Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
można umrzeć wierząc w sens życia i śmierci
koszmarem jest żyć wątpiąc we wszystko


życie daje szturchańce śpiącemu w ciemności
prawie dotykalnej pełnej wątpiącego lęku
i osieroconej tęsknoty

wkładając dłoń w ranę obudzę się
bez zadawania pytań o sens
szarpania zamkniętych drzwi
trwam próbnie obleczona w szatę
nie dbając o napełnienie jej treścią
wiary bez aktu ślepego posłuszeństwa

i dopóki nie znajdziemy Boga
sami Go sobie zastępujemy
a na świętego Piotra nakładamy karę
za odmowę otwarcia bramy
Opublikowano

Stanka,
mam pytania:
1. tęsknota - osierocona, czy sieroca ? (sieroca oczywiście zmienia wymowę)
2. czasy w ostatniej strofie (coś mi tutaj chyba (?) przeszkadza, sama nie wiem...)
- zastępujemy - czy zastąpimy, zastąpmy?
- nałóżmy - czy nałożymy, nakładamy ?

całość jest n i e s a m o w i t a
mam nadzieję, że nie pozmieniasz zbyt wiele
buźka,
:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inko, osiercona tęsknota, bo umarła matka- nadzieja....

co do reszty to nie wiem, ale tak mi się wydaje że ludzie sami zastępują sobie Boga, uważajac że są nieomylni i wiedzą najlepiej, wszystko, a skoro tak to i na ś. Piotra należy nałożyć karę że zamyka nam bramy nieba przed nosem.

nie wiem czy tok rozumowania jest jasny,
pozdrawiam ciepło Ineczko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie można zapomnieć, kiedy rozum odcina sie od wiary, karlowacieje, zamyka się w prawdach cząstkowych i ucieka odpytań o sens całości. Wiara nie powinnna być slepa, z rozumem w parze tworzy całość...( jak ojciec i matka tworzą rodzinę)
pozdrawiam Sosen
Opublikowano

no to jeszcze ja :)

ostatnie wersy:
a na świętego Piotra nałóżmy karę
za odmowę otwarcia bramy

tak bym widział:
a na świętego Piotra nic nie zwalajmy
bo sami sobie zamykamy bramę

to byłoby na tyle
Dobre rozważania:)

Pozdrawiam serdecznie

PS. ile ja się naszukałem-cały Nowy Testament
i nie znalazłem tego błogosławieństwa :)))

Opublikowano

he, he egzegeto, a toś mnie zaskoczył z tym szukaniem....
dzięki za radne podpowiedzi, ale wiesz, sama jeszcze muszę przemyśleć, bo to było wczoraj na gorąco...
a na świętego Piotra nic nie zwalajmy
bo sami sobie zamykamy bramę

ale, wybacz nie bedę jednak zwalać na świętego, to nie wypada:):)
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Stasiu widzę wielką siłę przekazu w Twoim wierszu,
ludzie którzy nie wierzą w nic tkwią w ślepym zamroczeniu
obwiniając innych za marności tego świata.
Pan Sosna mówi o większości, która chce zapomnieć o ...?
Może każdy chce o czymś zapomnieć ale należy to robić umiejętnie.
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



przepraszam Ciebie i św. Piotra
miało być:

a świętego Piotra nie obwiniajmy
często sami sobie zamykamy bramę
:))
he he, mam nadzieję, że nam wybaczył ,
przyznaję Ci rację; właśnie często obwiniamy innych za swoje niedoskonałości- delikatnie mówiąc.
a może
świętego nie obwiniajmy za brak dostępu?
słoneczkiem
Opublikowano

Świetny wiersz Stasiu i głęboki - "koszmarem jest żyć wątpiąc we wszystko". Ponadczasowa i smutna prawda, bo "wczorajszy" i "dzisiejszy" brak zasad i autorytetów powoduje, że wątpiących niestety przybywa "i dopóki nie znajdziemy Boga sami Go sobie zastępujemy"
Zmiana czasu w ostatniej zwrotce jednak trochę mi przeszkadza:
" i dopóki nie znajdziemy Boga
sami Go sobie zastępujemy
a na świętego Piotra nałóżmy karę
....czemu nie "nakładamy"?
za odmowę otwarcia bramy
... sens niby jest, ale zmiana czasu w tym miejscu mimo woli powoduje, że trzeba się zatrzymać.
Może nie mam racji, ale jakoś lepiej mi się czyta z "nakładamy". Albo jeszcze inaczej:

i dopóki nie znajdziemy Boga
sami Go sobie zastępujemy
a świętego Piotra obarczamy winą
za odmowę otwarcia bramy


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ jesteś już 3 co to zakończenia, więc jednoglośnie przychylam się do zmiany,
chociaż mam jednak wątplilwości, bo tej kary jeszcze nie nałożyliśmy, to tylko moja ironiczna propozycja.... he he
i miło że się podoba...bo wiesz, miałam ooogroomne wątpliwości jak się przyjmie moje wyznanie wiary,refleksje itede...
pozdrawiam gorąco,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tam chyba miała być górnolotność.  Podoba mi się dom z niczego wydobyty. :)
    • @Alicja_Wysocka   i co takiemu fachowcowi można zrobić :)   teraz w telewizorze leci polski film - poszukiwany, poszukiwana.   była scena w której żona mówi do męża: " zabic cię kretynie to mało".   nic nie sugeruje, ale........   Aluś, nie denerwuj się :)         @huzarc   jak zwykle świetny komentarz. dziękuję.       @KOBIETA   i tutaj się z panią, Pani Kierowniczko zgadzam - miłość jest ponad ciemnością !!!!!!   dziękuję Dominiko :)))))      
    • @huzarc   odpowiem  na postawione pytanie wg. własnego rozumienia wiersza. w świetle dziedzictwa Twojego Ojca, możesz zostać kimś, kto łączy dwa światy : Realistą i Budowniczym Dziedzictwo Ojca : Twoja "metryka" daje Ci głęboko zakorzeniony realizm. Strażnikiem Pamięci i Tłumaczem Dziedzictwo Ojca : Wiesz, jak szybko zapomina się o pracy pokoleń. Człowiekiem Wolnym i Świadomym Dziedzictwo Ojca : Twój Ojciec wywalczył dla Ciebie najważniejszą rzecz - możliwosć wyboru.   konkludując. z taką metryką możesz zostać nie tylko "mądrym Europejczykiem", ale Europejczykiem Mądrym o FUNDAMENTY. masz siłę i doświadczenie pokolenia, które zbudowało   wszystko, a to w nowoczesnym świecie staje się coraz rzadszym i cenniejszym kapitałem.   bezcennym !!!!
    • Pijanym krokiem przeszedłem Rubikon. Usiadłem na brzegu zanurzając oczy w bezkresie zimnego nieba. Wspomnienie lata rozbija się o chmury wyrzutów sumienia.   Widzę twój beztroski uśmiech rozproszony teraz między kroplami jesiennego deszczu. Spojrzenie rzucone ukradkiem, wbrew sobie, zawieszone w próżni.   Chciałbym ich dotknąć, a potem oprawić w ramkę z wiśniowego drewna. Drżącymi palcami złapać ostatnie słowo, zjeść je z gryczanym miodem i odlecieć z kluczem dzikich gęsi.
    • @Migrena  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Listopadowe mgły pochłaniają światło …ale miłość ?! Ona jest ponad ciemnością, czasem i przestrzenią :) ślicznie napisałeś Migrenko ! I to nie jest nic ! To jest wszystko ! :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...