Kinga Modest Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 przyszedł do izby przyjęć człek łysy co w temacie seksu miał różne pomysły z problemem wcale niebagatela bo oto kleszcz wyciął mu fortela czepnąwszy się go tam gdzie ten miał wciąż włosy pielęgniareczka zręcznymi rączki wyzwoliwszy go z tej bolączki po akcie wróciła tym z zabiegówki i czyni zdarzenie humorem słóżbówki -ponoć to miejsce małociekawe a ja to przy tym miałam zabawe bo i się kleszczura wpiął w pośladek aj, owłosiony jak małpa dziadek i zrozumieć cięgle jeszcze nie mogę hihiha czemu tak łysą miał te głowe... -och gdyby ten klaszczyk... och byłby dreszczyk! a tak kupa śmiechu... i brak oddechu bo chłop zawrócił po płaszczyk
Henryk_Jakowiec Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Ja widziałem w Gdańsku Wrzeszcz jak podstępnie jeden leszcz za czyjąś namową płetwą ogonową wbił się niczym mały kleszcz.
HAYQ Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Mój sąsiad nawrzeszczał Na gbura i kleszcza, Co "daaaaaj dziesięć złotych" wciąż gadał. Lecz nie dał i w piętkę Wciąż gonił, bo dętkę Kleszcz mu niszczył lub dekle okradał. Dziś samochód - jak mawia, Na "strzeżony" odstawia I płaci co dzień dziesięć złotych. Lecz nie wie, że zalany Kleszcz chodzi, bo many Ma od ciecia, co strzeże gabloty.
Henryk_Jakowiec Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Mało to takich wyciąga łapy, wyciąga butnie jakby po swoje, wiem doskonale jak to się dzieje bo sam z kubeczkiem na dworcu stoję. A niech no, który poskąpi grosza i nic nie wrzuci mi do kubeczka jedyne co go może ocalić to rejterada, czyli ucieczka. Lecz głos mój chociaż mocno przepity jak piorun toczy się gromkim echem, gościu zbaraniał, uszy po sobie, kumple zanoszą się gromkim śmiechem. Inny z kolei przystanie w przejściu i groźnie w koło okiem spoziera i wypatruje jak tu ustrzelić dość nadzianego gościa frajera. Takiego co to się nie poskarży i chętnie sypnie nawet złotówką aby od guza ocalić głowę od rury, która pod reklamówką. Za wyżebrane od was pieniążki pusta butelka w pełną się zmieni - co bez kolejki?! To gościu nie wiesz?! kumple czekają bardzo spragnieni!!!
Kinga Modest Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 oj chłopcy chybaście wodze puścili boście ode mnie mocno skręcili i czasby może na nowy limeryk pod tytułem żebrak choleryk?!
HAYQ Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Oj skręcilim Kingo ...skręcilim Skręcaj z nami - zmień tylko łaszki Wtedy biznes Henia zasilim I napijem się z jednej flaszki Po co pisać nowe wierszyska, Skoro za te g...no nam dali... Jak się zrzucą w kubek ludziska, To na fajrant się cóś dowali.
Henryk_Jakowiec Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 I tak właśnie się powieksza to bractwo szemrane gdzie kobiety są od mężczyzn często bardziej piane. Tu fasonu nikt nie trzyma został na salonach tu się liczy pełna flaszka, brzęcząca mamona. Tutaj dycha to bogactwo bo za nią dwa wina a gdy łyknie uleglejsza staje się dziewczyna. Dzień zaczyna się i kończy nie wedle zegarka lecz by w gardło poleciała wińska pełna miarka.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się