Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poszedłem kiedyś do nieba
nie polecam
nic tylko płacz i zgrzytanie zębów
po bogu który zapomniał kim jest

była tam stara kobieta z wąsami
złotym sierpem ścinała kłosy pszenicy
jeden po drugim i następny
w szczerbatym uśmiechu śpiewała
- byłam pierwsza będę ostatnia
a na plecach dźwigała lustro
które nie chciało odbić nikogo

miłość perfekcyjna
lustra do światła

pamięta każde jego załamanie
każdą nanosekundę błysku
nie potrafi zapomnieć
ale szczęście mu nie dane
bo nie może być nim
śmiesznymi jesteśmy czasami lustrami
które myślą że mogą być

trzasnąłem bramą
Piotra w dupę kopnąłem
- na chuj mi takie niebo
które na ziemi znajdę zawsze
gdzie się obrócę

Opublikowano

Nie trafiłeś do tego nieba,
do którego było trzeba,
a kobieta co tam była,
pewnie ci się tylko śniła.

Na pewno ci nie wierzę,
żeś Piotra kopnął w dupę,
gdyż jego postać jest duchowa
i na ziemi została - dupa owa.
Bliżej, prawda była taka,
że to ty od niego - dostałeś kopniaka.

Wybacz moje kpiny,
co powstały z twojej winy.

Pozdeawiam wszakże!

Opublikowano

"miłość perfekcyjna lustra do światła"- tyle. reszta jest kiepska. od infantylnego podejścia do boga, przez komiczną wizję śmierci i nudną przedostatnią strofę aż po sam pretensjonalny i żenujący koniec. zdr. oczywiście to tylko moje zdanie.

Opublikowano

a mnie się ogólnie podoba. tylko: przedostatnia strofka przynudza. z ostatniej zaś wziąłbym dwa pierwsze wersy tylko jeśli już. od biedy trzeci, w sumie ciekawy element zaskoczenia językowego;P. choć nie do wszysttkich to może trafić:]. ale ostatnie dwa wersy - won:].
pozdrawiam

Opublikowano

a ja nie bede taka ostra. sadze ze mozna tu cos znalezc. z pewnoscia koncowka podwaza wszystko co wczesniejsze bo mowi 'co z tego, ze takie mam spostrzezenia? wcale nie jestem taki miekki jak wam sie zdawalo, kiedyscie czytali pierwsze strofy'. niepotrzebnie zwalony caly wiersz do poziomu ignoranta, mimo, ze wiem, o co chodzilo. nie da sie niestety jeszcze na takim poziomie pisania odczarowac czytelnika i powiedziec mu w taki sposob 'koniec bajki'.

calkiem udane 'smiesznymi jestesmy lustrami' w odniesieniu do wczensiejszego kawalka, chociaz sam opis lustra jest dosc slaby, bo trzebaby dluzej sie zastanowic nad sposobem oddawania intencji.

jakis potencjal z pewnoscia tu jest, ale brakuje konsekwentnego podejscia do tekstu. zaczynasz od opowiastki o niebie, lopatologicznej wrecz, potem zaczynasz zakrawajace o liryke wywody , a potem wracasz do absurdalnej lopatologii. no i koniecznie odpusc sobie to szatkowanie tekstu na rytm. bardziej dopieszczaj forme, niz wkladaj to w rytm.

proponuje nie tworzyc historyjek, bo te same refleksje mozna przelozyc na bardziej wspolczesny wiersz- chodzi przeciez o przekladanie emocji na wieloznacznosc slow dzieki ich odpowiedniemu dobraniu- przynajmniej wg mnie.

pozdrawiam.


p.s.
drazni mnie, ze zabieracie sie za krytyke wiersza, zeby tylko opowiedziec jak bardzo nie. zdaje sie ze to jest forum do publikowania dla poczatkujacych, co jasno mowi, ze warto posilic sie na konstruktywna krytyke, a nie wczuwac w role wielkiego znawcy, tymbardziej, ze z tego co widze niewielu ze skorych do objezdzania tekstow jest wielkimi poetami, myle sie?

Opublikowano

Witaj Wiktorze :)

przedmówczyni ma wiele racji. tekst jest niezły, choć
znając Twoje możliwości może być lepszy. trzeba tylko
te gorsze jednym słowem wypieprzyć :P.

spróbuję coś zaproponować

poszedłem kiedyś do nieba
- nie polecam
nic po bogu - zapomniał kim jest

była tam
stara kobieta z wąsami
złotym sierpem ścinała kłosy
na plecach dźwigając lustro
które nie chciało nikogo odbić

miłość perfekcyjna
lustra do światła
pamięta każde załamanie

jesteśmy czasem lustrami śmiesznymi
które myślą że mogą być

trzasnąłem bramą
- na chuj mi takie niebo


tyle ode mnie, nieźle

pozdrawiam Karolina :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...