Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Artyści


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem to i ścina się słów cudzych czubek
lub liczy się zgłoski by uniosły szczyty
nieraz z zazdrością spija się rymy innych
z niechęcią patrząc na ich miłe twarze
lecz to takie ludzkie.

Podróżują zaklejone koperty z obślinioną weną
spełniają się marzenia lub płoną ich strzępy
rzadko bogowie wychodzą zza kotar świątyni
a sława jak ognie Elma łudząco się skrzy
lecz podobno nic - co ludzkie.

A przecież jest obce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxywia - szczegolnie, ze w 1 os. l. poj. :)

Messalin - bardzo dobry wiersz mi podałeś - jednak zauważ, że staram się nie negowac samego aktu twórczego, chociaz jest delikatny fragment i o tym. a co do knajpianych spotkań - warto wpaśc kiedys do Kraka, zobaczyc, jak się bawią, hm, poeci :)
(tylko wątek spotkania musi byc sygnowany nazwiskiem Krzywak:)

Stefan - dobre to też wartośc oceniająca. Następnym razem będzie "kalokagotia" :)

Dzięki i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieżle Panie Krzywak. Zaczyna mi sie Pan podobać.
W bardzo ładna klamrę Pan zamknął ten wiersz.

Podoba mi się zakończenie:

"lecz podobno nic - co ludzkie.

A przecież jest obce."

Niby takie znane i oczywiste, ale ułożone tak, że jest oryginalnie.



I jeszcze to:

"Podróżują zaklejone koperty z obślinioną weną"
- ładne, tylko trochę nielogiczne. Na kopercie można polizać najwyżej pasek z klejem, albo znaczek, który się na nią nakleja. Gdzie tu wena? Jeszcze do tego obśliniona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no...

Ciekawe i ładne...

P.S. Względem poprzedniczki: Logiczne, w ramach logiki metaforycznej, sens metafory wykracza poza zakresy znaczeń składników, czyli koperta sobie a wena sobie, ślinienie jest tylko funkcją związaną z kopertą w znaczeniu pierwotnym, we wtórnym może znaczyć coś innego, co - no właśnie, taka jest funkcja logiczna metafory, stworzyc nowy sens, w sensie pierwotnym pusy, w sensie wtórnym staje się nową treścią, luźno związaną ze znaczeniami składowymi.


Hi hi, tyle teoria.....

;o)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor niestety zostal porwany w szpony systemu i brakuje mu już czasu na szczegółowe dyskusje, czego zresztą cholernie żałuje - stac mnie teraz jedynie na podziękowania i ewentualne napisanie pod wierszem - że "dobry" albo "niedobry"... Ech :(
Zatem dzięki i pozdrawiam

(a co do uwagi Dormy - koperty z... - czyli albo iśc tropem Jaro - zresztą bardzo wnikliwym - a Jaro to świetny krytyk jak zauważyłem, albo pomyślec jak czasem wysyła się komuś wierszydła, najczęściej chłopcy niesmiało piszą do dziewcząt takie walentynkowe wyznania :) A szczegolnie, że ja w tym wierszu nie chciałem negowac artystów jako artystów, bo to już było około 7. 900 razy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i przyznam, że za Tobą ciężko zdążyć. Czytałam ten wiersz w innym dziale i nie
mogłam się go doszukać w ''p'' a on tu...Podoba mi sie zamysł a o artystach można
różnie i z dużej i z małej litery.Tobie udało się przemycić subtelność tego
określenia.:))) Pozdrawiam serdecznie.EK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękne, bywaj ładni kelnerzy:)
    • Witaj - tak trzymaj -                                           Pzdr.zadowoleniem.
    • @Łukasz Jasiński parówki zamień na białe szparagi, na szyneczkę, zrób z ryżem, białą cebulką i białym winem, będzie uczta:) kto w dzisiejszych czasach je takie jedzenie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję za miłe słowa. Będę pamiętał.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Powiem Ci, że ja do dzisiaj tak robię, tyle że nie dotyczy to partnerek, ale niemalże każdej osoby, z którą uda się wejść w jakiś głębszy kontakt. Szczególnie mam tu na myśli internet, bo w realu ludzie są dla mnie dużo bardziej czytelni, dzięki różnorodnym bodźcom sensorycznym jakie odbieram. W sieci to jak chodzenie w ciemnym pokoju z zawiązanymi oczami. Z tą różnicą, że dla mnie to zupełnie nie jest męczące, raczej ciekawe i po linii moich zainteresowań psychologicznych.   Owszem, a nawet dużo większe. Są tacy dla których randki były jedną z większych traum jakie im dane było w życiu doświadczyć. Generalnie osoby introwertyczne, do tego  z różnymi problemami psychicznymi i seksualnymi, z brakiem adekwatnej socjalizacji w wieku rozwojowym. Ale pomimo tego dali radę i znaleźli żonę, czy męża, lecz nigdy nie chcieliby tego doświadczenia powtarzać, co dobrze rokuje w temacie wierności i trwałości relacji. Zatem zawsze są jakieś plusy. Królowej flirtu dużo łatwiej będzie stać się niewierną żoną. Rzecz jasna nic nie sugeruje.   W sumie to takie standardy już kiedyś były. Moja prababcia wychowywała się na arystokratycznym dworze i jej romanse przebiegały według przyjętego wzoru, obowiązującego w dobrym towarzystwie. Gdy ktoś uchybił, którejś z reguł był uważany za gbura i barbarzyńce i nie miał szans u panny. A zdarzało się to nawet tym z najlepszymi nazwiskami i tytułami. Widocznie w swoim czasie nie odrobili należycie pracy domowej w szkole dobrych manier.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...