Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy ja mam moralne prawo
pisać dla Ciebie życzenia
wyjdzie to etycznie blado
niech nie zostaną roszczenia

mając w pamięci obronę
domniemanej moralności
grabarz weźmie Cię na stronę
- na margines weźmie gości

i szepnie ledwo słyszalnie
- samych sukcesów Ci życzę
(nie chcę by wyszło nachalnie)
z obroną wciąż na Cię liczę



pozdro Olesiu ;]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no jak w mordę strzelił, toż własnie miałem to pisać. no może bez tego błędu ortograficznego [urzytkowników] ;-)
co mnie obchodzą czyjeś urodziny? prywatne sprawy załatwiajcie między sobą, a nie zaśmiecacie mi tu jakimiś gówienkami forum.
bez odbioru.

a co Cię to obchodzi kto co pisze na forum? jest gdzieś napisane, że nie wolno zakładać gównianych tematów? nie chcesz, nie czytaj.
Opublikowano

Ja też Strzelec! Skorpioni!
Strzelec w postaci Skorpiona. Albo Strzelec zaklęty w Skorpiona.
Może być też, że Skorpion zaklęty w Strzelca. I chyba tak będzie lepiej, zważywszy na kolejność znaków. ;)
Jak by nie było - składam Ci życzenia najfajniejszych urodzin, najfajniejszych wierszy i najfajniejszych komentarzy! I w ogóle wszystkiego naj.
:)
Pozdrawiam, R.

P.S. To się, widzę tradycja robi, że się tu ogłasza urodziny.
Buuu! A ja muszę czekać caaały rok!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no jak w mordę strzelił, toż własnie miałem to pisać. no może bez tego błędu ortograficznego [urzytkowników] ;-)
co mnie obchodzą czyjeś urodziny? prywatne sprawy załatwiajcie między sobą, a nie zaśmiecacie mi tu jakimiś gówienkami forum.
bez odbioru.

a co Cię to obchodzi kto co pisze na forum? jest gdzieś napisane, że nie wolno zakładać gównianych tematów? nie chcesz, nie czytaj.

Zgadzam się, każdy może założyć temat jaki chce.. ale zastanówcie się.. Były już tematy o przeprosinach, teraz urodziny. Czemu ma to służyć? To jest forum poetyckie a nie gg.
Już ktoś ostatnio bardzo mądrze napisał, że jak nie wiedzą jak sciągnąć gg to im poda adres.
Pytanie tylko dlaczego nie piszą tego na gg tylko na forum publicznym?.. A no właśnie dlatego, bo chcą by wszyscy inni użytkownicy to przeczytali i zabrali głos.A ja np. nie mam ochoty składać życzeń na forum publicznym osobie, której nie znam ( bez urazy Olesia). Umiem się dowartościować w inny sposób niż zakładając takie wątki, bo nie zależy mi na życzeniach od obcych ludzi.

Czyli rację ma też trochę i_e, że może pisać co mu się podoba jak można też zakładać temat jaki się komu podoba. Choć osobiście uważam, że to bezsensowne.
Są użytkownicy, którzy wchodzą na forum tylko po to, żeby sobie pogadać i pozakładać bzdurne wątki, zamiast czytać i komentować wiersze. Zwracałam na to niektórym uwagę, ale jak widać niektórzy się nie zmienią.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a co Cię to obchodzi kto co pisze na forum? jest gdzieś napisane, że nie wolno zakładać gównianych tematów? nie chcesz, nie czytaj.

Zgadzam się, każdy może założyć temat jaki chce.. ale zastanówcie się.. Były już tematy o przeprosinach, teraz urodziny. Czemu ma to służyć? To jest forum poetyckie a nie gg.
Już ktoś ostatnio bardzo mądrze napisał, że jak nie wiedzą jak sciągnąć gg to im poda adres.
Pytanie tylko dlaczego nie piszą tego na gg tylko na forum publicznym?.. A no właśnie dlatego, bo chcą by wszyscy inni użytkownicy to przeczytali i zabrali głos.A ja np. nie mam ochoty składać życzeń na forum publicznym osobie, której nie znam ( bez urazy Olesia). Umiem się dowartościować w inny sposób niż zakładając takie wątki, bo nie zależy mi na życzeniach od obcych ludzi.

Czyli rację ma też trochę i_e, że może pisać co mu się podoba jak można też zakładać temat jaki się komu podoba. Choć osobiście uważam, że to bezsensowne.
Są użytkownicy, którzy wchodzą na forum tylko po to, żeby sobie pogadać i pozakładać bzdurne wątki, zamiast czytać i komentować wiersze. Zwracałam na to niektórym uwagę, ale jak widać niektórzy się nie zmienią.
na gg piszemy takie rzeczy, że wstyd by ci było to czytać;p
ja ci wcale nie każę składać mi życzeń, mówiąc szczerze od dawna cię nie lubię i naprawdę nie musisz wypowiadać się pod moim wątkiem, tym bardziej jeśli uważasz, że gówniany; to przecież proste - głupi wątek - nie odzywam się, ignoruję. ale nie, ty wolisz głosić hasła moralizatorskie.
nie zależy ci na życzeniach obcych osób - nie zakładasz wątku. dla mnie ci ludzie nie są obcy, a nawet jeśli ktoś nieznany się odezwie - jest mi podwójnie miło.
to po *** jest to forum? skoro jest publiczne, to czemu nie można zakładać tematów takich, na jakie ma się ochotę? tym bardziej, że nikogo tu nie obrażam, nie umieszczam treści pornograficznych i antysemickich; nie zakładam też wątku "nie lubię Dormy" itp.
ale ok, składam samokrytykę: jestem beznadziejna, tak, tak, Dormo, przepraszam cały świat za to, że żyję (już 19 lat;p) i apeluję: LUDZIE, ZAKŁADAJCIE MĄDRE TEMATY!!! Dormo, liczę na ciebie, wierzę, że uczynisz to forum lepszym!!!

a pozostałym: SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA:)))
Opublikowano

Nie napisałam, że Twój wątek jest gówniany. Nie wkładaj mi w usta czegos czego nie powiedziałam. Pomijając to wątpie, żeby na tym forum były jeszcze typowo poetyckie wątki. Juz od dawna wszyscy zamieszczaja co chą. I o to nie mam do Ciebie żadnych pretensji, zreszta wogóle nie mam.... Ale jestem trochę niesprawiedliwa, bo powinnam to samo napisać osobie, która już wczesniej umieściła taki wątek, a tego nie zrobiłam..

Nawiązując do tego, że mnie nie lubisz , to myślę, że dlatego, że zwracałam Ci czasem uwagę że ty i kilka innych osób ( nie myśl, że sie przyczepiłam do Ciebie bo tak nie jest) zachowujecie się jak gówniarze.Ale musze przyznać, że jest mi to juz obojętne czy mnie rozumiesz czy nie.
Choć denerwowało mnie kiedy mi nawymyślałaś w jednym z wątków ( zresztą to też był jeden z tych wątków założony by sobie tylko pogadać), a potem mnie przepraszałaś i chciałaś kasować swoje posty. Wydaje mi się, że nie umiesz nad sobą panować. Nie mam nic do Ciebie, i nie moja w tym rola by Cię pouczać,ale skoro Ty już zaczęłaś mnie oceniać, to trudno.

Myślę, że dowartościowujesz sie taki wątkami tak jak i tym, że zakomunikowałaś wszystkim, że odchodzisz, żeby każdy napisał jak mu szkoda..A ja wiedziałam, że wrócisz, bo prędzej czy później każdy wraca. Szkoda tylko, że nie założyłąś wątku "Wróciłam", żeby każdy pisał jak się cieszy..

Wszystkiego najlepszego - żeby potem nie było, że taka suka jestem..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi  a potem ktoś głowę kata zetnie  
    • @Nata_Kruk musi być szalony, bo czasem jestem szalona dzięki   @Kwiatuszek dzięki
    • @Natuskaa    "(...) To, co długo dojrzewa, bywa śmieszne i niedocenione (...)".     Rozumiem, że masz na myśli innych ludzi. Bo na podstawie już tylko "Późnego owocu" można wysnuć wniosek, że owoce adojrzałe bynajmniej Cię śmieszą.     Pozdrowienia. ;))*    
    • ... będzie zacząć tradycyjnie - czyli od początku. Prawda? Zaczynam więc.     Nastolatkiem będąc, przeczytałem - nazwijmy tę książkę powieścią historyczną - "Królestwo złotych łez" Zenona Kosidowskiego. W tamtych latach nie myślałem o przyszłych celach-marzeniach, w dużej mierze dlatego, że tyżwcieleniowi rodzice nie używali tego pojęcia - w każdym razie nie podczas rozmów ze mną. Zresztą w późniejszych latach okazało się, że pomimo kształtowania mnie, celowego przecież, także poprzez czytanie książek najrozmaitszych treści, w tym o czarodziejach i czarach - jak "Mój Przyjaciel Pan Leakey" i o podróżach naprawdę dalekich - jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" jako osoby myślącej azależnie i o otwartym umyśle, marzycielskiej i odstającej od otaczającego świata - mieli zbyt mało zrozumienia dla mnie jako kogoś, kogo intelektualnie ukształtowali właśnie takim, jak pięć linijek wyżej określiłem.     Minęły lata. Przestałem być nastolatkiem, osiągnąwszy "osiemnastkę" i zdawszy maturę. Minęły i kolejne: częściowo przestudiowane, częściowo przepracowane; te ostatnie, w liczbie ponad dziesięciu, w UK i w Królestwie Niderlandów. Czas na realizację marzeń zaczął zazębiać się z tymi ostatnimi w sposób coraz bardziej widoczny - czy też wyraźny - gdy ni stąd, ni zowąd i nie namówiony zacząłem pisać książki. Pierwszą w roku dwa tysiące osiemnastym, następne w kolejnych latach: dwutomową powieść i dwa zbiory opowiadań. Powoli zbliża się czas na tomik poezji, jako że wierszy "popełniłem" w latach studenckich i po~ - co najmniej kilkadziesiąt. W sam raz na wyżej wymieniony.     Zaraz - Czytelniku, już widzę oczami wyobraźni, a może ducha, jak zadajesz to pytanie - a co z podróżnymi marzeniami? One zazębiły się z zamieszkiwaniem w Niderlandach, wiodąc mnie raz tu, raz tam. Do Brazylii, Egiptu, Maroka, Rosji, Sri-Lanki i Tunezji, a po pożegnaniu z Holandią do Tajlandii i do Peru (gdzie Autor obecnie przebywa) oraz do Boliwii (dokąd uda się wkrótce). Zazębiły się też z twórczością,  jako że "Inne spojrzenie" oraz powstałe później opowiadania zostały napisane również w odwiedzonych krajach. Mało  tego. Zazębiły się także, połączyły bądź wymieszały również z duchową refleksją Autora, któraż zawiodła jego osobę do Ameryki Południowej, potem na jedną z wyspę-klejnot Oceanu Indyjskiego, wreszcie znów na wskazany przed chwilą kontynent.     Tak więc... wcześniej Doświadczenie Wielkiej Piramidy, po nim Pobyt na Wyspie Narodzin Buddy, teraz Machu Picchu. Marzę. Osiągam cele. Zataczam koło czy zmierzam naprzód? A może to jedno i to samo? Bo czy istnieje rozwój bez spoglądania w przeszłość?     Stałem wczoraj wśród tego, co pozostało z Machu Picchu: pośród murów, ścian i tarasów. W sferze tętniącej wciąż,  wyczuwalnej i żywej energii związanych arozerwalnie z przyrodą ludzi, którzy tam i wtedy przeżywali swoje kolejne wcielenia - najprawdopodobniej w pełni świadomie. Dwudziestego pierwszego dnia Września, dnia kosmicznej i energetycznej koniunkcji. Dnia zakończenia cyklu. Wreszcie dnia związanego z datą urodzin osoby wciąż dla mnie istotnej. Czy to nie cudowne, jak daty potrafią zbiegać się ze sobą, pokazując energetyczny - i duchowy zarazem - charakter czasu?     Jeden z kamieni, dotkniętych w określony sposób za radą przewodnika Jorge'a - dlaczego wybrałem właśnie ten? - milczał przez moment. Potem wybuchł ogniem, następnie mrokiem, wrzącym wieloma niezrozumiałymi głosami. Jorge powiedział, że otworzyłem portal. Przez oczywistość nie doradził ostrożności...    Wspomniana uprzednio ważna dla mnie osoba wiąże się ściśle z kolejnym Doświadczeniem. Dzisiejszym.    Saqsaywaman. Kolejna pozostałość wysiłku dusz, zamieszkujących tam i wtedy ciała, przynależne do społeczności, zwane Inkami. Kolejne mury i tarasy w kolejnym polu energii. Kolejny głaz, wybuchający wewnętrznym niepokojem i konfliktem oraz emocjonalnym rozedrganiem osoby dopiero co nadmienionej. Czy owo Doświadczenie nie świadczy dobitnie, że dla osobowej energii nie istnieją geograficzne granice? Że można nawiązać kontakt, poczuć fragment czyjegoś duchowego ja, będąc samemu tysiące kilometrów dalej, w innym kraju innego kontynentu?    Wreszcie kolejny kamień, i tu znów pytanie - dlaczego ten? Dlaczego odezwał się z zaproszeniem ów właśnie, podczas gdy trzy poprzednie powiedziały: "To nie ja, idź dalej"? Czyżby czekał ze swoją energią i ze swoim przekazem właśnie na mnie? Z trzema, tylko i aż, słowami: "Władza. Potęga. Pokora."?    Znów kolejne spełnione marzenie, możliwe do realizacji wskutek uprzedniego zbiegnięcia się życiowych okoliczności, dało mi do myślenia.    Zdaję sobie sprawę, że powyższy tekst, jako osobisty, jest trudny w odbiorze. Ale przecież wolno mi sparafrazować zdanie pewnego Mędrca słowami: "Kto ma oczy do czytania, niechaj czyta." Bo przecież z pełną świadomością "Com napisał, napisałem" - że powtórzę stwierdzenie kolejnej uwiecznionej w Historii osoby.       Cusco, 22. Września 2025       
    • @lena2_ Leno, tak pięknie to ujęłaś… Słońce w zenicie nie rzuca cienia, tak jak serce pełne światła nie daje miejsca ciemności. To obraz dobroci, która potrafi rozświetlić wszystko wokół. Twój wiersz jest jak promień, zabieram go pod poduszkę :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...