Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dotknij mnie tak, żebym zadrżała
albo jak czasem sobie wyobrażam.

nieraz kładziesz mi ręce na głowie
i lekko uciskasz, gładzisz nos, powieki.
najbardziej lubię kiedy podgniatasz
moje uszy i bawisz się kolczykiem
a potem drażnisz i płoszysz palcem rzęsy.

żadna siła nie ruszyłaby mnie z miejsca
w takiej chwili. i nie musisz posuwać się
dalej, poza napiętą szyję. wystarczy, że
wygładzisz lęk na mojej twarzy, palcami
rozgarniesz splątane myśli ukryte we włosach.
i zagrasz mi jakieś reggae na zadartym nosie.


Opublikowano

ech,
wiesz, troszkę może się podobać treść,
taka ogólna myśl nawet ok,

nie podoba mi się sam zapis,
zgrzyta np:

dotknij mnie nieraz kładziesz
takie zapętlone powtórzenie jak dla mnie,

może i zaimków też za dużo, (mnie, mi, moje, mojej...)
wystarczyłoby np:
dotknij tak, żebym zadrżała - i na domysł pozostawić te "mnie", przecież to potem i tak wynika z treści,

a poza tym 'przegadane lekko za mocno' ( ale to już bardzo subiektywna opinia, bo ja chyba stałem sie minimalistą ;))

Pozdrowionka,
Kai Fist

ps
nie przejmuj się mną, a najlepiej zapomnij i rób swoje :)

Opublikowano

Julko: wierszy takich jak ten napisano już bardzo wiele razy. Ten jest szczególny i wyjątkowy --> bo jest Twój :)
Jest prawdopodobnie taki dla Ciebie, dla mnie niestety nie ;)
Pozdrawiam
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...