec ślicznie
proszę - zostaw numer
swojego dilera.

Opublikowano

niech to ...
kląć bardzo lubię
kiedy mam w czubie
teraz mną a. nie poniewiera

znoszę w pokorze jaje
i głośno przy tym gdaczę
jajo kukułki wygrzewam
i gromko wam o tym śpiewam

PS ++ za lóslós

:):):):):):)

Opublikowano

A mi się jednak widzi, że to ni on.
W bez limitu odsłon ma zawsze trzycyfrowo przynajmniej z 3 na początku, a tu - 6, 8.
Na początku tylko było więcej ale to przez wrażliwość poetycką orgowiczów,
których nagła krew zalewała na taki potok arcydzieł :)))

Opublikowano

A ja podtrzymuję, to, co powiedziałem. ;)))
Szkoda, że usunął niektóre wątki - wnioski nasuwały się tam same (te same metody),
te same agresywne komentarze, brak samokrytycyzmu, ta sama maniera w pisaniu i te same niemal błędy (w jednym i 2-gim przyp. argumentowane - kopiowaniem) i wiele, wiele innych rzeczy.
Tylko po co? :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...