Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pot…deszcz…po nieruchomej pozie spływa. Miecz jakby niczyi, przyszyty do dłoni, wrośnięty w skóre. Zastępy Aniołów dyszą jedną nutą. Wyciszają moc, blednąc. Stają się równe ludziom, nie różniąc się od nich choćby jednym włosem. Są odbiciem Panów których wolna wola zamienia kamień w miasto, kałuże w ocean, życie w śmierć. Nie są zazdrośni bo stali się równi. Zginą lub uciekną … pozwala im na to wolność.
Słońce zawiesza się w połowie horyzontu na przeźroczystej żaluzji, muskając końcami włosów śnieżnobiałe szczyty. Lasy zamieniają się w rodzinne grobowce. Zamykają szczelnie rozgniewane wiatry z północy, w niezniszczalnych pniach. Podziemne Oko zalewa się rozbuchanym Styksem który włożył na swe mokre barki wojenną krwisto-złotą zbroje.
Po jednej stronie wolność, jednostka mogąca zmienić los całego wszechświata. Jednostka liczona w milionach. Zwarta…nieustraszona…męska do szpiku kości…niepodzielna.
Z drugiej strony czysty Mrok…który oczernia Ziemie dusząc ją za gardło.
Błysk…ściemnienie…oczy otulone kurzem. Mgła. Kontury rozmazują szarość. Ostatni Dzień…dzień totalnej klęski albo niewyobrażalnego zwycięstwa.
Widzę…widzę rozszalałą rzeź…białe skrzydła niczym kolorowe latawce szarpią niebo…prostują się…stroszą niczym pawie. Oni mają broń…bożą miłość która w rękach skrzydlatych zmienia się w miecz – broń skłaniającą do pokłonu, oddania chwały, czci.
Potwory nie ustępują mając za swego przywódcę jedynego Pana który od początku istnienia pragnie ludzkiej krwi. Mówili na niego Morrigan, Neman i Macha, gdy pod postacią kruka wróżył śmierć wojownikom. Mówili Ares w Atenach i Mars w Rzymie. Był ciemnością, chował się pod sukienką patrząc jednym okiem czy dobrze przecina złote nici. Jako Pluton dźwigał Cypr i Narcyz na znak władzy. Wokół Nilu sędziował w bandażach i jako czarny pies poganiał ludzi w otchłani nieczystości. Jako Azra ` il szybował po niebie obwieszczając śmierć. Przesiadywał w mroku, na cmentarnych nagrobkach lub w miejscach gdzie brak było żywego. Dadżdżal - Antychryst. Ibis – Szatan. ON dowodzi zgrają pożądania i rządz, legionem cierpienia, zbrojną piechotą wyuzdania, niewiastami które nie chodzą w bieli, mężczyznami którzy na rękach mają krew. Pychom, chciwością, zazdrosnymi dziećmi, przejedzonymi biznesmenami, leniwymi matkami.
Wypuścił ich z klatki … by mordowali … i nie mieli litości.
Gwizdy zaostrzonych strzał z pióropuszy, świsty toporów z kuźni Hefajstosa, brzęk oręża niosący posłanie do samego Nieba, pod nogi Największego, Króla królów, Pana istnienia, Stwórcy.
Tron, a na nim starzec w suchej szacie. Ma spuszczoną głowę. Po czole i skroni spływa pot. Jest spięty i jakby … walczył. Zgrzyt zębów przesunął mury o parę stóp na zewnątrz. Jak gdyby chciały uciec. Zaczyna dyszeć coraz głośniej, szybciej jakby powietrze robiło się ciężkostrawne … nie do przełknięcia. Ręce wbiły się w tron. Zaciśnięte zaczęły krwawić. Stopy przebite niematerialnym gwoździem wbiły się w podłogę. Na plecy z ogromną siłą spadł deszcz ran. Układają się w poziomie i pionie, wydłużając ramiona. Oplotły starca ściskając Jego pierś tak by nie mógł oddychać. Milczy, walcząc. Podłoga zaczyna drżeć, ściany jęczą wyrywając fundamenty z ziemi. Chaos, nieład, strach wypychający cegłówki z dwuszeregu …
Israfil nadchodzi.

Opublikowano

Dies irae to nie jest.. a szkoda. Prawdę mówiąc ciężko się czytało. Nie zachwyciło. Nie chwyciło za serce i nie poniosło aż do końca i nie chciałam więcej i więcej i więcej.
Ogólnie jest poprawny. Stylowi też nie można wiele zarzucić.
Są braki interpunkcyjne - chociażby takie proste: "Podziemne Oko zalewa się rozbuchanym Styksem który włożył na swe mokre barki wojenną krwisto-złotą zbroje." - przed "który" stawiamy przecinek.
Poza tym: "Zginął lub uciekną … pozwala im na to wolność." - rozumiem, że "oni", więc "zginą lub uciekną"
I na koniec "chaos" nie "haos" ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Z jednej strony nie da się, bo choćby ci nie pozwolą nie opowiedzieć się, a z drugiej strony, jak już tak zaglębisz się w pisanie trudno z tym przestać. Ja nawet nie miałem przerwy od 5 lat dłuższej niż tydzień niepisania. Nie byłem w stanie i być może źle że tak było zrobić sobie choćby tygodniowych wakacji od notesu. A pisząc z kolei musiałem się mega opowiadać, niekiedy spowiadać wręcz, ale też wielu chciało mnie widzieć po swoich sprzecznych stronach. Pisanie jest dziwnym zajęciem i miej Bereniko 97 choćby tego świadomość, tym większą im bardziej się tu starasz, a starasz się bardzo, dawno nie widziałem tak aktywnej osoby na forum :))
    • Podnieście wzrok – nad światem kruk kracze, Niesie przekleństwo, co w kościach się znaczy. Niech pękną ich trony, niech runą pałace, Bo przyszła godzina na sprawiedliwe kary.   W mroku borów, gdzie szept się nie kończy, Wiedźma rozpala ogień, co prawdę wytrąci. O tych, co dla srebra sprzedali swe dzieci, O tych, co jak wrony żerują na nędzy i śmieci.   O handlarzach sumień, w płaszczu z cudzych łez, O tych, co modlą się, choć w sercu mają grzech. O zdrajcach, co w blasku świec ślubują kłamstw sto, A nocą jak wilki rozdzierają ludzkie tło.   W kręgu kamieni, gdzie moc się gromadzi, Stare zaklęcie o winie was wskaże. O tych, co w uśmiechu ukryli jad, A lud w kajdany pchali dniami i nocami.   O tych, co śmieją się, gdy głodny brat płacze, A sami od środka gniją jak puste pałace. O tych, co z niczego chcą tworzyć swą cześć, Choć ich słowo dziś znaczy mniej niż deszcz.   Słowa jak grad, rozbiją wasz mur, W nich wasze winy – bez wstydu, bez skór. To głos przodków, co pod ziemią drżą, To wyrok dla tych, co żyją krzywdą złą.   To pieśń o panach, co ludzi depczą, O ich koronach utkanych z podłości. O tym, że wolność w ich ustach to żart, Tylko dym i iluzja, tylko słów martwy fart.   O dłoniach splamionych łzami poddanych, O sercach martwych – na zawsze skamieniałych. O tych, co prawdą gardzą jak pyłem, I władzą karmią się jak demon zgniłym.   To nie pieśń gniewu, to pieśń o upadku, O systemie, co żeruje na człowieczym braku. Nie słuchaj jej, jeśli boisz się prawdy, Bo ten, kto milczy – ręce ma równie krwawe i zdradne.   Wiedźma zawyje – poznacie jej szał! Niesprawiedliwi w popiele i w pyle. Prawda jak żar rozgrzeje ten świat, Słowiański Duch – powstań, już czas!
    • @Amber Oskarżycielski świat zaniedbuje kwestie niechcący, naprawdę tak robi. Tym bardziej im więcej jest śladów cyfrowych. A tak naprawdę dużo jest niechcący :)  @violetta Tak, ale zanim to zrobi będę oponował nawet niechcący :) @Marek.zak1 Cały ja tutaj jestem niespecjalnie :) Pozdro M.  @KOBIETA Za przeznaczenie oskarżysz, no po prostu wytkniesz komuś złe przeznaczenie, a za niechcący trudniej i to też chodzi i nie bójmy się tego sformułować.  @Rafael Marius Lepiej nie wiedzieć, wygodniej.  @Bożena De-Tre Będę ale zawsze niechcący :)
    • @obywatel muszę kupić szlifierkę do domu:)
    • Starannie nieregularną bryłę chwycić w szczypce ?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...