Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ide przez miasto z Kacprem, krzyczą: pedały. Nie reaguję, po jednej słuchawce w uchu- słuchamy hitów z lat 80-tych. Podśpiewujemy. Piękny dzień, słońce. Lody z automatu, niech będzie- ja stawiam. "E, widzialas, to gej!"- szeptem wykrzyczane. Irytuję się. No, ale mamy lody, a w słuchawkach Eurythimics: "here comes a rain again..". Trzymamy sie mocno za ręce. Spotykamy znajomych z "branży"- tak mowimy o osobach nieheteroseksualnych, jak to dobrze spotkac swojego!
Popijając pepsi snujemy plany na wieczor. Znow ktos sie roześmial: Kur** patrz pedal!
Nastroje podnosi mysl o imprezie. Potańczymy, podrinkujemy, jak ja lubię sobotę.
Wyszykowani wyruszamy, wybieramy najjaśniejsze drogi. Trzymamy sie za ręce. Idzie grupka podpitych chlopaków, 'wyprostuj sie, nic nie mów' syczę przez zęby, ściskam mocniej jego dloń. Mineli nas, tym razem nam sie nie dostało...
Nigdy nie zapomnę, jak w centrum miasta zaatakowalo nas kilku wyrostków. Niewybredne wyzwiska, agresja, puste, wściekłe oczy- za dużo amfetaminy i sterydów. Pierwszy cios, w twarz, pięścią. Sekundy dłużyły sie jak nigdy. Drugi odciągał go, uratowało nas to, że miał 'zawiasy'- nie chciał ryzykowac.
Są jeszcze getta.
Przynajmniej raz na dwa miesiące jedziemy na tzw. branżową imprezę. Tam nikt nie ma problemu z tym, ze ubieramy sie kolorowo, a nasze fryzury nie są jak wszystkie inne. Zaczepia mnie chłopak i ze słodkim głosem mówi: uwielbiam kobiety w irokezie! Naprawde wyglądasz szałowo! Uśmiecham sie i idę dalej. Kacper jest w swoim żywiole, tańczy na scenie. Ja też bawie się dobrze, ludzie sa tacy otwarci. Sącze swojego drinka, dwoje zakochanych panow kolo 40tki tanczy wtulonych w siebie. Nie ma w tym nic obrzydliwego Rozczulam sie. Młode studentki wpartruja sie w siebie, poruszaja biodrami. Procenty zaczynają działać, dołączam do tańczących. Nie znam nikogo. Brunetka z tajemniczym uśmiechem chwyta mnie za ręke, tańczymy. Zamykam oczy. Tak mi dobrze. Kacper odciąga mnie: musimy wychodzic, bo nie zdążymy na pociąg!
Wracamy do naszego miasta... W drodze do domu znów napytykamy napastliwe spojrzenia.

Opublikowano

nie lubię eurythmics...
owszem, nietolerancja jest problemem i to dość sporym, ale mam wrażenie, że na ten temat dużo just zostało napisane, powiedziane. nawet za dużo. ja nie chodzę na manifestacje, żeby podkreślić, że jestem hetero... nie obchodzą mnie cudze preferencje. chociaż myślę, że mogłoby się to zmienić, gdyby jakiś pan zaczął mnie podrywać=).
temat na czasie jakby, dla mnie aż nazbyt. samo opko w sumie chyba sprawne, nie zanudziłem się. choć może po prostu nie zdążyłem, strasznie krótkie;). nie rzuciło mnie na kolana...
pozdrawiam.

Opublikowano

Dla mnie nie ma problemu. Nietoleracja to puste hasło. Jak już się tacy ludzie odmiennym orientacji urodzili, to niech sobie będą, ale niech przynajmniej dzieci nie adoptują itp. Wczoraj jak się schlałem jak świnia ze znajomymi i poprawność polityczna poszła w kąt, doszliśmy do wniosku, iż pewnych kwestii (eutanazja, aborcja itp) nie da się rozstrzygnąć. Jest wiele znoszących się argumentów. Dyskusja jest zawsze potrzebna, ale niewiele wnosi.
Mnie jednak wkurwia to całe zamieszanie z gejami i lesbijkami i tą "nietolerancją". Jeżeli ktoś powie, że tego nie akceptuje (choć nie używa dosadnych epitetów) to od razu jest nazywany homofobem i przykleja mu się jakąś łatkę (wszechpolak czy jakieś inne dziwactwa).
A ta otwartość to tak naprawdę jedna wielka ściema, jest taki trend aby być nowoczesnym, mieć szeroką perspektywę, pojawiać się na imprezach gejowskich itd (vide: warszafka). Gdy jednak się ludzi spyta co sądzą o mniejszościach, to z reguły mówią iż im nie przeszkadzają dopóki nie wchodzą im w paradę albo też uważają że jest to choroba. Natomiast w sytuacjach oficjalnych ogłaszają, że jest to w porządku i nie mają nic przeciwko, jednak nieoficjalnie mówią o odchyleniu od normy itd (i te słowa usłyszałem od wielu osób, nie są to moje wymyślone dyrdymały). Oczywiście są ludzie traktujący homoseksualizm jako zwykłą rzecz.
Nie szydzę i nie atakuję mniejszości, każdemu należy się szacunek. Tolerancja jednak moim zdaniem nie istnieje.
Poruszyłaś w tekście rzecz dość typową. Ludzie z dużych miast są zaznajomieni z tymi klimatami, spotyka się gejów i lesbijki na ulicach, istnieją różne organizacje. W małych miasteczkach jest to jednak traktowane jako coś niesłychanie dziwnego, a jeśli pojawia się ktoś kto odstaje, to trzeba go wbić w ziemię, ujebać itp (takie ludzkie podejście małomiasteczkowe). Ludzie czują wtedy rodzaj zagrożenia. I nieważne czy to gej czy ekstrawertyk, atakują bo obawiają się, że jak tego nie zrobią to sami zostaną w jakiś sposób zaatakowani. Ludzie są różni, poglądy się zmienia.
No cóż, kolejny temat rzeka.

Opublikowano

"Mnie jednak wkurwia to całe zamieszanie z gejami i lesbijkami i tą "nietolerancją"."
nawet nie skomentuje, bo durne to co mowisz, ja do niczego nie namawiam, nikomu niczego nie narzucam, napisalam kilka slow z innej strony, bo nie ma tu zadnych hasel tylko kawalek prozy,nie wzniosle idee czy transparenty...
ale pokrzyczcie :) prosze, tylko czy,aby tak wulgarnie i byle jak, jest COOL i FAJNIE?- nie wydaje mi sie.
pozdrawiam,
C.

Opublikowano

A ja sie zgadzam z Sanestisem w większości. Poza tym pamiętaj, że ten "kawałek prozy" zobowiązuje i wywołuje, nazwijmy to refleksje i wyrażanie swojego zdania, więc nie uważaj wypowiedzi kolegi za atak. Napisał, co myśli. Co do Twojego tekstu, to język jest w porządku. Tematyka, cóż...doczytałam do końca i to Ci sie chwali, ale mnie to nie bierze. Przeczytałabym coś w innym klimacie, więc jak napiszesz to zarzuć na forum.Pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Wybacz, nie zamierzałem (i nie zamierzam) na Ciebie krzyczeć. Ten tekst oceniam tak sobie, powiedzmy średnio. technicznie poprawny.
Natomiast sama zdajesz sobie sprawę, że poruszając taki temat należy spodziewać się różnych opinii i poglądów. Nie jestem homofobem. Natomiast mój pogląd, który wyraziłem nieco ostrzej niż pozostałe słowa(to mój błąd, użyłem zbyt dosadnego słowa), opiera się na obserwacji życia publicznego w Polsce. Bardzo dużo się dzieje wokół tematu mniejszczości seksualnych (rózne pochody, parady,ludzie znani zaczynają ujawniać swoją prawdziwą orientację, kursy dla policjantów jak obchodzić się z gejami i lesbijkami, dochodzenie praw jak to do posiadania dzieci czy wstępwowania w związki małżeńskie). Ta kwestia stała się ostatnio szalenie medialna, popularna i dla mnie nużąca. Oczywiście równie nużąca jest erotyzm w reklamach (czy to proszek czy ciasteczka, wszystko musi być sexy z fajną modelką). I jest tylko moje osobiste spostrzeżenie
Dlatego myślę, że po tym wyjaśnieniu nie będziesz uważać że durne jest to co mówię.
Zresztą - Twoje demokratyczne prawo, będziesz sądzić to, co uważasz za słuszne.
A tak na koniec - szanujmy się :) ja Ciebie szanuję. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ja napisze coś takiego...ostatnio gdzie nie pójdę, do teatru, lub kina, na scenie bądź ekranie, pojawiają się niewiadomo skąd geje, lesbijki, albo żołnierze wracający z Iraku, i to już jest tak nudne, że nie da sie tego czytać ani oglądać, poruszasz fajny temat, niestety mam wrazenie ze juz wyczerpamny, mało świeży i mało attrakcyjny.

obiektywny, kawałek prozy, owszem, tylko dlaczego taki słaby?

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • odchodzę tam gdzie odchodzi się trudno obarczony ciężarem dusz ze mną nad drugim życiem płacze kot tamta droga prowadzi donikąd dlaczego echa wczorajszych łez zabierają bezchmurny sens są policzone krzykiem mają żyć wiele a ja jestem jeden na harmonijce z marzeń gram melodię nieśmiało o tym życiu które stracił biedny kot teraz przeżyje jeszcze siedem mruczy na drodze prostej jestem tym kotem machającym dziewięcioma życiami i trzecie się zaczyna a kot we mnie chce iść na szczyt to ja byłem nieszczęsnym kotem między wersy z drzewa strof spadłem miauczałem długo życie tracąc co z tego że nie żyję odrodzę się znów wybierając życie od nowa a cierpienie w piasku zakopię
    • Rum z Jankiem... kto wie... kto wie... skoro służy... :)
    • @Berenika97 A wolność taka nie jest? A jest przecież w konstytucji. Co do przyjemności może to i racja nie bardzo, piękno jest może zbyt subiektywne, ale komfort to podstawa absolutna podstawa dobrej egzystencji. Bardziej nawet niż wolność. Od komfortu sumienia, przez komfort światopoglądowy, przez komfort dobrych relacji aż nawet po komfort finansowy. Napisałem o tym tutaj, dawno już opowiadanie, ale go nie skończyłem. W planach mam piosenkę komfortową :))
    • @Berenika97 Są różne opinie na temat. Ja to nazywam determinizmem wyboru. Owszem z własnej woli wybierasz, masz przed sobą całe ciągi wyborów. Tylko że te wybory są bardzo często, najczęściej nieprecyzyjne. Nie do końca wiesz co wybierasz. To tak jak wybór studiów. Coś wiesz, coś kołacze, ale młody jesteś i nie wiesz jaki zawód cię tam po latach czeka. Wybierasz partnera. Ale nie bardzo wiesz jaki on jest tak naprawdę i nie wiesz do końca co to małżeństwo i jak ty w tym będziesz funkcjonować, bo nie masz nawet skąd to wiedzieć. I szereg innych tego typu wyborów. Decydujesz się na zakup, coś tam sprawdzasz, oczywiście, wybierasz więc kupujesz, ale nie zawsze i nie do końca wiesz co tak naprawdę.  A ponieważ te wybory właśnie takie są, a nie inne, Twoje życie skłania się nawet ku determinizmowi. Tak ja odbieram te realia, choć też może wolałbym żeby było inaczej :))
    • Chciałbym by każdy był szczęśliwy nie czuł trudnych chwil   By obok zawsze była nadzieja nie smutek który uwalnia łzy   Pragnę by człowiek nie bał się cieni by zawsze miło śnił    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...