Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znowu prócz pary z ust, puściło wszystko,
stłuczone nadgarstki i wybite okna.
Słowa straciły przytomność, więc milczę,

mszcząc się na przedmiotach, które są niewinne.
Mam tylko głos, połknięty język, zamknięte usta.

Nie będzie jak w niemym kinie,
postarają się, żebyś usłyszała, bo wiedzą,

że pękniesz i będą mieli rację.
To moja wina, nie wiem jeszcze, jak wielka.

Opublikowano

"które nie są winne" - chciałoby się.
Zastanawia ta zmiana perspektywy od 3 cząstki - monolog wewnętrzny czy też próba dialogu? jeszcze nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że tak to jest ;)
"Para z ust" - jeśli potraktować to metaforycznie, to początek jest... końcem, czyli kłąb.
b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i o odbiorze wiersza?
czy to nie ważniejsze? ważnieszejsze? ważnieszeszejsze?
z ukłonikiem i pozdrówką MN

jesteś niereformowalny:)

oboje musimy z tym żyć.
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i o odbiorze wiersza?
czy to nie ważniejsze? ważnieszejsze? ważnieszeszejsze?
z ukłonikiem i pozdrówką MN

jesteś niereformowalny:)

oboje musimy z tym żyć.
:)

słucham? Dotyczku w tym momencie chyba przesadziłaś,
ja do Ciebie z uśmiechem a Ty? czego oczekujesz?

ja nie jestem profesjonalistą a traktowanie mnie
jako nierefor... obrazić się nie obrażam, ale
przykro mi, wydaje mi się, że wiersze
to nie giertychówka

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jesteś niereformowalny:)

oboje musimy z tym żyć.
:)

słucham? Dotyczku w tym momencie chyba przesadziłaś,
ja do Ciebie z uśmiechem a Ty? czego oczekujesz?

ja nie jestem profesjonalistą a traktowanie mnie
jako nierefor... obrazić się nie obrażam, ale
przykro mi, wydaje mi się, że wiersze
to nie giertychówka

z ukłonikiem i pozdrówką MN


W żadnym razie nie chciałam Cię obrazić, nawet mi na myśl nie przyszło, myślę, że moje slowa nieopatrznie zrozumialeś. Po prostu mnie było przykro, że wiersz doczekal się z twojej strony jedynie uwagi związanej z tytułem. Nigdy nie pisałam Ci, jak drażnią mnie - niekoniecznie pod moimi tekstami - Twoje komentarze ---> często nie mające nawet śladu impresji związanej z tekstem, pod ktorym znalazł się Twój wpis.
Ukłonik i pozdrówka nie są w stanie zastąpić uwag.
Niereformowalność była , można powiedzieć - w cudzysłowie wyrażoną refleksją ogólną, o sposobie komentowania, który mnie nie zadowala (co prawda, nie musi), niczego nie wnosi, a jak już mi piszesz, że to są wrażenia po lekturze, to jest jakieś "sajęsfikszyn".
Komentatorzy wymagają od autorów, autorzy mają prawo wymagać od komentatorów. Jedno i drugie podlega ocenie.
Jeśli Cię uraziłam, wybacz mi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



słucham? Dotyczku w tym momencie chyba przesadziłaś,
ja do Ciebie z uśmiechem a Ty? czego oczekujesz?

ja nie jestem profesjonalistą a traktowanie mnie
jako nierefor... obrazić się nie obrażam, ale
przykro mi, wydaje mi się, że wiersze
to nie giertychówka

z ukłonikiem i pozdrówką MN


W żadnym razie nie chciałam Cię obrazić, nawet mi na myśl nie przyszło, myślę, że moje slowa nieopatrznie zrozumialeś. Po prostu mnie było przykro, że wiersz doczekal się z twojej strony jedynie uwagi związanej z tytułem. Nigdy nie pisałam Ci, jak drażnią mnie - niekoniecznie pod moimi tekstami - Twoje komentarze ---> często nie mające nawet śladu impresji związanej z tekstem, pod ktorym znalazł się Twój wpis.
Ukłonik i pozdrówka nie są w stanie zastąpić uwag.
Niereformowalność była , można powiedzieć - w cudzysłowie wyrażoną refleksją ogólną, o sposobie komentowania, który mnie nie zadowala (co prawda, nie musi), niczego nie wnosi, a jak już mi piszesz, że to są wrażenia po lekturze, to jest jakieś "sajęsfikszyn".
Komentatorzy wymagają od autorów, autorzy mają prawo wymagać od komentatorów. Jedno i drugie podlega ocenie.
Jeśli Cię uraziłam, wybacz mi.

pamiętasz obrazy bez obrazy? no to się nie obrażam, a zatkało mnie
cóż, jak pamiętam, ... , ech, nie chcę wypominać, ale chodziło o tytuły
dotyczące moich wierszy, jajć, nie wiem, nie widzę w tym wszystkim sensu
MN (bo ukłonik i pozdrówka Cię jak widzę drażni)
Opublikowano

czytam Dotyczku kolejny raz, bo w końcu "trza" cosik skomentować
otóż, wiersz nie jest rozwiązywalny, czytając go, wydaje mi się, że to
opis jakiegoś przeżycia, bo:
"para z ust, nadgarstki i okno" - w pierwszej części
"przedmioty (i to niewinne), jężyk i znów usta" - w drugiej części
"kino (nieme)" - w trzeciej
"wina (jako podmiot)" - czwarta część

odciosałem dopełnienia, przymiotniki i czasowniki i jakąś tam resztę (nie znam się na gramatyce) i dalej nie rozumiem o kim, o czym i do kogo ten wiersz?

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Opublikowano

trudny wiersz
ja go nie potrafię rozgryźć, choć mnie urzeka i to bardzo

Kłąb---> coś co jest słowem i ma wiele znaczeń (korzeń, cześć ręki,
nasada szyi konia) to raz
dwa, że te znaczenia nie niosą za sobą żadnego ładunku ot bulwa, mięśnie i kawałek grzbietu?
czyli tytuł to po prostu słowo?
albo słowo splątane (nie wiadomo czym jest)

same dwie pierwsze strofy mówione przez JA mogę odczytać na trzy różne sposoby

1. przemoc
2. pisanie
3. szaleństwo

idę śladem tytułu (słowo, pisanie) bo tak sobie wytłumaczyłam tytuł i końcówka mnie do tego przekonuje, później pojawiają się ONI i tu się powinnam gdzieś odnaleźć a ja się gubię

„Nie będzie jak w niemym kinie”----> tam są obrazy, nie ma słów mówionych są słowa pisane, czyli słowa powinny być nie tylko pisane a mówione, powinny mówić coś ważnego, powinny mówić do widzów, nie powinny być tylko czytane przez widzów ?

---> ale jeśli założyć że ten film nie ma napisów. to co jest lepsze? pozostwić obrazy widzom niech czytają sami (ale mogą nie zrozumieć) czy dołożyć napisy lub głos.

”postarają się, żebyś usłyszała, bo wiedzą,
że pękniesz i będą mieli rację”---> ktoś zwróci uwagę JA na to pisanie (kto? inni ludzie? )

„To moja wina, nie wiem jeszcze, jak wielka”---> czyli jednak wina?

przepraszam, że tak pomazałam tutaj
może to wszystko jest błędne (uczę się czytać wiersze, więc proszę o wyrozumiałość, to raz)
dwa pewnie bym się nie wpisała ale bardzo bardzo mnie ten wiersz wciągnął i to niech będzie oceną tego wiersza

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...