Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Brak idywidualizmu choroba przenoszona drogą kropelkową.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Najważniejsze jest uzgodnienie definicji jako fundamentów udanego dialogu :)

indywidualizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
1. «poczucie niezależności i odrębności osobistej; postępowanie odbiegające od ogólnie przyjętych wzorów, rozpowszechnionych sądów, stosowanej praktyki (czasem nie liczące się z normami społecznymi)»
Wybujały indywidualizm.

2. filoz. «doktryna filozoficzna przyznająca istotne znaczenie tylko jednostkom, traktująca różnorodność rzeczy i zjawisk świata jako rezultat istnienia obok siebie nieograniczonej liczby odrębnych, indywidualnych bytów»

3. jęz. «wyraz, wyrażenie itp. będące czyimś indywidualnym tworem lub użyte przez kogoś w sposób szczególny, tylko u niego stwierdzony»


Myślę, że trzeba być nieprzeciętnie inteligentnym aby myśleć, co następnie może skutkować w działaniu, w sposób inny od przeciętnego. Jednak oprócz wysokiego ilorazu trzeba chyba jeszcze posiadać charakterek pozwalający człekowi owe poczucie niezależności osiągnąć.
;)

Opublikowano

Brak indywidualizmu - nie sądzę żeby to była choroba...
czy każdy musi odbiegać od ogólnie przyjętych wzorów, rozpowszechnionych sądów, stosowanej praktyki (czasem nie licząc się z normami społecznymi) ?

a tak naprawdę każdy się od każdego różni... ale to (wg. definicji) to jeszcze nie indywidualizm

Opublikowano

Ja najchętniej rozpatrywałabym pojęcie indywidualizmu w związku z egzystencjalizmem.
Stąd jako podstawę indywidualizmu uważam wytworzenie własnego, przemyślanego KODEKSU (moralnego, etycznego, filozoficznego, oólnie światopoglądu).
Oczywiście taki własny system (patrz: Blake z mojej sygnaturki) nie musi oznaczać całkowicie nowych, odmiennych norm odbiegających od przyjętych zasad. Chodzi o skonsolidowanie swoich przekonań o świecie i ludziach.
Każdy kto kieruje się w życiu własnym "dekalogiem", ma odwagę go bronić, jest zdeterminownay i konsekwentny - to dla mnie indywidualista.

pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena I tu jestem jak mysz w pułapce no nie lubię odpuszczać krzyżówek chociaż ich nie rozwiązuję-:)Ok …poczekamy cierpliwie chociaż coraz mniej w mas cierpliwości..patrz Amerykanie fakt bezsprzeczny-:)
    • @Robert Witold Gorzkowski @Migrena jak dobrze było przeczytać Waszą dyskusję :)  Co do nawiasów, to rozumiem, że to mało poetyckie, ale ja jak na poetkę to też jestem małopoetycka :) Pierwsze "od serca" ma oznaczać "mocno", drugie w jakim kierunku... myślę, że taki zapis fajnie to oddaje, dlatego jednak przy tym zostanę.  Ale te podwójne "włókna" też mnie rażą, nie wiedziałam jakim słowem jedno z nich zamienić. Już wiem, dziękuję :) @viola arvensis dziękuję Violu, miło coś takiego od Ciebie przeczytać :) @Jacek_Suchowicz i kolejny Twój komentarz, który skłania mnie do myślenia, dziękuję :)
    • @Roma Nawet nie napiszę dziękuję, bo w tej sytuacji to słowo zbyt banalne. Ten dobry czas właśnie do mnie przyszedł. Jest subtelny chociaż wyrazisty. Jest piękny chociaż w tym pięknie spokojny. Jest przyszłością chociaż muszę ją pielęgnować jak najdelikatniejszy kwiat świata.   To cudowny czas !         @Wiesław J.K. Wiesławie. Jak ja dobrze Cię rozumiem. Dla wrażliwego człowieka śmierć kogoś kto był sercu najbliższy to bardzo głęboka rana. Czas rany zabliźnia. Ale śladów nigdy nie zatrze. Sercem jestem z Tobą. Pozdrawiam...  
    • @wierszyki A dziękuję, bardzo lubię takie polecenia, wrzucam je niekiedy na swojego fb. Tej piosenki nie znałem prawdę mówiąc więc fajnie wysłuchać :)
    • @Migrena Powiem tylko, że taka poezja potrafi wzruszyć i napełnić oczy łzami. Smutek, ból, żal i cicha nadzieja, że to nie koniec, że życie nie kończy się śmiercią. Nigdy nie zapomnę mojej kochanej matuli na łożu śmierci, przeklęty rak zniszczył ją bez miłosierdzia. Tak, zalewam się właśnie łzami pisząc o tym, a stało się to ćwierć wieku temu, a wydaje się, że to było wczoraj. Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...