Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natalia Zarzycka

Użytkownicy
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Natalia Zarzycka

  1. To w wolnej chwili postaram się przesłać - ale nie obiecuję (pracuję nad zdobyciem tytułu magistra i trochę to czasu zajmuje ;)) Nie chodziło mi o to, że z jakiegoś niechlujstwa - tylko właśnie jakby brakowało rozwinięć - zapewne z powodu tego limitu :) Pozdrawiam
  2. z wczorajszego jeszcze obiadu - to 'jeszcze' zbyteczne raczej Dooobre :) Ciekawie opowiedziana historia. Taka na odprężenie. A takie są też potrzebne - szczególnie, że poprawnie napisane :D Pozdrawiam
  3. Napiszę: dobre - nie odda moich wrażeń. Niezłe tak samo. Wciągnęło mnie. I nie wiem dlaczego. A tego nie lubię ;) Jesteś polonistą?
  4. Techniczne: Przecinek tu nie jest potrzebny "Dopiero (,) co niemrawe słońce...."; w całym tekście wstawiasz usilnie przecinki tam, gdzie nie powinno ich w ogóle być, a czasem nie wstawiasz tam, gdzie byłyby wskazane ;) taką ciekawą przypadłość zauważyłam. "Mimo mrozu, Kazikowi gorąco się zrobiło w środku" lepiej: Mimo mrozu Kazikowi zrobiło się w środku gorąco... Styl przez długie zdania troszkę zaczyna kuleć gdzieniegdzie (Lubisz "Nad Niemnem"? ;)) "skołtunione myśli" hmmm jakoś tak mnie to nie pasuje taniec raczej na lodzie niż po lodzie, po lodzie prędzej ślizg Tak, jak już napisałam - styl. Nad nim popracowałabym i nad interpunkcją. Co do treści... niby ciekawy pomysł, ale mnie nie zachwycił jakoś szczególnie ten tekst. Może przez te niekiedy dłuuugie zdania. A może też przez to, że całość wydaje się być napisana w pośpiechu i przez to skracana, traktowana tak "po łebkach". Ale to nie oznacza, że jest tragicznie. Jest dobrze. Pozdrawiam.
  5. No właśnie... Czy to miało być w formie wiersza? Styl upadł i nie chce się podnieść - pomóż mu. Orty: "naprawdę" nie: na prawdę i w porządku a nie: wporządku. A treść - nie spodobała mnie się.
  6. Niezłe. Krótkie, ale pomysłowe. A bohaterka przestraszyła się żaby czy pierścionka? Trochę styl kuleje. Pozdrawiam
  7. Drogi Marcepanie - oczywiście, że zaczęłam od pierwszej części :) Czasem mam tę głupią przypadłość, że zaglądam na koniec czytanej książki - ale tu zaczęłam od początku :D To prawda - ciężko wystrzec się banału w historiach o miłości - zastanawiam się, czy jest to możliwe, by wystrzec się całkowicie.. ? Ale u Ciebie nie było z tym jakoś strasznie :) Co do tytułu... mnie nie odstraszył ani nic - dlaczego krytykowali? To znaczy jakie powody dawali, bo jestem ciekawa ;) W tytule nie widać banału, jeśli odniesie się go do całości tekstu.. Pozdrawiam :)
  8. Dobre. Wciągnęło mnie i weszłam w to, tracąc poczucie rzeczywistości - a to rzadko się zdarza ;) Przeszkadzają literówki -> "Wiesz, że jestem cholernie mięka" - błagam, powiedz, że to też literówka ;) Oprócz tego czasem mam wrażenie chaosu w dialogach, w narracji. Do tego dochodzi problem z interpunkcją. Aha - bachor przez ch :) A plusy - ciekawa historia (może i czasem banalna, ale jednak ma w sobie to coś). Oprócz tego bardzo lubię, gdy w narrację wkradają się myśli bohaterów kilku a nie tylko np. jednego - ma to swoje nazewnictwo fachowe, ale nie będę tu zanudzać tym ;) Zastanawiam się, co by było dalej... naaaapisz cooo? ;) wtedy by to może zyskało na oryginalności - bo koniec jest nieco banalny.. Ale to już wola autora :) Ja jestem na bardzo bardzo duże TAK :) Pozdrawiam
  9. Poprawny tekst. Ale właśnie jakoś nie bardzo zachwycający. Może troszkę naiwny. A może ja sceptykiem się stałam i nie potrafię już wychwycić tego "czegoś" ;) Poprawnie. Pozdrawiam
  10. Hmm... Ma w sobie coś ten tekst. Coś, co przyciąga i kazało doczytać do końca. Ale jednocześnie... troszkę się pogubiłam.. "bicie pękniętego głosu" - czy głos bije? (oczywiście nie w sensie wymierzania ciosów ;)) Troszkę styl kuleje, a do tego i interpunkcji czasem brakuje. I gdzieniegdzie polskich liter typu ć, ś... wiem, wiem to drobnostki niby, ale jednak wiele mówią o autorze :) "Jej zdolność i umiejętnosć przewidywania nie pozwoliły na długo spoczywać w spoczynku Artencji." spoczywać w spoczynku - i takie masło maślane się potworzyło ;) W trakcie jest kilka jeszcze tym podobnych. Może warto to przejrzeć i poprawić, wprowadzić troszkę porządku. Ale ogólnie mnie zaciekawiło :) Pozdrawiam
  11. Zgodzę się z Marcepanem. I resztą też. Dobrze jest, jeśli napięcie stopniuje się i ono rośnie - ale w większym kawałku. Tu tego nie ma. Może nie wiadomo od początku, że i tak na końcu się zabije - bo przecież mogłaby go przekonać, że jednak nie ;) niemniej cała historyjka nie ma powiewu świeżości i jest taka.. mało ciekawa. Ale skoro to próba - to ćwicz, pisz, a będziesz tworzył coraz lepsze kawałki :) Pozdrawiam
  12. Ech, ci mężczyźni... ;) Prawdę mówiąc nie wiem, co rzec. Z Marcepanem się nie zgodzę - to nie EMO ;) ale też nie femme fatale.. Ot, ujście złych emocji. Ale za mało, by zachwyciło - trąca troszkę banałem.. niestety (niestety, bo często pisanie o rzeczach ważnych trąca banałem - to niebezpieczeństwo). Pozdrawiam :)
  13. Można napisać. Zawsze można coś napisać ;) Ja napiszę, że ciekawy pomysł. Czytało się dość przyjemnie. Choć przeszkadzały sztywne dość dialogi. Wydają się być pozbawione ekspresji. Poza tym masz gdzieniegdzie taką usterkę techniczną w przerwach po kropkach lub przecinkach, co nie wygląda estetycznie; np.: "Podniosła wzrok . Jej oczom ukazała się kobieta." Oprócz tego problemy z interpunkcją. Np.: "Znaki szczególne , brak." - lepiej: Znaki szczególne: brak. "Nie sądzę żeby była zaginiona." - przed "żeby" przecinek "A teraz myślę że możemy się pożegnać." - przed "że" przecinek. Itd. Ale ogólnie to jest to poprawne opowiadanie. Pozdrawiam N.Z.
  14. Całkiem przyjemne. Miałabym sugestie dotyczące zdań: "Ale ona wtedy jeszcze nic nie wiedziała, że istnieje czas i jego przemijanie." to takie malo logiczne.. może bez słowa "nic"? "Atmosfera w domu babci i dziadka przypominała soczyste, słodkie i nadgryzione już, jabłko, które dziewczynka z przyjemnością jadła dalej, delektując się jego smakiem." - i nadgryzione już jabłko, które... czyli bez przecinka. "Lubił damskie fatałaszki babci, zwłaszcza biustonosze, które kupował jej sam zamawiając największy z dostępnych na rynku rozmiarów." Jeśli fatałaszki babci, to raczej logiczne, że damskie oraz ta druga część zdania niezbyt gramatyczna - może ją zmodyfikuj. "Do tego pieczołowicie dobierał kolor majtek, co w tamtych czasach w Polsce Ludowej wcale nie było takie proste." I tu tak samo nie jest logicznie i gramatycznie: ... co w czasach Polski Ludowej..." brzmiałoby lepiej - tak myślę. Pozdrawiam N.Z.
  15. Wszystko by było dobrze, gdyby nie błędy! W tak krótkim tekście są nie do przyjęcia i nie świadczą na korzyść autora. A są to: "wkońcu" (2x) piszemy osobno; "wykarze - przez ż; "niekiedy niejeden gapiej" a wcale, że nie gapiej, bo gap; "nie trudno" - razem. Moja rada: sprawdzać tysiąc razy tekst. Szczególnie taki krótki, bo to wstyd zamieszczać taką długość z błędami. Pozdrawiam N.Z.
  16. Poprawne. I tyle. No może zapytam jeszcze: dlaczego fragment? Dlaczego nie od razu całość, albo większa całość? Po co wstawiać takie krótkie coś, jeśli zamierza się ciągnąć to? Pozdrawiam N.Z.
  17. Nie ma za co ;) Lubię tu wpadać czasem, a szczególnie, gdy trafiam na tego typu teksty. Jeśli chodzi o odstępy po zdaniach, czy przecinkach, myślnikach etc., to jest to normalne w pisowni. Radzę zapamiętać regułę na przyszłość - przyda się choćby w pisaniu prac, podań czy czegokolwiek na komputerze. To czekam, czekam cierpliwie. Moich kilka tkwi rozpoczętych... kwitną, czy zarastają kurzem tak ponad rok.
  18. Zainteresowałaś mnie swoim tekstem. Dlatego proszę, niech będzie "N." na pewno, a nie chyba :) Ale... Nie mogłam dobrze wczytać się w Twój tekst (tak dobrze, jak bym chciała). Błagam rób przerwę po przecinkach i kropkach. To tutaj to istna dżungla i odstrasza potencjalnych czytaczy. Szczególnie, że tekst jest dłuższy. Popraw to proszę, bo chciałabym wczytać się w tekst z przyjemnością. Proszę ja w imieniu oczu moich :) "posłuszny nawoływaniom dobiegających zza..." - dobiegającym :) i na końcu skoro mówi to ta Niepewna, to następnie przed przemyśleniami bohatera należy postawić myślnik. Treść interesująca. Masz lekkość pióra. I gratuluję. Poproszę więcej, ale już bez dżungli, dobrze? :) Pozdrawiam ciepło N.Z.
  19. Chciałeś zszokować? Udało Ci się. Zszokowałeś błędami, potknięciami. Przede wszystkim nie musisz brać nazw typu: Biedronka czy J. Walker w cudzysłów. Po co? Po drugie: "tę właściwość" i "górę" itp. itd.... Pozdrawiam
  20. No cóż. Jeśli przyjęłabym, że to jedynie szkic, roboczy zarys jedynie, to dobrze. Należałoby popracować nad tym tekstem. Jest ciekawe. Taka sprzeczność: najpierw piszesz, że Bóg jest dzbankiem, a następnie, że siedzi sobie na jego dnie. To jak to w końcu z nim jest? Poza tym jak na tak krótki tekst zrobiłaś/zrobiłeś poważne przestępstwo (!). Literówka: "znaleźlibyśy", poza tym dlaczego najpierw piszesz zaimki małą literą a następnie pojawia się takie coś jak: "Ona"?!?! Pod względem składniowym i interpunkcyjnym również troszkę podszlifować. Ciekawe operowanie rodzajami narracji. Plus za to. Ale to też dopracować. I będzie dobrze. Póki co, jak powiedziałam, traktuję to jako roboczy tekst. Pozdrawiam N.Z.
  21. Och, po prostu jest taka funkcja "zgłoś do..". Po co się denerwować od razu ;)
  22. Hahah a Jacek swoje ;) Ale zgadza się - czytanie rozwija również wyobraźnię :) i jest wskazane... obawiam się jednak, że młodzież może odejść od czytania czegokolwiek (piję tu do nowych durnych pomysłów miłościwie nam panującego ministra ;) )
  23. Podłączam się pod komentarz Ignacego. Ciekawie i szkoda, że tak mało.
  24. Może zacznę od strony technicznej - literówka: "zaczełam" - zjedzony ogonek. "Nie długo" - razem powinno być. Ogólnie poprawne, choć gdzieniegdzie są niedociągnięcia stylistyczne. Na przykład piszesz: Myślałam zmyśla, bo ma kompleksy. Gdy kupiliśmy samochód - oczywiście jej Adam - też ma dużą brykę, wróci z Niemiec będzie po nią przyjeżdżał do pracy. Może: Myślałam - zmyśla, bo ma kompleksy. Gdy kupiliśmy samochód oczywiście usłyszałam, że jej Adam też ma... ? Lubuję się w takich monologach, wchodzeniu w inną postać, bawieniu językiem. Tu się, no, można powiedzieć - udało prawie. Ale troszkę zagmatwałaś - mam rozumieć, że zmarły bił, pił i wyzywał, tak? To dlaczego peelka żałuje na koniec młodej wdowy, notabene, mającej już nowego mężczyznę? Pozdrawiam N.Z.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...