Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzieciaki na przystanku wygrywają wojnę.
Słyszę wycie sztukasów przez okno tramwaju,
jazgot, co cięższej, broni, wybuchy granatów.
Ta mała opatruje rannego kolegę.

A jutro czas do szkoły, więc wojenka krótka,
ot, kilkanaście minut, póki się nie znudzą.
Motorniczy przyspiesza; zdążyć (jeszcze żółte),
to teraz najważniejsze. Cicho tyka stoper,

mierzący odtąd-dotąd. Pomiędzy przystankiem,
a samochodem z prawej. Między zgrzytem stali,
a wyobrażeniem zgrzytu i całej reszty:
ciał, wnętrzności na wierzchu, przenicowań, mnie,

szarpanego na strzępy. W starych kamienicach,
w oknach, zgorzkniałe kobiety wysiadują śmierć.

Opublikowano

Wyobrażanie sobie wojny, wypadku, śmierci, oczekiwanie na nią, bycie pomiędzy jej wyobrażeniem a nieuchronnym, zbliżającym się ciągle nadejściem - różni ludzie w różnym wieku inaczej to czują.
Bardzo ciekawy wiersz (by się już nie powtarzać, że znowu dobry).

Opublikowano

))...
- Oxyvia, P. Sylwester, dziękuję za poczytanie i opinie.;-))

- Messa, to tramwaj zwany przecinakiem (przynajmniej w Gorzowie)...))

pozdrawiam.;-))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak. Poznańska "pestka" Wiersz
ciekawy - ostatni wers przygnębia (kobiety):) A.

a ja pamiętam jego budowę, hi
jechało się nim na Morasko,
jak to dawno było - ostatni raz chyba w 2000 jakim roku
przystanki były takie nowiutkie

jeszcze jeździ?

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mało znam Gorzów
raz mnie polcja zaczepiła, hi
chcieli mi wmusić ojcostwo, hihihihi
jakieś dzieciary się bawiły na dworcu a tu siedzi gość z taaaaaaaaaaką repetą, hi (gitarą)
więc pewnie moje, hihihihihihihihi
bałem się na miasto wyjść, bo może bym przepadł
gdzie wessany w jakąś jeszcze lepszą histerię, hihihihihi

może jeszcze kiedy będę tam, zobaczyć przecinaka nie zapomnę

z ukonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano
szarpanego na strzępy. W starych kamienicach,
w oknach, zgorzkniałe kobiety wysiadują śmierć.

tam krotka wojna, tu czekanie na śmierć, wszystko zmierza w jednym kierunku, do nicośći lub jak kto woli: niebo, piekło, czyściec....ziemia,
dobry ten wiersz,( bo potrafiłam odczytać he he ?)
pozdrawiam cieplo ES
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O, u nasz na Mazowsu tyż! Więc jednak jest jakieś pokrewieństwo językowe! ;-D
A czy z interpretacją trafiłam w zamierzenia Autora? W jakim stopniu? Zawsze bardzo mnie to ciekawi. :-)
Opublikowano

))...
- Messa...))
- Stanisława, nie jest źle z odczytywaniem.;-)
- Fanaberka - no to kolejnej, dobrek kawy życzę.;-)
- Oxyvia - bardzo prawidłowa interpretacja.;-) Jest tam jeszcze miejscami drugie denko, ale ogólnie o to chodzi.;-)
- Allena, dziekuję.;-)
- Stefan - ot, po to jest, żeby zmuszał/skłaniał.;-)

dzięki za poczytanie

pozdrawiam.;-))

Opublikowano

"Cicho tyka stoper,

mierzący odtąd-dotąd. Pomiędzy przystankiem,
a samochodem z prawej. Między zgrzytem stali,
a wyobrażeniem zgrzytu i całej reszty:
ciał, wnętrzności na wierzchu, przenicowań, mnie,

szarpanego na strzępy. W starych kamienicach,"

wybacz Lobo, ale dla mnie to jest prawdziwy wiersz- reszta się kompletnie nie liczy, poza tym motyw z wojną nieświadomie zapożyczyłeś od Michała K.
pozdrawiam Jimmy :)

Opublikowano

))...
- Jymmy, nie czytam Michała K., ostatnio prawie wcale nie czytam. Jeśli już, forma jest "od Różyckiego" (ostatnio siedziałem w "Koloniach"), a i nie od Różyckiego, bo sonet (ta odmiana) ma kilkaset lat...) Cieszę się,że choć fragment przypadł do gustu, nieśmiało ino wtrącę, że bez początku nie byłoby i tego fragmentu..)

pozdrawiam.;-))

Opublikowano

"dzieciaki bawią się w wojnę" - to typowa zasada przeniesienia, antycypacja zdarzenia w inny czas, w realną rzeczywistość wojny, zniszczenia, mielenia owych "dzieciaków"...teraz w domyśle jadących do Afganistanu, bo trudno sobie tego nie dośpiewać;
"cicho tyka stoper" - on tyka jak bomba zegarowa...coś co jest zabawą w każdej chwili może stać się krwistym koszmarem...jest w tym nuta katastroficzna, lęk który ongiś prześladował poetów z ugrupowania "Żagary"...coś z Miłosza, Sebyły, ale to tylko ta sama nuta, a jakże inna poetyka;
wiersz znakomity! J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeśli musisz się zmuszać, zapomnij. świat ma dość ludzi, którzy tłuką słowa jak zardzewiałe gwoździe w spróchniałe deski. jeśli nie budzi cię w nocy ta brudna prawda, która gryzie od środka jak szczur — daruj sobie. życie i tak cię połknie, a nawet się nie zakrztusi. pisz tylko wtedy, kiedy nie pisanie zaczyna cię dusić, jakby ktoś wbijał ci kolano prosto w gardło. a jeśli przyjdzie to naprawdę — nie pytaj, nie proś o pozwolenie, nie wyglądaj oklasków. po prostu otwórz drzwi i pozwól temu potworowi wyjść, nawet jeśli zostawi po tobie tylko pusty pokój i podłogę pełną zębów. bo inaczej będziesz tylko kolejnym głosem, którego nikt nie usłyszy, nawet ty sam.
    • żyj choć nie masz już sił a ciało ciąży jak stal mimo to idź nadal w przód życie swe przyj jak w bal żyj choć wydaje ci się, że nie potrafisz a inni cię tylko w problemy wpędzają pokaż jak jesteś silna jak z swego centrum życia swą moc dodają żyj choć wydaje ci się to niemożliwe zmęczenie ci doskwiera na co dzień drżące są nogi twoje i piwne rozruszaj więc ciało na trampoliny korzeń żyj choćby na przekór innym uwierz w siebie gdyż to cud i wtedy na pewno przyjdzie chwila lepsza najmocniej że kochasz życie swe jak miód żyj całym sobą całym sercem bierz wszystko na otwartą klatę nie tylko gdy czujesz się szczęśliwa poczuj jak życie rzuca cię udanie na matę trzymaj życie mocno w pięściach nie daj sobie w kaszę pluć nigdy na drobiazgi się nie rozmieniaj na zawsze w tym życiu się na nowo ucz
    • @Arsisza to masz inne, ładne zalety i interesują mnie:)
    • @violetta pewnie i brakuje. a komusz jej nie brakuje...
    • Ból Najgorszy ból to ten, który widzimy u bliskich Wszyscy czują jak zamykasz się w sobie i stajesz się niski Czujesz jak szpilki wbijają Ci się w serce, w oczach stają łzy A ty musisz być silny i wytrzymały jak kły Mimo wszystko kły też mogą się kruszyć Lecz trzymasz się dalej, nie toniesz, by tylko ich ruszyć Oni muszą ruszyć się z miejsca i dalej żyć, bo gdy ktoś umiera Stają w miejscu i czują jak ten ktoś ich ze sobą zabiera.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...