Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

postanowiłem delikatnie zmienić tytuł:

Ad. Chopina polonez c-moll op. 40


Wacławowi Szymanowskiemu


przede mną milczy staw
zacinam lustro wierzbą
wstęgą giętą ciężko
w stępa idzie wiatr

słucham - tak liście szeleszczą
gdy je palce głaszczą i pieszczą
na kształt

każdym uderzeniem




----------------
Wacław Szymanowski (1859 - 1930) - polski rzeźbiarz, autor
m.in. pomnika Fryderyka Chopina w warszawskich Łazienkach.

Opublikowano

No, Bartoszu - pierwsza strofa wzorowa (ale własnie, wykonanie daje efekt), druga bdb, trzecia -bdb. Gdyby nie ten ostatni wers...
Ale i tak mam wrażenie, że udało sie stworzyc cos rzadkiego - faktycznie udany wiersz.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Ekhm.
Kurcze, dając taki tytuł trzeba mieć tupet (właśnie tak) nie lada!

Tutaj jest troszke bajkowo, troszke sielankowo i tak wietrznie. Szumi, szumi mi w uszach...
Powtarzasz "cz; sz; rz" i co z tego? Koncepcja może niezgorsza, ale wykonanie nijakie.
No i ten tutuł.

bye bye

Opublikowano

Ewa: Bardzo mi miło:) Ja ostatnio w naszym wyścigu o "pole position"
dostałem zadyszki, wybacz. A z tym walcem to ci nie wierzę...

M. Krzywak: no niestety pierwszy wers to szczęśliwy traf, który starałem się
powtórzyć, ale z miernym skutkiem. Gdyby mógł pan jeszcze raz wpaść
i mi podpowiedzieć coś z ostatnim wersem, byłbym ogromnie szczęśliwy:)

piernik: mam nadzieję, że Norwid sobie włosów z brody nie powyrywa,
co najwyżej z politowaniem pokręci głową. Swoją drogą to rzeczywiście
ciekawe zagadnienie: czy prawa autorskie obejmują również tytuły?
Wg mnie raczej nie. Prawa autorskie mają chronić w pierwszej kolejności treść.

Zresztą jak sam zauważyłeś tych dwu wierszy nie łączy niemal nic poza
tytułem i muzyką w tle. Dzięki za opinię, pzdr!

Opublikowano

Sorki Luthien, nie zauważyłem Cię. Dziękuję za miłe słowa, choć teraz dopiero
do mnie dociera, że rzeczywiscie odniesienie do muzyki powinno być nie tylko
poprzez (ciut jednak niezdarną) onomatopeję i treść, ale przede wszystkim dzięki
technice - jakieś metrum, jakiś taniec sylab powinien być... Kurcze, jak to poprawić?
Nie mam techniki, buu.

Opublikowano

Muzykalna jestem od urodzenia i zapewniam, to nie są
słowa do muzyki - to jest muzyka słów tworząca klimat.
Podoba się - wiem co piszę, bo coraz mniej takiej muzyki:)))
Pozdrawiam ciepło. EK

Opublikowano

oprócz tytułu i dedykacji nic tu nie zauważam ani poetyckiego ani nawet ładnego. po takim początku spodziewałabym się czegoś dużo głębszego a juz na pewno z większą dawką oryginalności. można się zachwycać wykreowanym przez pana obrazkiem, ale jest on taki sam, a może nawet mniej przekonujący jak ten który powstaje przy chociazby słuchaniu Chopina.

ja osobiście zdecydowanie jestem na nie
pozdrawiam.a

Opublikowano

Ja słyszę i widzę tutaj wyrazy dźwiękonaśladowcze, których dużo w pierwszej zwrotce.
Druga zwrotka to pomnik Szopena w Warszawskich Łazienkach - artysta pod wierzbą z rozwianymi gałęziami podobnymi nutom na kartach pięciolinii... w których gra sam Mistrz - wiatr...
A w trzeciej serce bije żywo, gdy obraz słowami malowany gra muzykę... to musi być poezja - to musi być malowidło - to musi być etiuda, nokturn, preludium ...


Przed domem (zaś jest) staw ...milczy (cichy?)staw
z płaczącą nad nim wierzbą
i wierzbę (również) palce rzeźbią ...czułe - czule palce rzeźbią
ze wzorów białych kart.

To w nawiasach mi nie gra, tylko wypełnia wers. Może niech lepiej coś gra - cisza też gra...
Tak sobie pozwoliłem porzeźbić... bo mi się podoba, a co ładne to i popieścić miło !
Pozdro Piast

P.S. Agnes - jeśli ten obrazek jest taki sam, jak przy słuchaniu Szopena - toć Bartosz to geniusz jak on sam, albo prawie... Czyż nie???

Opublikowano

Ewo, bardzo się cieszę, że uchwyciłaś to, co tak naprawdę najbardziej
chciałem oddać w tym tekście: opisać muzykę słowami, "przetłumaczyć"
muzykę na słowa. Pzdr:)

ladynobody - niby czemu miałabyś nie mieć prawa głosu, kurde?!
Zwłaszcza do chwalenia każdy ma u mnie prawo głosu;)))

Jaro, fajnie, że ten tekst ma takie zdolności, to miłe fundować komuś wycieczki:)

Alicjo, cała przyjemność po mojej stronie! :)

Beenie, życzę jeszcze wielu udanych pikników!:)

Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Być może "druga warstwa" treściowa jest niezbyt wyraźnie wyeksponowana
- rzeczywiście, jeśli przeczytać ten tekst szybko i z marszu, jest on tylko obrazkiem.
Starałem się jednak zmierzyć także z wyzwaniem jakie niesie ze sobą
opisywanie geniuszu muzyki słowami, przyjrzeć się bliżej tej fascynującej
transcendencji - zarówno dźwięków, jak i słów - kiedy z czegoś niematerialnego
tworzy się obraz i oddziaływuje na nasze emocje.
Cóż, jako że geniuszem nie jestem, wyszło rzeczywiście średnio.
No ale przynajmniej obrazek jest!:)
Dzięki za opinię!:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piaście, masz rację co do tych nawiasów, można to poprawić ciutkę
i ja to zrobię, tylko muszę się zastanowić, a teraz nie mogę, bo ciągle
gdzieś biegnę. Ale skoro piszesz, że warto popieścić, to twoje "warto"
jest dla mnie "trzeba":)
Dzięki za przemiłe opisy strofek, faktycznie w pamięci miałem ten pomnik,
uważam go za niezwykle udany monument - niby bryłowaty i ciężki,
a jednak pełen ekspresji i uczucia.
Co do tekstów o geniuszu - odsyłam cię do mojej odpowiedzi dla Agnes:)
Pozdro Piast, wielki dzięx za jak zwykle rozbudowany komentarz!:)
Opublikowano

zajrzałam trochę z ciekawości bo akurat tytuł mnie nie zachwyca (taki jakiś sorry za określenie "staropierdzialski") za to treść palce lizać, pozwól że sobie zabiorę, bo urzekł mnie ten klimat i tak rytmika - bardzo dobrze sie czyta. cud miód
pozdrawiam V.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...