Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bez duszy, na sam z ciałem, czymże byłbym Panie?
Dzień po dniu umierałbym jedynie dla siebie,
A na grzechy wszelakie, czy dobre staranie
Nie czekałby ni Anioł, ni Szatan przy Drzewie.

Czy grzeszyłbym w ogóle, bez grzechu oceny?
Lub piękny był i dobry w oczach swych, stronniczych?
To dusza jest treserem ciała, w trzewiach sceny
Klaszcząc mu, albo gwiżdżąc - kiedy role ćwiczy!

Dusza jeszcze zostaje, chociaż zgasną światła -
Ciało grając od wieków wyuczoną rolę:
Żarło, rosło, kochało, jak zwierz w oczach Gapia

A dusza zbiera po nim Karę lub Nagrodę.
Bez duszy, na sam z ciałem, czymże byłbym Panie?
Zwierzęciem, co choć wolne - nikt nie spojrzy na nie.

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



buahaha masz racje

Nie macie racji, a raczej rozumujecie powierzchownie: już słowo dusza sugeruje, że Peel mówi WIERZĘ. Że też trzeba wszystko tłumaczyć takim dużym chłopcom :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Równie dobrze mogłeś napisać: mówię. Słowo mówię wystarczająco dużo mówi o tym, że chcesz coś powiedzieć :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale nie tu i teraz tylko od zawsze - w pacierzu.

Ale ten wypocin wygląda jak pacierz...

Pacierz to również forma wypowiedzi i ustosunkowanie się do otaczającego nas świata.
Wiersz na tyle dobry, że niektórzy pokłócili się z nim i autorka zaciera ręce :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem, ale założyłam, że jesteś na tyle inteligentny, żeby nie dodawać do tego co chcesz powiedzieć nic poza: mówię tym samym wzmacniając efekt tego co chciałeś powiedzieć.
Tym bardziej, że nie było to nic górnolotnego
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ad Twój tekst.
dobrze, że się rozumiemy.

Rozumiemy się dobrze: opinia. Sugerująca na dodatek, że ten kto ją wyraża wie coś więcej na ten temat. Ale nie powie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



buahaha masz racje

Nie macie racji, a raczej rozumujecie powierzchownie: już słowo dusza sugeruje, że Peel mówi WIERZĘ. Że też trzeba wszystko tłumaczyć takim dużym chłopcom :)
Pozdrawiam.

Mam racje - to dno, że też to ciągle trzeba tłumaczyc - takim niepoetom (dobra koncówka?)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie macie racji, a raczej rozumujecie powierzchownie: już słowo dusza sugeruje, że Peel mówi WIERZĘ. Że też trzeba wszystko tłumaczyć takim dużym chłopcom :)
Pozdrawiam.

Mam racje - to dno, że też to ciągle trzeba tłumaczyc - takim niepoetom (dobra koncówka?)

Panie Krzywak, jak powiem że najlepsze końcówki mają mężczyźni w rozporkach
to pan będzie sikał z zachwytu? Pan jest nieciekawy i jednostronny poetycko. U gotowa jestem sobie pomyśleć, że mało inteligentny. Tak, człowiek inteligentny widzi coś tam, gdzie wydaje się nic nie ma. Weźmy dno, pan wie, jaki interesujący jest taki Rów Mariański (proszę nie kojarzyć od razu z rowem Marianny). Pan wie, że na dnie leży więcej szczegółów niż nad powierzchnią wód? A zresztą, co będę zarażała po godzinach i za darmo kogoś swoją ynteligencją :)
Opublikowano

a to ciekawe :)
Panią chyba strasznie w życiu skrzywdzono, mężczyźni w szczególności. zaskakujący jest Pani atak, bo w końcu nikt tu nie jest seksistą (przynajmniej w komentarzach), a Pani się zaperza i kieruje swoje działa trochę za wysoko (lub za nisko - jak Pani woli). nikt też nie odniósł się do Pani ad personam, Pani natomiast bawi się w wątpliwej jakości psychologa i zgłębia tajemnice męskiego umysłu. eureka drodzy państwo - nie podoba się wiersz cieciorki? znaczy, że umysł nie ogarnia tego ogromu wiedzy zawartego w dziele, że się myśli o kobiecych rowach (yeah, fuckin show) albo o penisach wystających z rozporków (nazwanych końcówkami).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




W kontekście sonetu to bardzo ciekawy komentarz :) Pisząc o głębiach poruszam się w sferze przenośni bliskiej poetom, czy wszystko musi być ułożone w wersy? Preferuje się niekumatym rodzaj szturchańca: "o patrz, patrz - to tylko taka metafora." "Acha... teraz rozumiem". Rozumiem, że coś się niepodoba ale co konkretnie? Zakładam co na początku wiersza a potem to udowadniam, choć nie muszę się zaraz z tym zgadzać. Stwierdzam, że istnieje dusza, coś takiego jak treser który będzie musiał się kiedyś rozliczyć z wynajmowanego ciała i mam gdzieś czy ktoś ma na ten temat inne zdanie bo ja też mam. I to jeszcze parę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę to teraz odnieść do mojego tekstu. I swojego komentarza.

O co Ci właściwie chodzi? Zamieściłam wiersz a w nim wyraziłam pewien punkt widzenia.
Czy oglądając "Matrixa" też co chwila wykrzykiwałeś, że to nieprawda, nie istnieje coś takiego i temu podobne zdania? Nikt nikogo nie namawia do zmiany przekonań, to po prostu
odautorskie spojrzenie, próba uświadomienia samemu sobie, że świat bez duszy byłby niepełny i niewiele znaczący. Zwierzęcy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ Zgadza się, lecz takiej kontrolowanej złości, gdyż nie warto burzyć swój wewnętrzny spokój.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...