Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcieli iść za Tym
co boso nawracał
chodzeniem po wodzie
uzdrawianiem ślepych

Nawracali ogniem
paląc wolność umysłu
i stalą odcinając
dzieci od matek

Dziś sztuczna
kontynuacja tradycji
przebaczają!
i pragną przebaczenia

Historia nagrodzi tych
którzy cudzych krzywd
przebaczać
nie potrafią

Opublikowano

Rozumiem, że wiersz może budzić pewne wątpliwości, ale czy poeta zawsze musi liczyć się ze zdaniem innych? Moim zdaniem nie. Nie chce, aby ktoś się z moim wierszem zgadzał, jeśli ma odmienne zdanie. Jednak pozostaje przy swoim. Zaś, co do historii to chodziło mi nie o całokształt wiary, ale konkretnie o jedną instytucje religijną. Mam swoje zdanie i dzielę się nim z innymi. Nie pragnę urazić nikogo, ale też i robienie tabu z pewnych tematów mi nie leży.
Pozdrawiam

Opublikowano

A o jaką konkretną instytucję kościelną ci chodziło, bo nie mogę jakoś załapać? I o jakie tabu?

Pewnie, ze poeta nie musi liczyć się ze zdaniem innych, ALE MOŻE...! Jeśli zamieszcza wiersz na forum dyskusyjnym, to chyba po to, by usłyszeć zdanie innych i na nie, i na tak. Bo jeśli zamieszcza wiersz, by pokazać jakim gieniuszem jest, to szkoda fatygi. Ale odrobina pokory również wskazana...

Błąd w pierwszej zwrotce rzuca się w oczy. Jezus, bo chyba o nim mowa, tak? nie nawracał chodzeniem po wodzie, ani też nie nawracał uzdrawianiem ślepych... Pomylenie pojęć! Przemyśl te zwroty jeszcze raz.

A co do wiersza, to moi przedmówcy powiedzieli - słaby. O co więc toczyć boje? Ale chętnie wysłucham odpowiedzi na powyższe...
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

Wiersz z tematem do dyskusji, i za samo to już plusik:)
Ja tutaj wiersz widzę; jakkolwiek 3 pierwsze strofki są w swym
buncie/kontestacji dosyć niedojrzałe (a z drugiej strony szczere,
co często idzie w parze), to jednak ostatnia wydaje się intrygująca
- to najlepszy fragment tekstu, dobra puenta. Może bojów
faktycznie nie ma o co toczyć, ale porozmawiać zawsze warto:)

ps. Piaście, w pierwszej nie ma rzadnego pomylenia - ona oddaje
punkt widzenia sceptycznego, wątpiącego peela, który rozwinie
swój tok myślenia w dwu następnych.

Pzdr!

Opublikowano

Drogi panie Piaście
Nie będę ukrywać, że chodziło mi o kościół katolicki. Ale nie o wiarę! Nie kwestionuje czyjegoś życia duchowego, bo uważam je za coś szczególnego i w pewnym sensie pięknego.
Uważam, że kościół robi tabu ze zbrodni, jakie popełniał w przeszłości a które były gorsze niż holokaust.
Nie twierdze, że nie chce słuchać krytyki użytkowników forum. Gdyby tak było to nie tłumaczyłbym teraz cierpliwie sensu swoich słów. Chodziło mi o to, że poeta nie musi i wręcz nie powinien pisać tego, co myślą wszyscy, jeśli sam tak nie uważa. Dyskusja na takie tematy jest wskazana, ale każdy ma prawo do swoich poglądów, więc jeśli chce pan krytykować wiersz to proszę bardzo, ale nie uważam żeby krytykowanie człowieka za myślenie i ukazywanie prawdy (jakkolwiek byśmy do tego nie podchodzili- znamy historie) nawet, jeśli jest powszechnie znana, było słuszne.
Co do zwrotów w pierwszej zwrotce to są one gruntownie przemyślane i biorę całkowitą odpowiedzialność za swoje słowa. Zresztą znam historie Chrystusa i wiem, że tak nie nawracał; to raczej metafora niż fakt, ale metafor używać w wierszach można.
Nie toczę bojów o to czy mój wiersz jest słaby czy genialny tylko o prawo do własnego zdania. Tak to jest niestety, że osoby wierzące zazwyczaj negują wszystko, co jest niezgodne z ich spojrzeniem (nie wszyscy oczywiście). Mam nadzieję, że satysfakcjonują pana moje wyjaśnienia. Jeśli są jeszcze jakieś wątpliwości to proszę śmiało pisać.

Opublikowano

Ja też mam zamiar Cię poprzeć w kwestii wyrazania własnego zdania.Szczególnie
zgadzam sie z tym ,że fanatycy nie uznają tego, że można się z nimi nie zgadzać.
Ale tak było i będzie .Ja już dawno dałam sobie spokój, bo dyskusje na ten
temat są bez sensu. Pozdrawiam serdecznie:)))) EK

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A jednak upieram się przy tym, co napisałem - Jezus nie nawracał chodzeniem po wodzie, ani uzdrawianiem - to były zewnętrzne znaki Jego boskości. On nawracał głoszeniem Słowa i nauczaniem o Bogu, choć może to to samo... Sam fakt chodzenia po wodzie nie był konieczny nawróceniu kogokolwiek. I przez ten fakt Jezus nie chciał nikogo nawracać. Czy nawracał przemianą wody w wino, albo uzdrowieniem ucha, które odciął Piotr w Ogrójcu? Pewnie, gdyby tak było, oprawcy staliby się głosicielami Dobrej Nowiny i apostołami Chrystusa, a oni go ukrzyżowali...
Chodzi mi o błąd stylistyczny - tak go chyba można nazwać... A może myślowy, czy interpretacyjny...?
Pozdrawiam Piast

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...