Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

           Na niby

 

czas na zmiany niby wszystko ustalone
a po nocy echo niechcianych snów
sczerniały świty pora na solidne pranie
odwiruję męczące szarości

ostatnia niedziela grudnia może być
kolejną okazją do posortowania marzeń


krzyczącymi jaskrawą czerwienią ustami
puszczę pod sufit ostanie kółka
ten pociąg jedzie poza rozkładem
chyba znowu zaplanuję spóźnienie

 

 

 grudzień 2006

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Kasiu, masz rację, spóźnień lepiej nie planować.

Marlett, dobrze, że chociaż to przypadło Ci do gustu...:)

Fagot, jeśli według Ciebie dobry, to miło.

Jurku.... za literówki najmocniej przepraszam ( sądziłam, że już nigdy ich nie zrobię, a jednak) co do słowa niewysłane, zzieleniałam ze zdziwienia, gdy zobaczyłam zły zapis słowa...!!! Pisownię nie z czasownikiem, czy przymiotnikiem pamiętam ze szkoły jeszcze, a ten byczek wtargnął tu jakimś "podstępem"..;)

Dziekuję wszystkim za wizytę, serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zmiany są zawsze mile widziane, byleby na lepsze. Dobrze też rzucić palenie, może kiedyś i o tym peel pomyśli ;)))

ostatnia niedziela grudnia
może być kolejną okazją
do posortowania marzeń
- i ja o tym muszę pomyśleć

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Bennie, każdy z nas na pewno życzyłby sobie zmian na lepsze, oby... Co do palenia, hmm... muszę porozmawiać z peelką..;) A marzenia posortuj, ale te najważniejsze umieść jako pierwsze do zrealizowania... :)

Czarna Perło, uśmiecham się na słowo.. podoba się, dobrze, że dotrwałaś do końca..;)

Dziękuję Wam za odwiedzinki, serdecznie pozdrawiam obie Panie... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Kamil Olszówka Zawsze warto dodać przy takiej okazji, że te obozy były niemieckie/nazistowskie, ponieważ zdarzało się już niejednokrotnie, że pewni autorzy w swoich komentarzach pisali, że były to obozy polskie, zapominając o tym, że Polska była okupowana przez Niemcy hitlerowskie i wiele takich obozów wybudowali na terenach naszej ojczyzny, Polski.
    • W liści zakomorzu i w płatkach wiśni Ich magazynach nadmiarowe Ciszy ładunki czerwienieją I anioł co je z zatroskania chmur tworzy Od nudy podleje już prawie   Za ciasno w tym okrągłym skwarze Życia małe łyżką siorbane Przez zacne chwał półdrzemki Do naczyń się już nie mieszczą Ani gdy rude ani gdy blade Ani te co mają skrzydła z deszczu   Z traw przepuklistych dzień snu się sromoci I wszędobyli w skórę i włosy miesiąca ubierając kształty przemiłe   I z kolejnej kolumny motyli Tu kwadratowość z serafina pilności uleci Tam obcość żyłki swe smuży w swobodzie I filoletach długich   I anioł znowu wzdycha Słodkiego roniąc wina strużkę Na katalog dusz nieczystych: Ach, com miał to zgubił   I zerka na żółte co się z czerwonym iszczy Bóg przezroczysty   21.04.2025, Warszawa
    • @Wiesław J.K. Też próbowałem zmierzyć się z tym niezwykle bolesnym tematem za pomocą języka poezji...    
    • Nie będę wnikał czy to była mniejsza połowa czy większa. Najważniejsze, że się domyśliłeś!   Pozdrawiam:)))))
    • Chodź, popatrz jak kotłuje się świat w którym wybiera się twarz, jedną z trzynastu, twarz z milionów jedną, taką która zostanie wyłoniona demokratycznie. Ta twarz połowie ludzi nie będzie się podobać, drugiej połowie też w większości nie przypadnie do gustu. Dlaczego więc ją wybiorą, tą która będzie stała jak słup, albo siedziała w samolocie, limuzynie, książkach historycznych... ? Popatrz na znajomych, oni już wybrali tego, kogo nie chcą, ale jednak chcą. Uznali, że to najmniejsze zero z trzynastu zer, czyli takie, które może ich wkurzać przez lata. Masz znajomych masochistów? Nic się nie przejmuj, ja też takich mam. Nasz cały kraj takich ma, ba nawet cały świat ma takich znajomych. Siedzimy na jednym globie, podobne dostajemy posiłki, czasami tylko komuś się trafi zapomnienie, kiedy podłączony gdzieś wyżej nie wnika już i nie denerwuje się zaglądaniem w kryształowe z zewnątrz, acz rozlicznie porysowane wewnętrznie sylwetki kandydatów, których już nie wiadomo jakimi kategoriami znośności sobie ustawiać. Zewsząd zachodzą ci drogę jakieś przekupki, zachwalają tego i owego twarzowca. Jeszcze inni, znudzeni lub zdenerwowani ciągłym wizerunkiem kandydata, mijanym kilka razy dziennie na plakatach, dorysowują mu to, czego ich zdaniem podobiźnie brakuje. To może być wszystko, ale najczęściej to jest jakiś atrybut męskości. Popatrz, jak jeden z drugim pcha się z łyżeczką wody, jak się siłuje, żeby w jej głębinach utopić rywala, czyli tego kogoś, kto inaczej myśli. Ludzie klaszczą, ludzie krzyczą, na arenie leje się ślina... taaakie wydarzenie się robi. Ale czy nie jest męczące? Ktoś wtyka ci palec w oko, przekonuje do kupienia śpioszków, chociaż w rodzinie nie ma małych dzieci, otwiera czwarty kibel na piętrze dla płci którejś tam, chwali się pięścią wymierzoną w twoją przyszłość, a ty co? Oglądasz. Patrz zatem, weź paczkę chipsów i patrz, napatrz się na to. Bo takie oto postępy poczyniła ludzkość w drodze do harmonijnego współ-przeżycia.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...