Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leszku, gdyby do każdego wiersza trzeba by przeczytać jakąś książkę, żeby wiersz zrozumieć, poezja straciłaby sens. Też mogę coś napisać i powiedzieć: ale wiecie, żeby to skumać, przeczytajcie całą serię Szklarskiego o Tomku. Chyba nie o to tu chodzi.
Dalej: regresja, czyli cofamy się w tył. A ja tu widzę: "Odgrzebując z pamięci coraz nowsze ślady brnę po nieodgadnionych ścieżkach niczym ślepiec." Jak więc można mówić o regresji? Poza tym to nie jedyny zarzut, ten był najdłuższy to fakt.

PS. Wiesz, może ja po prostu źlę na to patrzę, może źle zrozumiałem przytoczone wersy, jeśli tak, napisz, jak jest. Bo póki co zdania po prostu zmienić nie mogę, bo jedyny Twój kontrargument to to, że jestem nieoczytany i to wszystko przez to, że nie czytnąłem kniguszki, co się zowie "Życie przed życiem".


Jeśli chodzi o "coraz nowsze ślady", Leszku przypuszczam, że miałeś na myśli pojawiające sie u człowieka poddanego regresji kolejno następujące w hipnozie "przeszłe życia". Jednak sformułowania w Twoim wierszu powinny brzmieć sensownie bez znajomości lektury ksiązki.

i_e, Tomki Szklarskiego- bardzo ciekawa historia, uwielbiałem czytać w dzieciństwie. Pozdrawiam

Dokładnie tak jest jak napisałeś i nie wydaje mi się aby konieczne byłoby przeczytanie książki, aby to dostrzec. Powtórzę jeszcze raz, że wiekszość wierszy przedstawiajcych rzeczywistość nie wprost pozwala nam się jedynie domyślać, snując własne interpretacje, o czym autor pisze, bo w przeciwnym wypadku często zarzuca się autorowi zbytnią dosłownośc niepozostawiającą czytającemu pola do interpretacji. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Mam duży sentyment do takich wierszy. Bardzo lubię taki styl. I faktycznie wiersz pod względem techniki wydaje się genjalny. Pod względem treści też mi sie podoba. Zwłaszcza zakończenie:


Czy uznać wbrew nauce, że mogło się zdarzyć
i w przyszłości powinno to spotkać mnie jeszcze?
Z tajemniczym uśmiechem los rozdaje karty.


Pięknie.
A co do nawiązania do książki to zgadzam się poniekąd z i_e:
"gdyby do każdego wiersza trzeba by przeczytać jakąś książkę, żeby wiersz zrozumieć, poezja straciłaby sens. "
Nie mam obowiązku znać tej książki, żeby mieć prawo skomentowac w pewien sposób wiersz- tak jak ja go odbieram.Więc argument, że gdyby ktoś czytał książkę to by lepiej zrozumiał wiersz do mnie nie przemawia. Wiersz powinien umieć wybronić sie sam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Dormo za tyle ciepłych słów. :)

Co do książki to zaszło pewne nieporozumienie. W pierwszej odpowiedzi i_e zasugerowałem tylko zastanowienie się nad tytułem, który naprowadza na treść wiersza. Gdyby sam tytuł nie naprowadził na zagadnienia zawarte w treści, to wskazałem książkę jako źródło inspiracji. Oczywiście, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przeczytać, przeżyć, zobaczyć, usłyszeć, tego co było udziałem autora i zawsze będziemy tworzyć własną interpretację. Jednak nigdy nie będziemy pewni za nią, za jej prawidłowość, tak więc ferowanie wyroków, czy obrażanie autora na podstawie wyrwanych z kontekstu słów nie wydaje mi się wskazane i uzasadnione. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jako kobieta, zgadzam się całkowicie z tym co napisała powyżej p. Dorma :-)
Wiersz mnie tu zagarnął, tam porwał do tańca, gdzie indziej pozwolił sobie na więcej.
Pan to potrafi zawrócić dziewczynie w głowie, panie Leszku kochany.... (Cicho!)
Ale do rzeczy: dziecko na dole jest tyleż moje co pańskie (prawda, ze podobne do tatusia? ;))



Jakbym kiedyś tu była - w zamierzchłej przeszłości
zza drzwi półuchylonych cichy szept wydarzeń:
za chwilę spadnie łyżka, w głowie nagły zamęt
kiedy łyżkę podnosząc poczuję twój dotyk.

Tam głębiej, na tarasie popatrzysz mi w oczy,
prośbą niemą, bezsporną rozpościerzysz w transie,
by czując, jak mój sprzeciw z każdą chwilą słabnie,
już tylko uda nagie o uległość prosić.

Jakbym kiedyś tu była - tyle tu się dzieje:
w pokojach i w ogrodzie, wszędzie moje ślady,
a ja po nich do przodu, jak głucha, jak ślepiec

nie przeczuwam, że wrócę byś znów mógł się zdarzyć.
Całe latach i wieki przewrócę raz jeszcze,
białą plamą przesiąknąć z czarnej strony karty.





.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jako kobieta, zgadzam się całkowicie z tym co napisała powyżej p. Dorma :-)
Wiersz mnie tu zagarnął, tam porwał do tańca, gdzie indziej pozwolił sobie na więcej.
Pan to potrafi zawrócić dziewczynie w głowie, panie Leszku kochany.... (Cicho!)
Ale do rzeczy: dziecko na dole jest tyleż moje co pańskie (prawda, ze podobne do tatusia? ;))



Jakbym kiedyś tu była - w zamierzchłej przeszłości
zza drzwi półuchylonych cichy szept wydarzeń:
za chwilę spadnie łyżka, w głowie nagły zamęt
kiedy łyżkę podnosząc poczuję twój dotyk.

Tam głębiej, na tarasie popatrzysz mi w oczy,
prośbą niemą, bezsporną rozpościerzysz w transie,
by czując, jak mój sprzeciw z każdą chwilą słabnie,
już tylko uda nagie o uległość prosić.

Jakbym kiedyś tu była - tyle tu się dzieje:
w pokojach i w ogrodzie, wszędzie moje ślady,
a ja po nich do przodu, jak głucha, jak ślepiec

nie przeczuwam, że wrócę byś znów mógł się zdarzyć.
Całe latach i wieki przewrócę raz jeszcze,
białą plamą przesiąknąć z czarnej strony karty.





.

Cecoreczko kochana a mówili, że odeszłaś z tego świata, a tu proszę jak okazale powracasz. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Lubię czytać wiersze takie i temu podobne, ale żeby tak rozbierać do nagości? Komu to potrzebne, pytam i nasuwa mi sie takie powiedzenie: jak chcesz komuś dowalić to kij się zawsze znajdzie...
Trzymaj sie, Leszek, mocno i pisz - nie przejmuj się zbytnio.
Pozdrawiam Piast

p.s. Jesli do twojego wiersza umarlaki z grobów wstają, to musi być dużo wart!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Acha, dziękuję! Już myślałam, że to był sarkazm w odwet za jakąś moją dawną, krytyczną uwagę. Bo krytyczne uwagi też czasem czynię...
Miło mi. Naprawdę sądzisz, że się wyróżniam? Jest tu kilka sympatycznych osób... Ty też jesteś miły. Nie każdy homo lupus est...
Pozdrawiam. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Najmocniej przepraszam. Znów się ta baba ze mnie wymknęła, kiedy zdrzemnąłem się krztynkę. Tym razem ją powieszę na topoli, niech szelesci na wietrze z braku liści i innych pomysłów na wiosnę.

Pozdrawiam ;)

Brutal. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Piaście zawsze jednakowo miłe są Twoje odwiedziny pod moimi wierszami. Dziękuję i pozdrawiam. :)

PS Piszę jak widzisz nadal i nie dam sobie odebrać przyjmności z tego co robię.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...