Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdy z ust Twoich smukłych
Słów garstka wypływa
Ja chwytam je szybko
Chowając głęboko
Bo dla mnie je myśl Twoja
Stworzyła pośpiesznie
A one choć czasem za krótkie
Sens wielki mi dają
Z nadzieją że kiedyś
Dotknę ich czule
Chwytając wprost z ...dzbanka
Jak wodę latem u babci
Odgarnę Ci włosy
Pogłaskam po twarzy
Oczami Ci mówiąc
Jak bardzo tęskniłem.
Tęskniłem do ..cienia Twojego
Tęskniłem do .. sukienki na krześle
Tęskniłem uśmiechem
Tęskniłem chwilową zadumą
Tęskniłem do ciszy przy Tobie
Do wspólnej herbaty
W ogrodzie
Spaceru przez łąkę
I do ..upuszczonej łyżeczki
Niechcący......

Opublikowano

hmmm a nikt nie zwarzył na dwuznaczność w tytule? ja chyba muszę się przebadać na głowę, ale, z całym szacunkiem Waldku, mnie się kojarzy.
Ja oczywiście rozumiem co miałeś na myśli ale uśmiech sam wpłynął na mą twarz :)

piąty wers....tam chyba coś zjedzone zostało?

"pogłaskam"...zgrzytnęło mi jak piasek między zębami, może jakieś trafniejsze słówko? bo tak to się chyba nie mówi (pisze), jak już to pogłaszczę...no ale może mi się wydaje.

trochę tego "Ci" za dużo, od początku wiemy, że mówisz do niej, więc później tylko przeszkadza to.

pięciokrotnemu "tęskniłem" mówię precz! wylecieć powinno natychmiast nie służy tu niczemu, prócz zagraceniu tekstu. Przeciez to tak lekko by brzmiało...

Jak bardzo tęskniłem
do cienia twej sylwetki
na krześle sukienki
uśmiechem
chwilą zadumy
do ciszy wspólnej
i herbaty w ogrodzie
spaceru przez łąkę
i łyżeczki upuszczonej
niechcący


albo inaczej, to tylko nieudolna próba zmiany,
myślę, że stać Cię na więcej :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Gość Jerzy Mariampolski
Opublikowano

rzeczywiście; wiatrem ulotna, czuła impresja.
czekam na następne.



[sub]Tekst był edytowany przez Jerzy Mariampolski dnia 16-03-2004 23:08.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...