Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siedzę i myślę, siedzę I piszę,
Patrzę na drzewo jak się kołysze,
A na nim pośród gąszczu konaru
Kolejny przykład natury daru.

Spomiędzy liści łepek wystaje,
Skowronek wokal swój zapodaje.
Śpiewa o wiośnie oraz o związkach
Co strajk zrobiły dziś na Powązkach.

Jazzikiem leci tak znakomicie,
Uprzyjemniając słuchaczom życie,
Że tłum się zebrał pod dębem wielkim,
Psy, koty, ludzie oraz wróbelki

By słuchać solo pana geniusza,
Który dzielnicy temat porusza
I śpiewa także o świecie całym.
Z wrażenia gapiom wychodzą gały.

A ja w fotelu spokojnie siedzę,
Koncert nagrywam memu koledze,
Bowiem pracuje w branży muzycznej.
Może to puszczą media publiczne.

Gdyż talent wielki się nam narodził,
Za króla jazzu będzie uchodził.
Ruszył do tańca tak wielu ludzi,
Że wśród krytyków też podziw wzbudzi.

W ten oto sposób się więc przyczynię,
Iż ptasi jazz szybko nie zginie.
Będą go słuchać starsi i dzieci,
Chyba, że muzyk zaraz odleci.

Opublikowano

A mi się podoba. Przyjemnie się czyta, rytmiczne... Fajne. Przynajmniej do "bowiem pracuje w branży muzycznej". Dalej już mi nie pasuje. I faktyczne to "iż"... Poza tym chyba się pisze "łebek", a nie "łepek". I czwarty wers od końca - fiftaszek pod "ę" Ci się nie zrobił w "więcu".
Ale ogółem na plus. :)

Pozdrawiam, R.

Opublikowano

Beenie M - bardzo mi się podoba Twoja propozycja rozwiązania załamanego rytmu w ostatniej strofie. Ja też myślałam, jak można by go tam naprawić, a także zlikwidować owo sztuczne "iż" - zaś Ty mnie wyręczyłeś.

Michale, piosenka fajowska, podoba mi się, pełna humoru, melodii i wdzięku. :-)

Opublikowano

rozkoszne takie, i nawet na luzzie wydaję być podmiot liryczny. Takie ciekawe pomieszanie, tylko mam pewne wątpliwości bo symbolika mi tu nie pasuje bo skowronek i jazz, to się jakoś gryzie. Jakby było skowronek i flet to jeszcze. Ale jestem w stanie zrozumieć twoje skojarzenie, podmiot odczuwa muzykę natury i jednocześnie muzykę instrumentów w tle. Całe otoczenie mu gra. Jest na laicie. Fajne. Mimo banalnych zwrotów.

Opublikowano

jak to mówi mój kolega z pracy, hiphopowiec:
"to jest bez kitu prawdziwe"
prawdziwe pierdolenie o szopenie; gdyby nie pewne wyrażenia slangowe typu "zapodaje" nadawałoby się toto na wierszyk dla dzieci, jako ćwiczenie pamięciowe, bo sensu to żadnego nie ma
w dokładne rymy wlane pierdoły, strata czasu dla tych wszystkich, którzy kliknęli w linka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...