Leszek Opublikowano 21 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Leszku, gdyby do każdego wiersza trzeba by przeczytać jakąś książkę, żeby wiersz zrozumieć, poezja straciłaby sens. Też mogę coś napisać i powiedzieć: ale wiecie, żeby to skumać, przeczytajcie całą serię Szklarskiego o Tomku. Chyba nie o to tu chodzi. Dalej: regresja, czyli cofamy się w tył. A ja tu widzę: "Odgrzebując z pamięci coraz nowsze ślady brnę po nieodgadnionych ścieżkach niczym ślepiec." Jak więc można mówić o regresji? Poza tym to nie jedyny zarzut, ten był najdłuższy to fakt. PS. Wiesz, może ja po prostu źlę na to patrzę, może źle zrozumiałem przytoczone wersy, jeśli tak, napisz, jak jest. Bo póki co zdania po prostu zmienić nie mogę, bo jedyny Twój kontrargument to to, że jestem nieoczytany i to wszystko przez to, że nie czytnąłem kniguszki, co się zowie "Życie przed życiem". Jeśli chodzi o "coraz nowsze ślady", Leszku przypuszczam, że miałeś na myśli pojawiające sie u człowieka poddanego regresji kolejno następujące w hipnozie "przeszłe życia". Jednak sformułowania w Twoim wierszu powinny brzmieć sensownie bez znajomości lektury ksiązki. i_e, Tomki Szklarskiego- bardzo ciekawa historia, uwielbiałem czytać w dzieciństwie. Pozdrawiam Dokładnie tak jest jak napisałeś i nie wydaje mi się aby konieczne byłoby przeczytanie książki, aby to dostrzec. Powtórzę jeszcze raz, że wiekszość wierszy przedstawiajcych rzeczywistość nie wprost pozwala nam się jedynie domyślać, snując własne interpretacje, o czym autor pisze, bo w przeciwnym wypadku często zarzuca się autorowi zbytnią dosłownośc niepozostawiającą czytającemu pola do interpretacji. Pozdrawiam Leszek :)
Dariusz Sokołowski Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 mane, thekel, fares zgadza się:)
Dorma Opublikowano 22 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Mam duży sentyment do takich wierszy. Bardzo lubię taki styl. I faktycznie wiersz pod względem techniki wydaje się genjalny. Pod względem treści też mi sie podoba. Zwłaszcza zakończenie: Czy uznać wbrew nauce, że mogło się zdarzyć i w przyszłości powinno to spotkać mnie jeszcze? Z tajemniczym uśmiechem los rozdaje karty. Pięknie. A co do nawiązania do książki to zgadzam się poniekąd z i_e: "gdyby do każdego wiersza trzeba by przeczytać jakąś książkę, żeby wiersz zrozumieć, poezja straciłaby sens. " Nie mam obowiązku znać tej książki, żeby mieć prawo skomentowac w pewien sposób wiersz- tak jak ja go odbieram.Więc argument, że gdyby ktoś czytał książkę to by lepiej zrozumiał wiersz do mnie nie przemawia. Wiersz powinien umieć wybronić sie sam.
Leszek Opublikowano 22 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Dormo za tyle ciepłych słów. :) Co do książki to zaszło pewne nieporozumienie. W pierwszej odpowiedzi i_e zasugerowałem tylko zastanowienie się nad tytułem, który naprowadza na treść wiersza. Gdyby sam tytuł nie naprowadził na zagadnienia zawarte w treści, to wskazałem książkę jako źródło inspiracji. Oczywiście, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego przeczytać, przeżyć, zobaczyć, usłyszeć, tego co było udziałem autora i zawsze będziemy tworzyć własną interpretację. Jednak nigdy nie będziemy pewni za nią, za jej prawidłowość, tak więc ferowanie wyroków, czy obrażanie autora na podstawie wyrwanych z kontekstu słów nie wydaje mi się wskazane i uzasadnione. Pozdrawiam Leszek :)
Leszek Opublikowano 22 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Darku zakręciłeś troszkę tym babilońskim cytatem swoją opinię. Pozdrawiam Leszek :)
Cecorka Opublikowano 22 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jako kobieta, zgadzam się całkowicie z tym co napisała powyżej p. Dorma :-) Wiersz mnie tu zagarnął, tam porwał do tańca, gdzie indziej pozwolił sobie na więcej. Pan to potrafi zawrócić dziewczynie w głowie, panie Leszku kochany.... (Cicho!) Ale do rzeczy: dziecko na dole jest tyleż moje co pańskie (prawda, ze podobne do tatusia? ;)) Jakbym kiedyś tu była - w zamierzchłej przeszłości zza drzwi półuchylonych cichy szept wydarzeń: za chwilę spadnie łyżka, w głowie nagły zamęt kiedy łyżkę podnosząc poczuję twój dotyk. Tam głębiej, na tarasie popatrzysz mi w oczy, prośbą niemą, bezsporną rozpościerzysz w transie, by czując, jak mój sprzeciw z każdą chwilą słabnie, już tylko uda nagie o uległość prosić. Jakbym kiedyś tu była - tyle tu się dzieje: w pokojach i w ogrodzie, wszędzie moje ślady, a ja po nich do przodu, jak głucha, jak ślepiec nie przeczuwam, że wrócę byś znów mógł się zdarzyć. Całe latach i wieki przewrócę raz jeszcze, białą plamą przesiąknąć z czarnej strony karty. .
Leszek Opublikowano 22 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jako kobieta, zgadzam się całkowicie z tym co napisała powyżej p. Dorma :-) Wiersz mnie tu zagarnął, tam porwał do tańca, gdzie indziej pozwolił sobie na więcej. Pan to potrafi zawrócić dziewczynie w głowie, panie Leszku kochany.... (Cicho!) Ale do rzeczy: dziecko na dole jest tyleż moje co pańskie (prawda, ze podobne do tatusia? ;)) Jakbym kiedyś tu była - w zamierzchłej przeszłości zza drzwi półuchylonych cichy szept wydarzeń: za chwilę spadnie łyżka, w głowie nagły zamęt kiedy łyżkę podnosząc poczuję twój dotyk. Tam głębiej, na tarasie popatrzysz mi w oczy, prośbą niemą, bezsporną rozpościerzysz w transie, by czując, jak mój sprzeciw z każdą chwilą słabnie, już tylko uda nagie o uległość prosić. Jakbym kiedyś tu była - tyle tu się dzieje: w pokojach i w ogrodzie, wszędzie moje ślady, a ja po nich do przodu, jak głucha, jak ślepiec nie przeczuwam, że wrócę byś znów mógł się zdarzyć. Całe latach i wieki przewrócę raz jeszcze, białą plamą przesiąknąć z czarnej strony karty. . Cecoreczko kochana a mówili, że odeszłaś z tego świata, a tu proszę jak okazale powracasz. Pozdrawiam Leszek :)
Dariusz Sokołowski Opublikowano 22 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Darku zakręciłeś troszkę tym babilońskim cytatem swoją opinię. Pozdrawiam Leszek :) wyszło na Twoje, pozdrawiam serdecznie Lechu.
Piast Opublikowano 22 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Lubię czytać wiersze takie i temu podobne, ale żeby tak rozbierać do nagości? Komu to potrzebne, pytam i nasuwa mi sie takie powiedzenie: jak chcesz komuś dowalić to kij się zawsze znajdzie... Trzymaj sie, Leszek, mocno i pisz - nie przejmuj się zbytnio. Pozdrawiam Piast p.s. Jesli do twojego wiersza umarlaki z grobów wstają, to musi być dużo wart!!!
Oxyvia Opublikowano 22 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Acha, dziękuję! Już myślałam, że to był sarkazm w odwet za jakąś moją dawną, krytyczną uwagę. Bo krytyczne uwagi też czasem czynię... Miło mi. Naprawdę sądzisz, że się wyróżniam? Jest tu kilka sympatycznych osób... Ty też jesteś miły. Nie każdy homo lupus est... Pozdrawiam. :-)
Leszek Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Najmocniej przepraszam. Znów się ta baba ze mnie wymknęła, kiedy zdrzemnąłem się krztynkę. Tym razem ją powieszę na topoli, niech szelesci na wietrze z braku liści i innych pomysłów na wiosnę. Pozdrawiam ;) Brutal. :)
Leszek Opublikowano 24 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Witaj Piaście zawsze jednakowo miłe są Twoje odwiedziny pod moimi wierszami. Dziękuję i pozdrawiam. :) PS Piszę jak widzisz nadal i nie dam sobie odebrać przyjmności z tego co robię.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się