hoko Opublikowano 20 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 patrzyła na ludzi, widziała jak się z nią kocha uśmiechała się do nich, harmonijnie wlizywał się w krawędzie dłoni jadła, wchodził pomiędzy uda. piła, wciskał się między piersi smak, bez którego życie byłoby stracone - kwintesencję pożądania dążenia uciekania skrywali dla ust by zniewolić się kłamstwem rozmawiała, leżeli po. ona leżała. on pisał wiersz słuchała, płynęli w żyłach zamiast krwi nierzeczywiści. żywi. umarli. umierający czytała, a szept poezji roznosił ich w pył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ula Opublikowano 20 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 poproszę albo inny układ wiersza i zrobi się ciekawiej, albo pomyślę, że za dużo w tym prozy. a narazie czekam i nie będę myślała nic a nic. buziakiii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoko Opublikowano 20 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 no wlasnie z tym mam problem, chodzi za mna niedokonczenie tego tekstu i wciaz brakuje mi pomyslu na jego pociecie... pozdrawiam cieplo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zak stanisława Opublikowano 20 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 patrzyła na ludzi gdy on się z nią kochał ------dlaczego patrzałą na ludzi? uśmiechając się harmonijnie wlizywał się w krawędzie dłoni wchodził pomiędzy uda. wciskał się między piersi smak, bez którego życie byłoby stracone - kwintesencję pożądania skrywali dla ust by zniewolić się kłamstwem płynęli w żyłach zamiast krwi - nierzeczywiści zamiast papierosa on pisał wiersz a szept poezji roznosił ich w pył pogmerałam trochę ale i tak jeszcze jest przegadany, za dużo było czasowników pozdrawiam ciepło ES Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoko Opublikowano 20 Czerwca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 cholera, z tego wiersza moznaby jeszcze wiele wyrzucic i zmienic mu tlo, ale ja zawarlam w nim dwa zycia, ktore nie do konca przeplataja sie ze soba a raczej jedno probuje zdominowac drugie, dlatego te wszystkie patrzyla jadla pila, takie ludzkie i rzeczywiste sa odbijane echem ze scen z nim, jeszcze nie wypelnionych a juz umierajacych, nie moge wiec uproscic poprzez ciecia kluczowych slow; wolalabym pociac wersy; ale i tak dziekuje i zastanowie sie nad wyrzuceniem czegostam pozdrawiam cieplo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_sojan Opublikowano 20 Czerwca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2006 TO MASZ PROBLEM cygana, który zastanawiał się, czy umyć dziecko, czy zrobić nowe; ciekawe jak z tego pata wybrniesz...nie zazdroszczę; J.S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się