Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podoba mi się pomysł i podejście,

hmmm...
i
hmmm...

nawet fajny(*fajny to fajny;), może nie jestem bardzo zachwycony,
ale na pewno nieco się różni od innych wierszy.

Pozdrawiam,
Kai Fist
[sub]Tekst był edytowany przez Kai Fist dnia 31-12-2003 01:38.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Co do drugiej uwagi - nie podejmę polemiki. Sztuki wersyfikacji nie uczył mnie żaden mistrz, nie uczestniczyłem w warsztatach poetyckich. Rozsądek, czy może mój chłopski rozum, przyznają rację oyey. To "udziwnienie" zastosowałem niejako "przez odwzorowanie" zabiegów dokonywanych na wersach przez - tak mi się wydawaje - współczesnych autorów.
Co do pierwszej - "słońce" wydało mi się zbyt poważne, niejako oficjalne. "Słonku" flirtowanie z sadami, czy nawet lekkie zaćpanie - jakoś ujdzie. Ponadto przesadnej powagi tego wiersza nie zakładałem.

Dziękuję.
Opublikowano

dobry wiersz- skrótowo i konkretnie, wyraźna rzecz.
acz już chyba gdzieś czytałem, mam takie wrażenie
tym razem z ostrymi przycięciami- lepiej robi
to rzeczy Stary Krabie?:)

Opublikowano

przykłady sobie dawaj własnej osobie, każdy piszę jak chce.
jak tobie się nie podoba nie czytaj co piszę- i to mała
moja będzie strata..


Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A mi się nie podoba co piszesz, więc tu nie zamieszczaj. Wtedy nie będę czytał.
Zrozumieliśmy się?
P.S. W dowodzie osobistym mnie masz wpisanego, że tak na "ty" od razu?
Domagam się szczątkowej chociaż kultury osobistej i pisania tekstów przeznaczonych dla mnie per Pan dopóki nie zdecyduję inaczej.
Opublikowano

to tylko sugestia nie zależy mi na tolerancji- jeżeli już to na ...?
może lepiej mnie nie czytać? to wam ułatwi wiele-
mi poglądy innych nie przeszkadzają. nie znoszę pouczeń-
moralizowania. nie wkładaj w moje usta swoich myśli, powiem co czytam
w twoim sercu, chcesz mnie przegnać to się nazywa twoja tolerancja
dobrego człowieka o którym ewangelia nie jednokrotnie mówi.
sorry wielki oyey w cudzysłowie.



Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

będę zamieszczał czy tobie się podoba czy nie, no może mnie co
najwyżej administrator zbanować. was nie z dobrych domów;)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

do tzw. innych jestem tolerancyjny, poglądy odmienne itd. akceptuje.
nie ośmieszam osoby M.Serockiego. nie podoba mi się natomiast tylko
to, że ktoś zaśmieca wątek pisząc o mnie w wątku wiersza kogoś.
po co te pouczanie- nie życzę sobie dobrych rad od życzliwych i
przykładów. to chyba proste. że jestem inteligentny to wiem czego mogę
się spodziewać, zmasowanych ataków. oki to tyle

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

megalomanię- a kto dziś napisał że jest wielki pan Oyey,
jak w królestwie na włościach. daruj sobie te wyciąganie
pochopnych wniosków z moich słów- nie znasz mnie a i pewnie
nie poznasz nigdy, jako twórca nie sądzę że jest zła rzecz
wierzyć we własny talent. i w miarę możliwości innych wspierać
choćby twórców. nie chce mi się już dyskutować zejdź zemnie,
poczekaj cierpliwie na wiersz mój nowy tam sobie po używasz do woli.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


[sub]Tekst był edytowany przez atma dnia 03-01-2004 00:14.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...