Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
mamie

zaciągasz się
po swojemu mrużysz
oczy na problemy i chleb
po-wsze-dni

chciałam coś powiedzieć
ale dym wyłzawiał
gęstniał w gardle
blokował

czasem marzły
naczynia wieńcowe
czasem brakło
kompromisów

myślałam wtedy
niewygodnie mieszkało się
pod płucem a nie
pod sercem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przyczyniam sie do komentu kyo, ale po-wsze- dni- ,kyo musi być osobno bo tu chodzi o większą skalę porównawczą
matka peela pali zawsze, wszędzie i ciągle- świątek i piątek, po wszystkie dni swego zywota!
Martynko, świetnie i prosto ujęłaś strach o jej zdrowie i to ze palenie preszkadza żyć innym,
mam ten sam problem z mężem
pozdrawiam ES
Opublikowano

Po takim wierszu mama z pewnością rzuci palenie ... w każdym razie powinna to zrobić, albo przynajmniej spróbować.
Znam takich co się kiedyś zarzekali, jak żaba błota, że palić będą, bo lubią, a jednak już kilka lat są niepalący. Palenie jest niemodne ;)))
Zostawiam plusa i pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - Po schodach świątyni zwieńczonej pomroczną łuną,  - tak odczuwamy              mroki starych świątyń - ciekawie piszesz -                                                                                       Pzdr.
    • czymże ta lekkość bezowa w raju cukierni dniem ponurym rodzi ochotę na małą słodycz rozpływającą się w buzi czule podwoje zburzę nieprzyzwoicie sycąc zmysły cudeńkami - galaretki drżące w malinie trufle z kokosem i orzechami przytulę torcik czekoladowy z rozkoszą oblizując słodkie usta jeszcze tylko ekler karmelowy och - i napoleonka puszysta!    
    • Witaj - podoba się -                                           Pzdr.
    • Nastrojowy. Nie jestem pewna, czy całość jest przemyślana. Metafory są tak intensywne, że balansują na granicy sensu. Przykładowo, nie słyszałam, żeby ktoś kiedyś poił czkwakę. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zbitek efekciarskich fraz. Niemniej jednak, ten wiersz się mieni, a ja jestem sroczką, więc podoba mi się. Nie zważając, czy to brylant czy cyrkonia :)
    • Tekst satyryczny, rzecz jasna:))     jestem sprawnym naprawiaczem krytykuję co zobaczę jeśli byłbym całym rządem to bym zrobił wnet porządek     chyba dziś podobnych znajdę pokrzyczymy chociaż fajnie przesmarować przecież trzeba wazeliną wspólne trzewia     jakiś czubów wokół horda chcą przygarnąć nasze dobra oj koryto nie w mej głowie wolontariat tyle powiem    nie zmieniła by mnie władza sobie bym wszak nie dogadzał dbałbym o nas i idee o przydatnych których wiele    jestem słuszny sądzę w ciemno skończą w cyrku lecz nie ze mną my właściwi i zaradni oni jakieś durne błazny    *~*    póki co to wciąż dyskusje aż zasadę wyznać muszę w polityce gości często powtarzana z wielką chęcią     całe zło to oponenci   całe dobro my bo święci
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...