Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
w najpiękniejszym miejscu
życie się łamie
bez słowa

- czyli bez dyskusji

dośpiewałam tak sobie na własny użytek... ale tylko na chwilę...;)
wiersz (bez żadnych zmian) silnie przemawia
a jak ktoś zażyczy sobie poprawek, to proponuję aby napisał własny...
:)))
Opublikowano

jeszcze krócej

bełkot
"skrywane myśli (...) wyłuszczy"

libacja
"wytrawne wino"

majaki alkoholowe
"świadomość bywa konieczna gdy obok zaczyna wyrastać niebo"

trzeźwienie
"w najpiękniejszym miejscu życie się łamie w połowie"

Opublikowano

Ewo
jeśli pozwolisz,
a wiem że pozwolisz to tak:

skrywane myśli
wytrawne wino
wyłuszczy

jest sympatyczną prawdą oczywistą
i samą w sobie juz jest wierszątkiem

świadomość
bywa konieczna
gdy obok zaczyna
wyrastać niebo

również prawda oczywista, choć już nie tak jednoznaczna
bo i gdy wyrasta piekło też ta swiadomość jest konieczna

no i trzeci zestaw wersów:

gdy obok zaczyna
wyrastać niebo
w najpiękniejszym miejscu
życie się łamie w połowie

no chwileczkę nie zawsze tak jest, choć może
a może łamać się w 1/3 lub nawet 1/10 :)
i co najważniejsze łamać się nie znaczy złamać się
kiedyś przełamał się piekny pęd kwiatowy, ale nadal rósł
chociaż juz nie tak dorodnie:)))

jednak gdy sobie to tak napiszę:

gdy obok zaczyna
wyrastać niebo
w najpiękniejszym miejscu
może złamać się życie

to jest to stwierdzenie na wskroś prawdziwe
i uniwersalne:))
Tyle moich 3 groszy
Pozdrawiam

Opublikowano

Dziękuję za analizę .Ja to łamanie życia "na połowę"
potraktowałam umownie po to, aby czytający jeśli
już, mógł "połamać" w każdym miejscu właśnie tak, jak Ty to zrobiłeś:)))
Serdecznie dziękuję za zagląd i życzę słonecznej niedzieli:)))
Pozdrawiam ciepło:))) EK

Opublikowano

mało słów przeczytałem (klasyczne oczko) i tyle zostawiam plusów. to znaczy 21 x "+" :)

różnie można odczytać Twój wiersz. niebo ma różne znaczenia i tu decydujący będzie stan emocjonalny czytającego. ale bez względu na znaczenie świadomość zwykle pomaga. świetny.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na suto z kotła dał to kotu San.    
    • A do makowca pac - w oka moda.    
    • Karb: dokąd idą? Kodu brak.    
    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...