Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak łatwo można zdrapać sen z powiek i zamykając go
w odległej przestrzeni przywołać donośnym mówieniem
w każdej chwili
przeraża mnie coraz bardziej studnia
ani się nie obejrzysz a spróchniałe wieko pochłonie
wszystkie cienie próżnia doskonale złagodzi
akustykę krzyku nadlecą ptaki by odprawić
ostatnie zaśpiewanie a kilka szerszych dziobów
wzniesie toast póki co pochłaniamy życie i jedynie
nocą stajemy się starsi o bezdenne oddechy tak

w dziennym świetle szepty wciśnięte pod poszewkę
zdają się przejaskrawione mówiłam zbyt wiele
kolorów zaciera całość a nasze małe nabożeństwa
powinniśmy celebrować ze zdwojoną czujnością

Opublikowano

nic dodać nic ująć,
może w dziennym świetle,
być może "dziennym" można by
się pozbyć, ale w rezultacie
to racja bo światła mogą być
różne, podoba się, choć ciut
trwogi, iż taki sennik udało
się zachować,
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorry Espeno... jestem ignorantką
ale ten wers... utrudnia czytanie... to podwójne zaprzeczenie w przyszłości...
odbieram niuans ale
wolę przeczytać w ten sposób: "zanim obejrzysz się spróchniałe wieko pochłonie"
napisałam, bo wiersz na mnie zadziałał, czytałam go parokrotnie
to tylko mój odbiór, ale chciałabym żebyś wiedziała
pozdrawiam, :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorry Espeno... jestem ignorantką
ale ten wers... utrudnia czytanie... to podwójne zaprzeczenie w przyszłości...
odbieram niuans ale
wolę przeczytać w ten sposób: "zanim obejrzysz się spróchniałe wieko pochłonie"
napisałam, bo wiersz na mnie zadziałał, czytałam go parokrotnie
to tylko mój odbiór, ale chciałabym żebyś wiedziała
pozdrawiam, :)))

fajnie, że się wczytujesz :)
odbieraj jak chcesz, ważne że czujesz :)

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

Lubię wiersze z dobrze napisanymi przerzutniami.
Nie z wersu do werszu lecz jak tu, łączącymi kilka.
Gdzie w zasadzie każdy wers ma inne znaczenie
gdy się go czyta oddzielni lub w połączeniu z wersem
przed albo po. Do tego jeszcze dobre metafory.
Paluszki lizać ogólnie.
Pozdrawiam

Opublikowano

Na początek - świetny tytuł :-)
Poza tym dla mnie przeładowany. Brakuje mi znaków interpunkcyjnych. IMHO byłby wtedy bardziej czytelny, ale teraz taka moda - żeby jak najbardziej czytelnika zgnębić. Tylko w jakim celu? Tutaj w każdym razie tego celu nie widze. Nie widzę też (mimo że inni chyba widzą) przyczyny dla której przeskakujesz do następnego wersu.
No ale oprócz zrzędzenia na temat technicznej budowy to nie mam innych (w domyśle: negatywnych) uwag. Żal mi tylko, że nie mam przyjemności z czytania, a z pewnością miałabym takową gdyby nie ten potok słów, który mnie w tym wierszu zaatakował... :-(

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pierwszy raz u mnie :P
cóż, szkoda, że tak odebraŁaś mój wiersz. pierwotnie
miaŁ być z interpunkcją, jednak chciaŁam poeksperymentować :P.
jeśli chodzi o owy wers; miaŁ być wieloznaczny, zarówno do pierwszej
jak i drugiej zwrotki. dzięki za koment

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Olesiu, specjalnie dla Ciebie i tych, którzy
nie lubią takich tekstów pierwowzór z interpunkcją


Jak łatwo można zdrapać sen z powiek i zamykając go
w odległej przestrzeni przywołać donośnym mówieniem?
W każdej chwili.
Przeraża mnie coraz bardziej studnia,
ani się nie obejrzysz, a spróchniałe wieko pochłonie
wszystkie cienie, próżnia doskonale złagodzi
akustykę krzyku. Nadlecą ptaki, by odprawić
ostatnie zaśpiewanie, a kilka szerszych dziobów
wzniesie toast. Póki co pochłaniamy życie i jedynie
nocą stajemy się starsi o bezdenne oddechy. Tak,

w dziennym świetle szepty wciśnięte pod poszewkę
zdają się przejaskrawione. Mówiłam, zbyt wiele
kolorów zaciera całość, a nasze małe nabożeństwa
powinniśmy celebrować ze zdwojoną czujnością.

możesz przeczytać ponownie :P

serdecznie Espena :)
Opublikowano

Niech Ci nie będzie szkoda ;-) Jak słusznie zauważyłaś - ja pierwszy raz u Ciebie. I może dlatego stać mnie na krytykanctwo. Jak się zadomowię w pobliżu Twoich wierszy to już tylko przyjdzie mi słodzić tak jak robią to inni. Tego chcesz? Ja tam wolę krytykę - wtedy przynajmniej jest szansa, że się nie popadnie w samouwielbienie ;-)
Poza tym dziękuję za wersję nr 2. Teraz mam przyjemność.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Łzy zostaną  Miłość odejdzie    I zostanie tylko  Serce rozdarte na pół    A potem wstanie  Nowy dzień    I wiara uleczy  Ból i pustkę    I jeszcze parę  Innych rzeczy...
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor! @Waldemar_Talar_TalarTak czasami bywa, że kobieta nie chce męskiego "błogosławieństwa", bo w sobie "kolce nieposłuszeństwa". Bardzo dziękuję! 
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
    • Zrównają cię z ziemią. -No, chłopie, nie mów, że klasyczna? Robić, robić, robić! Wybebeszą z ciebie wszystko co wyższe, wszystko co nie pragmatyczne. Żreć, żreć, żreć! Wykpią słabości, wszystkie twoje samotności. Pieniądz, pieniądz, pieniądz! I będą ciągnąć za kostki w dół, implementować ci pustkę, agitować swe plebejskie nawyki. Umniejszać wszystko, smagać cię codziennie po mózgu parszywymi jęzorami parzącymi jak pokrzywy, okraszając to wszystko żarcikami podszytymi rzadkim kałem i opowieściami o jebaniu, najebaniu się, pojebaniu i dojebaniu sąsiadce i jej córce- i to wszystko wygłoszone z chwałą jakby to była nobilitacja.  I przylega do ciebie ten Nietzscheański wyziew. Jan Pelc wróży ci przyszlość; takie jest życie, słabiaku.  Sygnał, 5 nieodebranych, nie pójdziesz już tam- postanowione. Nie zostaje za wiele: Decasia, Ladoni, Górecki, tory, las, ambient, człowiek słoń i Curtis- a to wszystko ponad dekadę później niż planowałeś.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...