Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

początek.


teraa

Rekomendowane odpowiedzi

tam gdzie nikt nie patrzy. głęboko i emocjonalnie
wychodząc z cienia. puść to naprzód by spod policzków
wypluć gruzy naszego miasta

kolekcjonuj to i zaprzeczaj. spytana kłam
poluj i chowaj. nie staraj się chodzić po wodzie
i ziewaj na ten nieistotny prąd rzeki

zmiana kierunku przyjdzie z każdą niespodzianką
rozczarowanie nadrobi wczorajszy przypływ
a my będziemy szczęśliwsi i bardziej opaleni

ja sprzedam się za kawałek bezpiecznego terenu
ty będziesz obalać jego rząd. jednak całkiem nowy świat
i całkiem nowe kolory muszą pozostać bez zmian

wiatr nie zmieścił się do radia więc raz jeszcze
głęboko i emocjonalnie przejdźmy w jesień
zostawmy po sobie liście. z kościami w ziemi
spokojnie wróćmy do domu

przez przewrócone ściany i puste korytarze
publicznie kipiąc krwią rozplącz się z naszego uścisku
kiedyś będziemy musieli się obudzić

odwrócić od nowego początku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam na tę zmianę, ale dzisiaj nadal u mnie jesień :) mój świat albo pozostanie taki sam, albo trochę go "przydepczę" na potrzeby chwili, mogę się co najwyżej dostosować.

zmiana kierunku przyjdzie z każdą niespodzianką

-skoro tak mówisz:)

wybacz, że tak odnosząc do siebie, ale wiersz sam w sobie jest na tyle emocjonalny i powiedziałabym osobisty, że nie mogłam inaczej do niego podejść. jakoś tak mi się lepiej zrobiło.


ja sprzedam się za kawałek bezpiecznego terenu

dla mnie to taka przestrzeń, którą sami budujemy, coś na co możemy sobie pozwolić i coś czego nie dopuszczamy do siebie, a jednocześnie granica wpływu, jaką wyznaczamy innym. można też dosłownie, pokój, dom, las. ale to się łączy z tym pierwszym. a propos, ja czuję się bezpiecznie w moim pokoju, przy biurku :) czyli raz na jakiś czas...jak nikt mnie nie nachodzi:)

pozdr. a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz ja sam dobrze nie rozumiem tego tekstu, czasem tak bywa. pisze niby o dwóch osobach ale chodzi tylko o mnie, o początki, korzyści i pewne chwile których nie rozumiem, nie pojmuje, których nie znam źródła. takich których nie moge nazwać i takich, które jeśli mnie nachodzą szepczą mi do ucha że nic nie jest takie jakbym chciał. że przegrałem. dlatego ten tekst jest chyba o ratunu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...